Koszykarze Basketu nie sforsowali bram 2 ligi
LEGNICA. Koszykarze Basketu Legnicy zakończyli walkę o awans do 2 ligi. Dzięki tzw. dzikiej karcie walczyli o awans na turnieju półfinałowym w Pabianicach. Mimo dobrej postawy musieli jednak uznać wyższość rywali. Jak przebiegała rywalizacja w Pabianicach?
Zaczęło się od pecha. Już w pierwszym meczu z Speed Sport Wołomin (połowa 2 kwarty) urazu głowy doznał lider zespołu, Damian Szablewski. Damian wrócił jeszcze na parkiet ale meczu nie dokończył, a pomeczowa konsultacja medyczna wykluczyła go z dalszego udziału w turnieju. Sam mecz zakończył się 14 punktową wygraną rywala 71:57 (15:9, 17:22, 19:14, 20:12). O porażce zadecydowały słabsze 3 minuty w 4 kwarcie w naszym wykonaniu i niska skuteczność. Jak się później okazało był to kluczowy mecz w walce o awans i zarazem najlepszy mecz zespołu z Wołomina w całym turnieju.
Kolejnym rywalem Basketu była młoda drużyna ZKS Stal Stalowa Wola. Wygrana 69:67 (21:21, 17:8, 21:26, 10:12) była pierwszą w historii legnickiego klubu na szczeblu centralnym. Niestety ten mecz również okupiony był kontuzją... Kapitanowi, Jakubowi Kowalskiemu, odnowiła się kontuzja kolana. W meczu ze Stalą zagrał jedynie 5 minut i jego udział w ostatnim spotkaniu był wykluczony.
- Po 2 dniach wiedzieliśmy, że albo wygramy grupę (w przypadku zwycięstwa w ostatnim meczu z gospodarzem i najlepszą drużyną turnieju Profi Sunbud PKK99 Pabianice) bądź 4 miejsce w przypadku porażki - mówi prezes Basketu Arkadiusz ZYGA.
Koszykarze Basketu (bez Damiana i Kuby) do meczu przystąpili zmotywowani i bojowo nastawieni. Grali z pasją, zaangażowaniem, rywal był dla nich tylko tłem. Ale przyszła ostatnia minuta 1 kwarty... I znów o sobie dał znać wielki pech. W przypadkowym starciu groźnego urazu doznał podstawowy rozgrywający Miłosz Olejniczak. Po opatrzeniu wrócił na ławkę ale jego dalszy udział w meczu był wykluczony.
- Dziwi tutaj kompletny brak reakcji i zainteresowania ze strony sędziów. Tym bardziej, że w późniejszej fazie meczu za podstawne rywalowi nogi z boiska wyrzucony został Mateusz Turcza, a Wojciech Jaworski za uderzenie rywala w momencie gdy sam był faulowany przez dwóch przeciwników jednocześnie!! - komentuje Arkadiusz ZYGA.
To nie złamało legniczan! Po chwilowym kryzysie związanym z boiskowym zamieszaniem odrobili 19 z 21 punktów straty i w mocno rezerwowym składzie wrócili do meczu! I do ostatniej minuty walczyli o wygraną! A w ostatnich fragmentach spotkania nie mieli już na ławce zdolnego do gry zmiennika! Ostateczny jednak wynik 85:77 (23:27, 29:15, 15:12, 18:23) dla Pabianic.
- Podsumowując cały turniej Półfinałowy koszykarze Basketu pokazali się z bardzo dobrej strony. W każdym meczu walczyli, nie odstawali sportowo i mając na uwadze wydarzenia całego weekendu zostali mentalnymi zwycięzcami! Zawodnicy, którzy mieli w zespole role zadaniowe okazali się bohaterami, którzy napędzili stracha faworyzowanemu zespołowi z Pabianic. Bardzo dziękujemy trenerowi gospodarzy, Arkadiuszowi Gralewskiemu, który po meczu (jako jeden z nielicznych) okazał naszej drużynie szacunek, wyrażając podziw za postawę w spotkaniu jak i całym turnieju, mimo niesprzyjających okoliczności - podsumowuje udział w turnieju w Pabiacach prezes Arkadiusz ZYGA.
Postawę Panów z gwizdkami, jak i samego Komisarza, zostawiamy bez komentarza... I niech to będzie najlepszym komentarzem!... W każdym razie kolejny sezon koszykarskiego Basketu Legnica narobił kibicom tej dyscypliny sportu ogromnego apetytu na coś więcej niż granie w silnej 3 lidze. Może kolejny sezon przyniesie upragniony awans?
Warto przypomnieć i pochwalić, że koszykówkę w Legnicy wspierają:
DGP Dozorbud Grupa Polska Legnica https://www.grupadgp.pl/
KANCELARIA GEODEZYJNA Lubin https://kancelaria-geodezyjna.net.pl/
SOFTLINE Wrocław https://www.softline.geo.pl/
I oby ta lista wspomagających basket w Legnicy rosła ilościowo i jakościowo!