Siódemka Huras Miedź przegrała po karnych (FOTO)
LEGNICA. Po dwóch ligowych porażkach w Lidze Centralnej i odpadnięciu z Pucharu Polski piłkarze ręczni Siódemki Huras Miedź na legnickim parkiecie podejmowali w sobotnie wczesne popołudnie siódemkę Stali Mielec. Stawką meczu było umocnienie się któregoś z zespołów w środku tabeli z ewentualnymi szansami na wskoczenie do TOP 5 Ligi Centralnej. Po wyrównanym meczu Siódemka zdobyła tylko jeden punkt, a rywale z Mielca dwa. Stało się tak, bo w regulaminowym czasie gry był remis po 26, ale zwycięstwo w karnych 3:1 odnieśli goście.
Siódemka może mieć pretensje do siebie, bo była na dobrej drodze, by wywalczyć trzy punkty. Jeszcze na dwie minuty przed końcem prowadziła dwoma trafieniami. W końcówce się jednak pogubiła i Mielec zdołał wyrównać stan spotkania. Szansę na zmianę wyniku miał jeszcze Michał Czarnecki, ale na kilka sekund przed końcem, mając przed sobą jedynie bramkarza rywali trafił w niego...
Zdenerwowania nie ukrywał trener legniczan Tomasz Góreczny. - Było naprawdę blisko zwycięstwa. Niepotrzebne błędy w końcówce i mamy wynik jaki mamy.
To kolejny w ostatnim czasie mecz z gatunku tych, które to nie rywal wygrywa a Siódemka przegrywa na własne życzenie. To zaczyna trochę komplikować sytuację legniczan w tabeli ligi centralnej.
Siódemka Miedź Legnica - Handball Stal Mielec 26:26 (14:11), karne 1:3
Siódemka: Stachurski, Teterycz - Pacek 5, Czarnecki 4, Łukawski 4, Kruszelnicki 3, Kuliński 2, Nowosielski 2, Pacuła 2, Przybylak 2, Stańko 1, Wojtala 1, Kużdeba.
Stal: Dekarz, Błażejewski - Stefani 8, Napierała 5, Światłowski 4, Valyntsau 3, Kotliński 2, Smoliński 2, Ruhnke 1, Sarnowski 1, Kaźmierczak, Kustudic, Nowak, Przychodzień, Sobczyk.
Fot. Jakub Wieczorek