Czarny scenariusz Siódemki Miedż. Gorzej być już nie może...
LEGNICA. W 16.kolejce Ligi Centralnej piłki ręcznej szczypiorniści Siódemki Miedź przegrali w Grudziądzu z tamtejszym MKS-em i ....spadli na ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Widmo degradacji stało się niezaprzeczalnym faktem. Najbliższe spotkanie z siódemką Zagłębia Sosnowiec będzie w zasadzie meczem o przedłużenie nadziei na utrzymanie w lidze legniczan... Nie tak to miało wygladać.
W Grudziądzu przeciwko sobie stanęły dwie zdeterminowane drużyny, które walczą o ligowy byt. I to miało ogromny wpływ na to, jak mecz wyglądał. Było mnóstwo walki, fauli i nerwowości. Gospodarze nie przebierali w środkach – zobaczyli aż dwie czerwone kartki. Jedną z nich otrzymał Maksymilian Chyła za brutalny faul na rozgrywającym świetne spotkanie Sebastianie Włoskiewiczu. Nasz zawodnik otrzymał cios łokciem w głowę i został odwieziony do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Wyglądało to bardzo groźnie, bo Sebastian stracił przytomność, ale ostatecznie cały i zdrowy wrócił z zespołem do Legnicy.
Siódemka w Grudziądzu nie tylko walczyła, ale też nieźle wyglądała. Świetne zawody rozgrywali Marcin Jaśkowski, Michał Czarnecki, a w bramce swoje robił Michał Kapela. W MKS-ie ej wodzili środkowy rozgrywający Artur Sadowski i skrzydłowy Paweł Kruszewski. W decydującej fazie spotkania krwi napsuł nam z kolei bramkarz MKS-u Dawid Wodziński, który wyszedł zwycięsko z kilku pojedynków sam na sam.
Mecz przebiegał jak sinusoida, bo prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Jako pierwsi na dwie bramki odskoczyli miejscowi (8:6 w 15 min.). Potem jednak lepszy okres zanotowała Siódemka, która w 27 min. wygrywała 16:13. MKS umiejętnie skorzystał jednak z podwójnego osłabienia naszej drużyny i jeszcze przed przerwą doprowadził do remisu.
Druga połowa wyglądała podobnie. Raz na dwie bramki odskakiwali gospodarze, raz Siódemka. W 48 min. po bramce … Michała Kapeli wygrywaliśmy 25:23. Potem MKS rzucił jednak cztery bramki z rzędu i na 4 minuty przed końcem wyszedł na prowadzenie 28:25.
Nasz zespół nie złożył jednak broni, zdołał jeszcze doskoczyć na dystans jednego trafienia, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Kto wie, jak by się ten mecz potoczył, gdyby nie strata Sebastiana Włoskiewicza? Ale to już historia. Za tydzień gramy przy Lotniczej z Zagłębiem Sosnowiec i na tym wyzwaniu należy się teraz koncentrować.
Mae to pocieszenie ale w meczu 1 rundy na legnickim parkieccie Siódemka Miedź z Grudziądzem przegrała...27:33. W sumie ironicznie można pocieszyć Martina Hurasa, że...postęp jednak jest...
MKS Grudziądz – Siódemka Miedź Huras Legnica 30:28 (16:16)
MKS: Wodziński, Prietz – Piernicki, Maliński 2, Mokrzki, Lemanowicz, Sadowski 8 (1), Miedziński 3, Kruszewski 10 (4), Janicki, Ludwiczak, Skóra 3, Nowak (CZ), Knopik, Rumniak 4, Chyła (CZ). Karne 6/5. Kary: 10 min.
Siódemka: Kapela 1, Stachurski – Czarnecki 6, Bogudziński 1, Kuliński 1, Włoskiewicz 4, Skrabania 1, Nowosielski 4, Stańko 1, Wychowaniec 1, Przybylak, Jaśkowski 7, Wita, Łukawski 1. Karne: 3/0. Kary: 12 min.