Miedź czeka na przełamanie. Czy ogra Lechię?
LEGNICA. Miedź Legnica po fatalnym rozpoczęciu sezonu w ekstraklasie musi zacząć punktować. Meczem na przełamanie ma być sobotnie starcie z Lechią Gdańsk, które na stadionie im. Orła Białego rozpocznie się Kod o godz. 15. W ekipie Wojciecha Łobodzińskiego jest sporo do poprawy.
Głównym mankamentem Miedzi jest słaba dyspozycja obrony i niezbyt wysoka skuteczność w ataku. - Stwarzamy okazje w ofensywie, ale brakuje wykończenia - powtarza szkoleniowiec legniczan.
Niestety, bez poprawy gry defensywy może być kiepsko. Żaden z zawodników odpowiedzialnych za ten obszar nie jest pewnym punktem. Co prawda, od dwóch spotkań nieźle w bramce spisuje się Paweł Lenarcik, który dobrze zareagował na krytykę po wcześniejszych pojedynkach. Środek obrony ma duże problemy z kryciem i nadążaniem za akcjami. Popełnia też kiksy kosztujące stratę bramek. Stąd w ostatnim meczu w miejsce Jona Aurtenetxe na murawie pojawił się Levent Gulen. Nemanja Mijusković też nie przypomina piłkarza z poprzedniego sezonu, stąd na treningach jest mocny nacisk na grę tej formacji. Boki obrony też nie dodają "skrzydeł". O ile Jens Martin Gammelby nieźle radzi sobie w ofensywie, to w destrukcji jest problem. Carlos Julio Martinez często łapie faule a Hubert Matynia w ostatnim starciu osłabił drużynę po czerwonym kartoniku.
Legniczanie w Białymstoku zagęścili nieco środek pola i więcej zadań defensywnych dostali Jeronimo Cacciabue i Santiago Naveda. Przeciw Jagiellonii nie wyglądali źle, ale wymaga się od nich jeszcze więcej. Maxime Dominguez odpowiedzialny za kreowanie gry musi być bardziej precyzyjny i zgrany z atakiem. Tego jeszcze trochę brakuje. Na skrzydle dobrze radzi sobie Luciano Narsingh, który ewidentnie ma największy potencjał piłkarski. Potrzebuje jednak do gry skutecznych partnerów. Olaf Kobacki 90% akcji potrafi rozegrać dobrze, a ostatni jej etap to tragedia. Młody zawodnik zdecydownie ten element musi przepracować. Z czasem powinno być lepiej. Nieco osamotniony z przodu jest Angelo Henriquez, który dostaje za mało piłek do wykończenia.
Miedź ma problemy, ale też wydaje się, że w końcu ta blokada powinna ustąpić. Czy stanie się to w sobotę? Lechia (3 punkty w 4 meczach) też niezbyt dobrze zaczęła sezon, więc będzie to ciekawe starcia na przełamanie.