Niespodziewany remis Miedzi z Legią (FOTO)
LEGNICA. Miedź Legnica niespodziewanie po emocjonującym meczu zremisowała z Legią Warszawa 2:2 (1:1). - Na wstępie dziękuję naszym kibicom, bo ostatnio nie dajemy im zbyt wielu powodów do radości, a oni tak licznie przybyli i wspierali nas od pierwszej do ostatniej minuty. Niosło to drużynę, pomagało. Jestem zadowolony z tego, jak prezentowaliśmy się dziś na boisku, pokazaliśmy duże serce, zaangażowanie, dobrze broniliśmy. Legia nie stworzyła sobie wielu sytuacji z gry. Straciliśmy 2 bramki po stałych fragmentach - skomentował mecz Grzegorz MOKRY trener Miedzi. - Mam kilka uwag do decyzji sędziego, niektórymi jestem zaskoczony. Karny to karny, sędziowie zawsze powiedzą, że jest ręka. Rozumiem tę interpretację. Słuchałem Ligi+, wypowiedzi ekspertów i nie zgadzam się z tym, że powinien być karny. Jak jest pół metra, zawodnik jest w biegu, to co ma zrobić z rękami? Czasem przypadkiem piłka trafia w rękę i kończy się 2-2 po dramatycznej końcówce. Byliśmy blisko rzutu karnego, ale był wcześniej spalony i nie wygraliśmy. Dziwnie to brzmi, bo mierzyliśmy się z najlepszą drużyną wiosną, lepszą nawet od Rakowa. Do tej pory mieli komplet punktów na wyjazdach. Jestem bardziej rozczarowany stratą dwóch punktów niż zdobyciem jednego.
To był udany występ piłkarzy Miedzi, przede wszystkim zagrali bardzo ambitnie i z wielką determinacją. Po spotkaniu zresztą zawodnicy podkreślają, że na Legię mobilizować się nie trzeba. To było widać. Miedź grała odważnie, ale też pozwalała raczej grać piłką gościom. Miedź się czaiła i szukała swoich okazji.
W 27. minucie jedną z nich wykorzystał Maxime Dominguez. Słabsze zagranie obrońców Legii wraz z bramkarzem i błąd Dominika Hładuna wykorzystał Angelo Henriquez, który odebrał piłkę golkiperowi "wojskowych" i odegrał do Domingueza. Szwajcar znalazł miejsce w bramce.
Legia zdołała odpowiedzieć w 41. minucie, kiedy Josue wykorzystał rzut wolny z 16 metrów. Portugalczyk uderzył precyzyjnie, tuż przy słupku bramki Mateusza Abramowicza.
Po przerwie szybko na prowadzenie wyszła Miedź. Po dograniu Dimityra Velkowskiego w polu karnym przed bramkarza wbiegł Chuca i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. W 50. minucie było 2:1 a do końca spotkania sporo emocji.
W doliczonym czasie gry legioniści wyrównali. Sędzia Damian Kos po viedoweryfikacji ,że Hubert Matynia zagrał piłkę ręką w polu karnym i podyktował jedenastkę dla gości. Tę pewnie wykorzystał Josue.
Miedź jeszcze zdołała trafić do siatki rywali, ale gol nie został uznany ze względu na pozycję spaloną.
Legniczanie uzyskali remis po dobrej grze, najlepszym swoim meczu w roku 2023. Niestety, to nie przybliża zbytnio Miedzi do utrzymania w ekstraklasie.
Miedź Legnica - Legia Warszawa 2:2 (1:1)
Bramki: Dominguez 27, Chuca 50 - Josue 41, 90 (karny).
Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).
Żółte kartki: Tront, Carolina, Velkovski, Mijusković, Dominguez - Nawrocki, Ribeiro.
Miedź: Abramowicz - Gulen, Mijusković, Niewulis, Carolina - Drachal (75. Massouras), Tront, Dominguez, Chuca (90. Naveda), Velkovski (90. Matynia) - Henriquez (71. Narsingh).
Legia: Hładun - Nawrocki (62. Jędrzejczyk), Augustyniak, Ribeiro - Baku (62. Carlitos), Slisz (79. Celhaka), Kapustka (62. Wszołek), Josue, Mladenović - Pekhart (78. Rosołek), Muci.
Fot.B.Hamanowicz{gallery}galeria/sport/10-04-23-miedz-legia-fot-b.hamanowicz{/gallery}