Tyberian ujawnia powody odejścia z FEN - zaległości finansowe!
LEGNICA. Niespełna dobę musieliśmy czekać na odpowiedź Tyberiusza Kowalczyka do wczorajszego oświadczenia organizacji FEN. Jest ona o tyle istotne, że wreszcie ujawnia, przynajmniej częściowo, powody zerwania współpracy przez zawodnika. Taki ruch ze strony „Tyberiana” nie był chwilową zachcianką fightera, który zwietrzył szansę na stoczenie walki życia, a efektem zaniedbań ze strony włodarzy FEN-u.
Wczoraj, po kilku dniach ciszy, zarząd Fight Exclusive Night wystosował oświadczenie dotyczące rzekomego zakończenia współpracy na linii federacja – Tyberiusz Kowalczyk, o czym w ostatnich dniach grudnia poinformował zawodnik. FEN twierdził, że fighter jest związany z nimi ważnym kontraktem i stoczenie walki w innej organizacji, będzie wiązać się z podjęciem kroków prawnych.
Dziś Kowalczyk zobrazował niezbyt jasną sytuację. Widzieliśmy, że coś jest na rzeczy, ale nikt nie znał powodów decyzji legniczanina. W komentarzach jako główny motyw wymieniano zaniedbania finansowe ze strony FEN-u, niektórzy sugerowali, że Kowalczykowi chodzi o rozgłos, mogący doprowadzić go do walki z Mariuszem Pudzianowskim, ale wszystkie wersje były tylko kibicowskimi dywagacjami.
Ostatnia odpowiedź zawodnika rozwiała wątpliwości. Kowalczyk wypowiedział kontrakt z powodu opóźnień w rozliczeniach oraz narażenie jego i jego sponsorów na straty wizerunkowe. O swojej decyzji „Tyberian” miał poinformować jednego z członków zarządu federacji 23 grudnia, dając siedem dni na podjęcie negocjacji. Te jednak nie nastąpiły, więc fighter uważa, że jest wolnym zawodnikiem.
Odpowiedź Tyberiusza Kowalczyka na oświadczenie Fight Exclusive Night:
„W odpowiedzi na oświadczenie federacji Fight Exclusive Night Informuję, że nie jestem ich zawodnikiem!!.Wypowiedziałem kontrakt z federacja FEN w trybie natychmiastowym z powodów naruszenia przepisów zawartych w kontrakcie m.in. takich jak: opóźnienia w rozliczeniach, narażenie mnie na straty finansowe i wizerunkowe moich sponsorów!!.
Przykro jest mi czytać oświadczenie prezesa FEN po tym jak osobiście dałem członkowi zarządu Panu Bartoszowi Szubie wypowiedzenie kontraktu w dniu 23.12.2016r. umawiając się z nimi na dalsze rozmowy lub negocjacje do dnia 30.12.2016r. Gdzie to nie nastąpiło. Wobec powyższego podtrzymuję swoje stanowisko o tym że jestem wolnym zawodnikiem!! .Pozdrawiam wszystkich sympatyków sportów walki i ludzi honoru!"
Dotychczas kibice stali murem za zawodnikiem, a po dzisiejszej „bombie”, jego frustracja, która spowodowała zaskakującą decyzję, wydaje się być bezsporna. Wygląda więc na to, że Kowalczyk stoi na wygranej pozycji i jeśli jego słowa znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, odejście z FEN-u, powinno być zdecydowanie łatwiejsze niż stoczone dotąd we wspomnianej federacji pojedynki.