Ekstraklasa o krok! Miedź wygrała derby (FOTO)
LEGNICA. Miedź Legnica pokonała w derbach Chrobrego Głogów i już tylko krok dzieli ją od awansu do ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów zdobył Patryk Makuch w 65. minucie.
W pierwszej połowie oba zespoły badały się i bardziej skupiały się na tym by nie stracić bramki. Akcji było jak na lekarstwo, choć najlepszą miał Maxiem Dominguez. Szwajcar w 35. minucie uderzył jednak nad poprzeczką.
Z kolei Chrobry również miał swoją okazję strzelecką, ale dobrą interwencją popisał się Paweł Lenarcik.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Miedź radziła sobie już lepiej, co widać było tworzeniu większej liczby akcji. W końcu przyniosło to bramkę.
W 65. minucie fatalny błąd w obronie popełnił Michał Michalec, którego przyblokował Maxime Dominguez, a Patryk Makuch pobiegł z piłką sam na sam z bramkarzem i wykorzystał sytuację. Zdobył swojego 12. gola w sezonie.
Miedź nie miała zamiaru odpuszczać i nadal starała się forsować defensywę głogowian. Blisko był tego Chuca. W 82. minucie Hiszpan wbiegł w pole karne i uderzył z 5 metrów, ale dobrze w bramce spisał się Leszczyński.
Do końca meczu bramki już nie wpadły i legniczanie triumfowali w derbowym starciu 1:0.
Ivan Djurdjević: - Od dawna nie było takiego spotkania Chrobrego z Miedzią, może nawet nigdy, gdy obie drużyny walczyły o najwyższą klasę rozgrywkową. Miedź walczy o bezpośredni awans, a my jesteśmy coraz bliżej baraży. Dodatkowo były to derby, więc spotkaniu towarzyszyły emocje. To nasze trzecie spotkanie w tygodniu i było widać, że obie drużyny miały problemy fizyczne. Udało nam się skleić najlepszą jedenastkę i wyjść na mecz. Myślę, że w pierwszej odsłonie meczu stworzyliśmy sobie lepsze okazje. Miedź wyglądała lepiej przez piętnaście minut. Chciała atakować i strzelić bramkę, która przyspieszy ich radość. Złapaliśmy swój moment, w którym byliśmy więcej przy piłce, tworzyliśmy okazję. W przerwie doszło do kilku korekt taktycznych. Gdyby nie padła ta dość przypadkowa bramka, to mecz skończyłby się wynikiem 0:0. Piłka nożna to gra błędów. Liczyliśmy na to, że pod koniec meczu będziemy mieli więcej świeżości i może wygramy mecz. Ale Miedź z racji jakości i całokształtu całego sezonu zasługuje na tą wygraną. Z tej pozycji gratuluję, może jeszcze nie matematycznego, ale już awansu do PKO BP Ekstraklasy. Dla nas zostaje walka. Pozostały trzy mecze do końca, z bezpośrednimi rywalami w walce o baraż. Sytuacja jest więc prosta.
Radosław Bella (asystent trenera): - Należy pochwalić zespół za to, że udźwignął presję, bo był to mecz wagi ciężkiej nie tylko ze względu na tabelę, ale też dlatego, iż był to mecz derbowy. Oczywiście przy takim wsparciu grało nam się o wiele lepiej. Super, że tylu ludzi oglądało to spotkanie. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz, bo Chrobry nieprzypadkowo jest na takim miejscu w tabeli. Drużyny trenera Djurdjevicia zawsze były bardzo dobre w obronie, a teraz rywale poprawili się także w fazie atakowania. Myślę, że wywiązaliśmy się ze wszystkich zadań taktycznych. Było to trudne zadanie, ale jeden błąd przeciwnika zaważył na tym, że dzisiaj się cieszymy. W majówkę zasiądziemy w fotelach, myślę, że kibice Miedzi też.
Legniczanie awans mogą wywalczyć już jutro, jeśli Arka Gdynia nie wygra na wyjeździe z Resovią. Jeśli jednak zwycięży, to promocję do ekstraklasy uda się uzyskać 3 maja, jeśli Widzew Łódź nie triumfuje na stadionie ŁKS-u. Jeśli jednak gdynianie i łodzianie swoje potyczki wygrają, to kolejne okazja nadarzy się w trakcie pojedynku w Gdyni między Arką a Miedzią. Wtedy ekipie Łobodzińskiego wystarczy remis.
Miedź Legnica - Chrobry Głogów 1:0 (0:0)
Bramka: Makuch 65.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Żółte kartki: Śliwa, Chuca - Ziemann, Lebedyński, Ilków-Gołąb.
Miedź: Lenarcik - Carlos Julio, Mijusković, Carolina, Azikiewicz - Tront, Dominguez (88. Drzazga), Śliwa (71. Stróżyński), Chuca (83. Matuszek), Zapolnik (83. Bruno Garcia) - Makuch.
Chrobry: Leszczyński - Ilków-Gołąb, Praznovsky, Michalec, Ziemann - Bochnak, Mandrysz, Kolenc (73. Cywka), Rzuchowski, Piła (89. Pieczarka) - Lebedyński (73. van der Heijden).
Fot.Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/30_04_22_Miedz_Legnica_Chrobry_Glogow_Fot_BSlepecka{/gallery}