Miedź pokonała Zagłębie i wskoczyła na podium (FOTO)

Faworytem meczu Miedzi z Zagłębiem byli oczywiście legniczanie. Ekipa z Sosnowca do Legnicy przyjechała jako ostatni zespół w tabeli. Inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy byłoby zatem niespodzianką. Kibice Miedzi jednak pewni być nie mogli, bowiem drużyna Belli w tym sezonie już wielokrotnie zawodziła w starciach z teoretycznie słabszymi ekipami, by wspomnieć choćby przegraną z Resovią na własnym stadionie.

Mecz do łatwych nie należał, ale to gospodarze starali się nadawać ton i kontrolować grę.

W 8. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Michaela Kostki gola uderzeniem głową zdobył Kamil Drygas. Było 1:0, dzięki czemu świetny początek spotkania ustawił nieco grę.

Kilka minut później dobrą okazję mieli goście, ale po strzale głową Meika Karwota dobrze interweniował Jakub Mądrzyk.

Do przerwy oba zespoły tworzyły jeszcze okazje, ale bez skutku bramkowego.

Po zmianie stron znowu Miedź bardzo dobrze weszła do gry. W 49. minucie Emanuel Agbor podał do będącego w polu karnym Drygasa, ten uderzył płasko, ale bardzo dobrze strzał obronił Mateusz Kos.

W końcu jednak ataki przyniosły efekt. W 68. minucie ponownie gola dla Miedzi zdobył Drygas. Pomocnik legnickiej drużyny ładnie ograł dwóch zawodników gości i uderzył z 16 metrów strzelając na 2:0.

W końcówce świetnie w bramce spisał się Mądrzyk broniąc groźny strzał. W 89. minucie Miedzi zadebiutował Miłosz Lewandowski. 19-letni obrońca zastąpił Rubena Hoogenhouta.

Ostatecznie legniczanie wygrali 2:0 i awansowali na 3. miejsce w tabeli I ligi.

 Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)

Bramki: Drygas 8 ,68.

Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin).

Żółte kartki: Hoogenhout - Camara.

Miedź: Mądrzyk - Kostka (46. Zalewski), Hoogenhout (89. Lewandowski), Mijusković, Hartherz - Tront, Aguado, Michalik (76. Guzdek), Agbor, Drygas (76. Stanclik)- Mansfeld.

Zagłębie: Kos - Rozwandowicz, Ziemann, Bykov, Dalic - Camara (65. Wrzesiński), Bębenek (65. Zielonka), Karwot (73. Guezen), Bonecki, Valencia (77. Klupś) - Biliński (64. Fabry).

Fot. Jakub Wieczorek