Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Andrzej Dadełło: Zapewniam, że będziemy mocniejsi

LEGNICA. Miedź Legnica w niedzielę pozna ostatniego rywala z którym spotka się w PKO Ekstraklasy w nowym sezonie. 13 czerwca piłkarze wrócą do treningów i rozpoczną przygotowania, natomiast kilka dni później poznają dokładny terminarz rozgrywek. Właściciel klubu Andrzej Dadełło zapewnia, że wyciągnęli wnioski z poprzedniego pobytu w najwyższej klasie rozgrywkowej i Miedź jest dziś mocniejsza.

Andrzej Dadełło: Zapewniam, że będziemy mocniejsi

Przed sezonem raczej mało kto spodziewał się, że Miedź awansuje do ekstraklasy bezpośrednio, a już, że będzie to z taką przewagą to nikt. - Pracowaliśmy nad tą drużyną drugi rok i czuliśmy się mocniejsi. Rok temu zajęliśmy siódme miejsce i czuliśmy, że powinno być lepiej. Wymieniliśmy słabsze ogniwa na lepsze. Poznaliśmy też lepiej warsztat Wojtka Łobodzińskiego. Spodziewaliśmy się więc, że będzie lepiej, ale fakt, nie tego, że będziemy rządzić w tej lidze. To rzeczywiście niespodzianka, ale jest efektem dobrze wykonanej pracy w klubu w wielu miejscach - przekonuje Andrzej Dadełło.

Transfery miały na celu nie tylko podniesienie jakości technicznej piłkarzy, ale też zwracano uwagę na cechy wolicjonalne w szatni i to się udało.

- Zapewniam, że będziemy mocniejsi niż w sezonie w którym spadliśmy z ekstraklasy. Nie ma się co martwić, że ktoś odchodzi, bo przyjdzie ktoś inny. Czujemy się mocni. Chcemy być w ekstraklasie dłużej. Jesteśmy bardziej doświadczeni. Pobyt w ekstraklasie przez kilka lat daje stabilność finansową i pewność, a pokazaliśmy, że jesteśmy sobie w stanie poradzić na rynku transferowym - dodaje właściciel Miedzi.

Hurraoptymizmu nie ma, ale raczej twarde stąpanie po ziemi. - Oczywiście są ryzyka. Jesteśmy beniaminkiem, są od nas kluby mocniejsze finansowo, mamy młody zespół i sztab szkoleniowy, ale ja wierzę w tę drużynę, że będziemy silniejsi - uważa Dadełło.

Praca nad transferami trwa od dawna. - Będziemy dalej rosnąć i rozwijać ten klub. Już po rundzie jesiennej nie było wariantu pośredniego. Szukaliśmy piłkarzy pod awans i te rozmowy toczą się cały czas. Są na liście dobrzy zawodnicy, dla których nie jesteśmy klubem pierwszego wyboru. Jest jednak szansa, że uda się dopiąć kilka transferów do początku rundy. Na pewno będziemy też otwarci na wzmocnienia w okresie lipiec-sierpień, bo wtedy też nam się udawało ściągnąć dobrego piłkarza. Trzeba pamiętać, że wtedy piłkarz, który się nie załapał do silniejszego klubu czy przeliczył się, szuka alternatywy. Ten okres jest pracowity i będzie przez najbliższy czas trwał permanentnie - wyjaśnia.

Dziś już wiadomo, że w nowym sezonie w barwach Miedzi nie zobaczymy już Patryka Makucha i Krzysztofa Drzazgi. Obaj mieli wpływ na awans zespołu do ekstraklasy. Drugi z graczy szczególnie jesienią, jednak poważna kontuzja wpłynęła na jego formę po powrocie na boisko.

Do drużyny trafi kilku piłkarzy. Niemal pewne jest ściągnięcie piłkarzy z ligi hiszpańskiej, skąd akurat Miedzi zazwyczaj udawało się wyciągać graczy na dobrym poziomie. - Celem jest wzmocnienie jedenastki i szerokiego zaplecza i oczywiście uzupełnienie braków po tych zawodnikach, którzy odejdą. Szukamy piłkarzy na całym świecie. Oczywiście łatwiej jest tam, gdzie już mamy renomę i gdzie nas znają. Rozmawiamy o różnych kierunkach, budujemy nowe sieci kontaktów. Jeśli chodzi o wzmocnienia to hiszpański kierunek jest bardzo prawdopodobny - ujawnia Andrzej Dadełło.

Klub dostanie zastrzyk finansowy. W I lidze budżet Miedzi wynosił nieco ponad 9 milionów złotych. - Pieniądze z praw telewizyjnych w pierwszym sezonie nie są wielkie, ale niemal podwoją nasz budżet - informuje Dadełło. Klub poszukuje też nowych sponsorów. Pierwsze kontrakty są już podpisywane.

Podobnie jak większość kibiców, tak i właściciel klubu w nowym sezonie oczekują najbardziej meczów derbowych z Zagłębiem Lubin i Śląskiem Wrocław, a także starć z najbardziej renomowanymi klubami w Polsce. - W meczu przyjaźni ze Śląskiem Wrocław chcemy pisać historię od nowa i mamy coś do udowodnienia - zaznacza Dadełło.

Wiara jest w nas, ekstraklasy nadchodzi czas, to hasło, które mocno przebiło się w Legnicy w ostatnich tygodniach. Na nowy sezon wymagana jest nie tylko wiara, ale i cierpliwość. - Każdy kibic jest dla nas ważny. Pełny stadion i taka atmosfera jak jest teraz na pewno nam pomoże. Ważne, by się nie zrażać na początku, bo Raków na początku w ekstraklasie też miał duże problemy. Zobaczymy jaki będzie ten start, ale chciałbym żeby od początku mocno kibicować, przychodzić na mecz, zrobić pewną modę w Legnicy na Miedź. Będzie łatwiej piłkarzom grać a nam pozyskiwać kolejnych sponsorów - kończy właściciel klubu.

Start sezonu ekstraklasy w połowie lipca (15-18 lipca pierwsza kolejka). Miesiąc wcześniej drużyna Wojciecha Łobodzińskiego rozpocznie przygotowania do sezonu. Pierwszy sparing rozegra z Zagłębiem Lubin (24.06), potem zmierzy się z Wartą Poznań (2.07), a w dniach 4-9 lipca przebywać będzie na zgrupowaniu w Wałbrzychu. Ostatni sparing przed sezonem rozegra 9 lipca z czeskim Slovanem Liberec.

Powiązane wpisy