Zielone światło dla piłkarzy z Ukrainy
REGION. Inwazja Rosji na Ukrainę dotyka wielu dziedzin życia, w tym również sportu. Polacy świetnie zdają egzamin z niesienia sąsiedzkiej także na tej płaszczyźnie, czego efektem jest zniesienie ograniczeń dotyczących ukraińskich zawodników. Uchwała, którą zatwierdzono nieco ponad trzy lata temu regulowała ilość graczy spoza Unii Europejskiej mogących występować równocześnie na boisku. Dzięki ostatniej korekcie, sąsiedzi zza naszej wschodniej granicy będą teraz traktowani jak obywatele UE.
W obliczu sytuacji, która ma miejsce na Ukrainie futbol i cały sport schodzą na dalszy plan, niemniej już w ostatnich latach do Polski przybyło wielu Ukraińców, często łączących pracę z piłkarską pasją, a wszystko wskazuje na to, że takich osób będzie więcej. W związku z tym, piłkarska centrala postanowiła wyjść naprzeciw, pomagając w możliwy sobie sposób.
Uchwała Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej z dnia 7 grudnia 2018 roku stanowiła, że od sezonu 2019/2020 w każdym klubie bez względu na klasę rozgrywkową może być potwierdzona i uprawniona dowolna liczba zawodników spoza Unii Europejskiej, przy czym w każdym meczu mistrzowskim lub pucharowym, zależnie od klasy rozgrywek i wytycznych Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej na boisku równocześnie mogła przebywać ograniczona liczba takich graczy.
W obrębie DZPN-u mogło występować dwóch zawodników spoza UE, przy czym jeden musiał mieć podpisany zawodowy kontrakt. Dzięki wprowadzonej korekcie, od teraz zawodnicy przyjeżdżający do Polski będą mogli uprawiać amatorski sport bez ograniczeń, ponieważ zmiana w uchwale mówi, że te nie dotyczą osób posiadających obywatelstwo ukraińskie.
W dużym uproszczeniu, te osoby w przypadku amatorskiej gry w piłkę nożną, będą traktowane jak obywatele UE.
Istotną informacją dla klubów jest sposób przeprowadzania takich transferów, gdyż nadal obowiązują międzynarodowe certyfikaty, które przy podobnych operacjach muszą trafić z zespołu oddającego do pozyskującego.
Co oczywiste, Ukraińska Federacja Piłki Nożnej nie pracuje, więc nie byłaby w stanie przesłać odpowiednich dokumentów, jednak skróceniu uległ czas oczekiwania na tak zwany automatyczny certyfikat. Dotąd uzyskanie go zajmowało 30 dni, a obecnie ma to być okres o połowę krótszy.
Oznacza to, że klub pozyskujący występuje o certyfikat, odczekuje piętnaście dni i otrzymuje dokumenty, które pozwalają zgłosić zawodnika do rozgrywek.
