Remis w Bielsku-Białej
Piłkarze Miedzi Legnica zremisowali na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:0. To był pojedynek Radosława Belli i byłego szkoleniowca Miedzi - Grzegorza Mokrego. Nikt nie wygrał i raczej nikt nie będzie zadowolony po wyniku końcowym, choć remis jest wynikiem sprawiedliwym.
W pierwszej połowie przez dłuższy czas nic szczególnego się nie działo. Ani Podbeskidzie, ani Miedź nie miały zbyt wielu sytuacji. Jednak w końcówce odsłony gospodarze stworzyli najgroźniejsze okazje. Brylował w nich Piotr Tomasik, który najpierw strzelał z rzutu wolnego, później z dystansu. Za każdym razem jednak bardzo dobrze bronił Jakub Mądrzyk.
W drugiej połowie było kilka sytuacji, jednak zabrakło ”kropki nad i”. Iban Salvador w 60. minucie uderzył potężnie zza pola karnego, ale świetnie interweniował bramkarz gospodarzy i zamiast gola był tylko rzut rożny.
Najlepszą sytuację w spotkaniu mieli gospodarze. W 64. minucie Bartosz Bida uderzył głową, a Hlavica jeszcze z bliskiej odległości strzelił nogą, ale trafił w słupek.
Podział punktów nikogo nie cieszy. Bielszczanie pozostają na przedostatnim miejscu, a Miedź jest szósta.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Miedź Legnica 0:0
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).
Żółte kartki: Hlavica, Chlumecky, Jodłowiec - Michalik, Salvador.
Podbeskidzie: Procek - Ziółkowski, Hlavica, Mikołajewski, Chlumecky, Tomasik, Nnoshiri (72. Sitek), Misztal (72. Jodłowiec), Kolenc, Banaszewski - Etoundi (61. Bida).
Miedź: Mądrzyk - Kostka (77. Zalewski), Mijusković, Hoogenhout, Hartherz - Michalik, Tront, Lehaire, Salvador (65. Agbor) - Drygas, Drzazga (69. Stanclik).