Legnicka policja na wojennej ścieżce z kibicami Miedzi
LEGNICA. Policjanci z legnickiej komendy miejskiej przedstawili zarzuty mężczyźnie, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo osób przebywających na obiekcie sportowym. Będzie on odpowiadał za niezachowanie warunków bezpieczeństwa, co umożliwiło wniesienie i odpalenie rac podczas meczu pomiędzy Miedzią Legnica a ŁKS-em Łódź. Sprawa zostanie skierowana do sądu, który zdecyduje o wymiarze kary.
W sobotę 11 września 2021 roku na stadionie miejskim w Legnicy odbył się mecz piłki nożnej pomiędzy drużynami Miedzi Legnica a ŁKS-em Łódź. Mecz był jednym z elemenów onchodów 50-lecia legnickiego klubu - w przerwie na murawie kibicom zaprezentowala się wybrana przez fanów "11" 50-lecia.
Na meczu licznie stawili się także kibice z Łodzi i trzeba przyznać, że atmosfera na stadionie była kapitalna, obyło się bez bluzg i wulgaryzmów - tak kibicowską otoczkę relacionował nasz portal. W czasie spotkania zamaskowani kibice odpalili środki pirotechniczne stanowiące tzw. ultrasowską oprawę meczu..Dodajmy, że żadna z rac nie zostala rzucona na murawę boiska. Nastąpiło jednak zadymienie stadionu, a w konsekwencji dwukrotne przerwanie meczu. Takie zachowanie jest niezgodnie z przepisami Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych z dnia 20 marca 2009 roku.
W toku prowadzonego postępowania przygotowawczego policja ustaliła, że w trakcie imprezy sportowej nie zachowano prawidłowych zasad i warunków bezpieczeństwa, a ponadto służby porządkowe nie zrealizowały nałożonych na nich zadań wynikających z przepisów, między innymi wykazały się biernością w działaniu.
Śledczy przedstawili osobie odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na stadionie zarzut niezachowania wymogów i warunków bezpieczeństwa, pomimo ciążącego na nim obowiązku wynikającego z pełnionej funkcji. Sprawa zostanie skierowana do sądu, który zadecyduje o wymiarze kary.