Miedź wywozi punkt z Bielska-Białej
Piłkarze Miedzi Legnica zremisowali na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1 (1:0). W pierwszej połowie wyszli na prowadzenie po golu Juricha Caroliny, natomiast gospodarze wyrównali w 94. minucie po strzale Kamila Bilińskiego. Punkt wywalczony na Podbeskidziu jednak jest bardzo ważny, bo legniczanie w drugiej połowie zagrali bardzo słabo.
Pierwsza połowa w wykonaniu Miedzi była niezła. To legniczanie nadawali tempo gry, a gospodarze nie mieli zbytnio pomysłu na sforsowanie obrony. Kiedy raz ta sztuka się udała, to zespół uratował Jurich Carolina. Paweł Lenarcik wybiegł do podania rywali, ale gracz gospodarzy ubiegł go i przytomna reakcja obrońcy uratowała ekipę przed utratą bramki. W 24. minucie po ładnej, kombinacyjnej akcji kilku zawodników, po której piłkę na 15 metr wyłożył Chuca, gola zdobył Carolina. Obrońca Miedzi uderzył mocno i precyzyjnie w długi róg bramki rywali.
Kilka minut później wynik mógł być wyższy, jednak podanie Kamila Zapolnika zmarnował Chuca. Hiszpan był na 7 metrze bez krycia, ale fatalnie trafił w piłkę i ta wylądowała poza boiskiem.
W 41. minucie Podbeskidzie cieszyło się z gola, ale sędzia bramki nie uznał. Chwilę przed trafieniem Giorgiego Merebaszwiliego na środku boiska faulowany był Maxime Dominguez. Arbiter po konsultacji z VAR i obejrzeniu zdarzenia na monitorze, po kilku minutach, anulował gola.
Do przerwy było 1:0 dla Miedzi, ale w drugiej odsłonie mecz wyglądał już zupełnie inaczej. Podbeskidzie dominowało. Drużyna Wojciecha Łobodzińskiego przez długi czas broniło się umiejętnie a i szczęście dopisywało Miedzi. Goku Roman uderzał zza pola karnego, a piłka otarła słupek.
Bielszczanie nie zniechęcali się i wciąż atakowali. Kiedy wydawało się, że jednak legniczanie przywiozą do domu 3 punkty, to w 94. minucie Podbeskidzie zdobyło gola. Po zamieszaniu pod bramką i wybiciu Lenarcika Kamil Biliński wpakował futbolówkę do siatki po strzale z 6 metrów. Piłka minęła trzech graczy Miedzi i wpadła do bramki.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Podział punktów, po bardzo słabej drugiej połowie w wykonaniu Miedzi, jest dla legniczan dobrym wynikiem. Ekipa Łobodzińskiego złapała zadyszkę, ale wciąż jest liderem I ligi i ma dużą przewagę nad rywalami. Aktualnie nad wiceliderem to 10 punktów, a nad trzecim miejscem 11 (trzeci w tabeli Widzew ma jednak zaległy mecz).
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Miedź Legnica 1:1 (0:1)
Bramki: Biliński 90 - Carolina 24.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Żółte kartki: Milasius, Wypych - Tront, Gammelby, Zapolnik.
Podbeskidzie: Polacek - Gutowski (46. Bonifacio), Kowalski-Haberek, Wypych, Simonsen, Milasius - Roman, Misztal (46. Frelek), Scalet (46. Celtik), Merebaszwili (89. Wełniak) - Biliński.
Miedź: Lenarcik - Gammelby, Mijusković, Aurtenetxe, Carolina - Śliwa, Tront (90. Carlos Julio), Chuca (64. Matuszek), Dominguez (80. Lehaire), Zapolnik - Makuch.
