Zysnarski zatrzymał Parasol (FOTO)
JAWOR. W sobotnie południe, na Stadionie Miejskim w Jaworze, doszło do bardzo ważnego meczu dla układu dolnych rejonów tabeli II Ligi Dolnośląskiej Juniorów Młodszych. Miejscowa Jaworzanka 1946 Jawor (11.miejsce) podejmowała Parasol Wrocław (10.miejsce). Obie drużyny balansują na granicy strefy spadkowej, a przed pierwszym gwizdkiem legitymowały się identycznym dorobkiem wynoszącym siedem punktów.
Zdecydowanie lepiej spotkanie rozpoczęli podopieczni trenera Dariusza Szeligi, którzy w 4 minucie objęli prowadzenie po przepięknym strzale, z pogranicza pola karnego, autorstwa Mateusza Naumczuka. W pierwszej połowie lepiej prezentowali się jaworzanie. Mieli zdecydowanie „więcej z gry”, co przełożyło się na sytuacje podbramkowe, ale brakowało wykończenia. Przed zmianą stron Parasol tylko raz poważnie zagroził bramce Tomasza Zysnarskiego, który okazał się górą w pojedynku jeden na jeden.
Drugie 45 minut ze wskazaniem na wrocławian, którzy wypracowali sobie kilka okazji, ale byli nieskuteczni. Niewykorzystane szanse zemściły się w 81 minucie. Po przerzucie z prawego skrzydła Bartosza Bielca na lewą stronę piłkę opanował Mykyta Mykhailyk, a następnie wyłożył on ją Filipowi Krasoniowi, który ze stoickim spokojem dopełnił formalności i podwyższył na 2:0.
W końcówce wrocławianie trafiali między innym w słupek czy poprzeczkę. W doliczonym czasie gry zdobyli bramkę, ale na wyrównanie zabrakło już czasu i okazała się ona tylko honorową.
Po tych zawodach w tabeli II LDJM Jaworzanka (10 pkt.) i Parasol (7 pkt.) zamieniły się lokatami. To była ostatnia seria gier w tej klasie rozgrywkowej przed przerwą zimową. Zmagania zostaną wznowione w marcu 2025 roku.
Jaworzanka 1946 Jawor - Parasol Wrocław 2:1 (1:0)
Fot. Marcin Juszczyk