Płockie lanie Miedzi
PŁOCK. Miedź Legnica przegrała na wyjeździe z liderem Wisłą Płock 1:4 (1:2). Honorowe trafienie dla Miedzi zdobył Chuca. Dla gospodarzy strzelali Kristian Vallo, Davo, Mateusz Lewandowski i Marko Kolar. To kolejne zderzenie legniczan z ekstraklasą. Pragmatyka zwyciężyła.
Już w 2. minucie Miedź zaczęła dobrze, kiedy kąśliwym strzałem popisał się Olaf Kobacki. Wisła była nieco zaskoczona agresywnym początkiem legniczan.
W 25. minucie Maxime Dominguez uderzył z bliskiej odległości, ale zbyt lekko i bramkarz rywali obronił bez problemu.
Pierwszy gol wpadł w 26. minucie. Gospodarze objęli prowadzenie. Rafał Wolski zagrał do Kristiana Vallo, a ten z 16 metrów uderzył przy bliższym słupku.
Miedź zdołała wyrównać w 36. minucie. Bardzo dobrze spisujący się w tym spotkaniu Kobacki dograł z lewej strony do nadbiegającego Chuki, a Hiszpan strzelił z 16 metrów w długi róg bramki i było 1:1.
Niestety, długo legniczanie nie cieszyli się z wyrównania, bo w 38. minucie "nafciarzy" na prowadzenie wyprowadził Davo. Hiszpan dostał piłkę z prawej strony pola karnego i z pierwszej piłki strzelił z 12 metrów trafiając do siatki.
Po zmianie stron przez długi czas Miedź prezentowała się lepiej. Mogło to jednak wynikać nie tylko z ofensywnego przysposobienia drużyny Wojciecha Łobodzińskiego, ale z ustawienia się na kontrataki ekipy lidera ligi.
W 56 minucie Kobacki po minięciu Dominika Furmana, podał do Maxime'a Domingueza, ale strzał był niecelny. Po chwili znowu Kobacki zdecydował się na indywidualną akcję i uderzył z dystansu, ale bramkarz strzał obronił.
W 86. minucie Miedź była bardzo blisko wyrównania. Z rzutu wolnego z ostrego kąta uderzał Gammelby i niewiele brakowało a piłka wpadła by do bramki. Z linii bramkowej głową futbolówkę odbił gracz gospodarzy.
Miedź nie potrafiła wyrównać, za to Wisła była bardzo pragmatyczna. W doliczonym czasie gry legniczanie stracili trzeciego gola. Fatalnie zachował się Nemanja Mijusković, który nie trafił w piłkę przy wybiciu i Mateusz Lewandowski pobiegł sam na sam z bramkarzem i pokonał Pawła Lenarcika.
W doliczonym czasie gry legniczan dobił jeszcze strzałem z ponad 20 metrów Marko Kolar. Interweniujący Lenarcik nie trafił dobrze w piłkę przy próbie odbicia i Chorwat zamknął mecz na wyniku 4:1.
Pozytyw z tego meczu po stronie Miedzi? Dobry występ Olafa Kobackiego. Natomiast bramkarz i linia obrony będzie wymagała mocnej pracy i prawdopodobnie zmian. W miejsce Lenarcika można spodziewać się między słupkami Mateusza Abramowicza, natomiast Mijusković w trzech spotkaniach w dwóch był tą słabszą postacią. Czarnogórzec dostał "czerwo" w Radomiu, a w Płocku "zawalił" jednego z goli.
Wisła Płock - Miedź Legnica 4:1 (2:1)
Bramki: Vallo 26, Davo 38, Lewandowski 90, Kolar 90 - Kobacki 36.
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).
Żółte kartki: Michalski, Kocyła, Mokrzycki - Gammelby.
Wisła: Gradecki - Pawlak, Michalski, Kapuadi, Tomasik - Furman (68. Kocyła), Vallo (68. Rasak), Lesniak (84. Lewandowski), Wolski (77. Mokrzycki), Davo - Sekulski (68. Kolar).
Miedź: Lenarcik - Gammelby, Mijusković, Aurtenetxe, Martinez - Matuszek, Zapolnik (75. Narsingh), Dominguez (66. Lehaire), Chuca (83. Śliwa), Kobacki - Henriquez (66. Obieta).