Miedź interesuje trzecie zwycięstwo w 1 lidze
LEGNICA. Niepokonany na starcie rozgrywek Górnik Łęczna będzie drugim domowym rywalem Miedzi w obecnej kampanii Fortuna 1 Ligi. Zespół z Lubelszczyzny prowadzony jest przez doskonale znanego na Dolnym Śląsku trenera Ireneusza Mamrota. Mamrot był klątwą Miedzi w czasach kiedy prowadził Chrobrego Głogów. Czy cenionemu trenerowi marzy się sprawienie niespodzianki w Legnicy w sobotnie popołudnie?
Łęcznianie miniony sezon zakończyli na dwunastej pozycji w tabeli zaplecza piłkarskiej elity. Zielono-czarni w sezonie po spadku z PKO Bank Polski Ekstraklasy zgromadzili 40 punktów, na co złożyło się 9 zwycięstw, 13 remisów i 12 porażek, przy bilansie bramkowym 40:45. Na obcym terenie Górnik zanotował 4 wygrane, 4 podziały punktów i 9 porażek (bramki 15:23). Latem w zespole zaszło sporo zmian, a trener Ireneusz Mamrot – który objął ekipę z Łęcznej pod koniec lutego – miał czas na poukładanie drużyny po swojemu. Choć pewnie nie wszystkie odejścia z zespołu były efektem decyzji szkoleniowca. M.in. klub opuścił Patryk Pierzak, który finalnie trafił do Miedzi.
Obecny sezon ekipa z Lubelszczyzny rozpoczęła dwoma remisami. Na inaugurację Górnik podzielił się punktami na własnym boisku z Wisłą Kraków. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2, a gole dla zielono-czarnych zdobywali Miłosz Kozak i Adam Deja. W miniony weekend łęcznianie, również u siebie, zremisowali bezbramkowo z Arką Gdynia. Bez wątpienia najbliżsi rywale Miedzi będą chcieli w Legnicy podtrzymać passę meczów bez porażki.
- Na pewno czeka nas wymagający mecz z racji tego, że Górnik jest bardzo dobrze poukładany w defensywie. Jest zespołem bardzo solidnym, ma określoną jakość w swoich szeregach. Generalnie Fortuna 1 Liga jest bardzo wymagającą. Górnik Łęczna potrafił zremisować z jednym z faworytów – Wisłą Kraków. Podobnie było z Arką Gdynia, więc myślę, że to będzie bardzo trudny mecz. Zagramy z niewygodnym rywalem. Wierzę, że znajdziemy na niego sposób – mówi trener Radosław Bella.
W Niecieczy legniczanie odnieśli okazałe zwycięstwo 4:1 z trzecim zespołem minionego sezonu Fortuna 1 Ligi. Wydaje się więc, że była to już Miedź z pieczątką obecnego szkoleniowca.
- Ta pieczątka jest stawiana już od pierwszego treningu i będzie coraz bardziej wyraźna, bo od samego początku uczymy się naszego modelu gry. W Niecieczy faktycznie zagraliśmy bardzo dobry mecz i widzieliśmy sporo tego, co trenowaliśmy. Mam nadzieję, że tak samo będzie w następnych spotkaniach. Każdy rywal to inna historia. Nasz zespół potrzebuje przede wszystkim konsekwentnej pracy w spokoju, a wtedy wierzę, że znajdziemy warianty na każdego przeciwnika – zaznacza szkoleniowiec Miedzi.
Zielono-niebiesko-czerwoni mimo udanego startu i szybkiego usadowienia się w ligowej czołówce nie czują się faworytami przed kolejnym pojedynkiem. Będą jednak gotowi. Niemal wszyscy gracze są bowiem do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
- Myślę, że zarówno dwa pierwsze wygrane, jak i dwa pierwsze przegrane mecze jeszcze nic nie mówią w Fortuna 1 Lidze. To jest maraton, a nie sprint. Mimo dobrego początku, z którego się cieszymy, jest jeszcze sporo pracy przed nami i sporo meczów z dobrymi ekipami – zauważa opiekun zespołu znad Kaczawy. - Sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Tylko Wiktor Bogacz jest wykluczony przez kontuzję, ale powoli już do nas wraca. Pozostali piłkarze są do mojej dyspozycji. Kolejny tydzień przetrenowaliśmy więc niemal w pełnym składzie. Wszyscy, którzy brali udział w zajęciach drużynowych mogą zagrać w meczu z Górnikiem – kończy Radosław Bella.
Początek sobotniego meczu na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy o godz. 15:00.