Łobodziński: Jest mi przykro
LEGNICA. Miedź Legnica pod wodzą Wojciecha Łobodzińskiego jest liderem I ligi a gra zespołu przez większą część sezonu wygląda bardzo dobrze, ofensywnie i efektownie. Jest więc, najczęściej, futbol miły dla oka, ale nie wszyscy kibice Miedzi są zadowoleni. Jest grupka osób wyzywających trenera i piłkarzy, co nie podoba się szkoleniowcowi Miedzi Wojciechowi Łobodzińskiemu.
W trakcie meczu z Odrą Opole przez długi czas utrzymywał się wynik bezbramkowy. Zespół, faktycznie przez część drugiej odsłony miał okres słabszej gry i to wystarczyło by w stronę ławki leciały wyzwiska od kilku osób. Ostatecznie zespół Miedzi wygrał 2:0. Trener po meczu poruszył ten temat.
- Dziękuję tym kibicom, którzy nam kibicowali w tym trudnym momencie, bo naprawdę było nam ciężko i był doping. Tu za naszą ławką niektórzy panowie chyba nie za bardzo nas lubią. Nie rozumiem, bo mamy pierwsze miejsce a od 60. minuty słyszymy wulgaryzmy w naszą stronę. Bardzo mi się to nie podobało i chciałbym podziękować mojemu zespołowi za tę siłę charakteru i doping kibiców do samego końca.
Jestem spokojnym człowiekiem, ale jeśli ktoś obraża piłkarzy i mnie, to mi się to nie podoba. Nie wiem co musimy zrobić, żeby tak nie było? Wyżej w tabeli się nie da być. Po prostu, po ludzku jest mi przykro - mówi trener Łobodziński.