Derby dla Zagłębia (FOTO)
LEGNICA. Trzecioligowe „małe” derby Zagłębia Miedziowego padły łupem lubinian. Mimo, że to Miedź II była przeważającym zespołem w tym pojedynku, o zwycięstwie gości zadecydował jeden stały fragment gry. Legniczanie choć kończyli mecz w osłabieniu, różnica braku jednego zawodnika nie była praktycznie widoczna.
W pierwszej połowie Miedź praktycznie nie schodziła z połowy Zagłębia Lubin. Legniczanie mimo to rzadko byli w stanie przełożyć przewagę na sytuacje bramkowe. W 25 minucie Burgering oddał mocny ale minimalnie niecelny strzał po dwójkowej akcji z Kaczmarkiem, a tuż przed przerwą ten drugi próbował zaskoczyć golkipera z Lubina po indywidualnej akcji w pobliżu pola karnego. Goście także dwukrotnie zagrozili legnickiej bramce, ale na posterunku był Soloha.
Druga połowa rozpoczęła się źle, bo już w 50 minucie po faulu tuż za polem karnym, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Eryk Rajnisz. Chwilę później Łukasz Łakomy bezpośrednio uderzył z rzutu wolnego i po palcach Solohy umieścił futbolówkę pod poprzeczką. Jak się później okazało była to jedyna bramka w tym spotkaniu, ale warto nadmienić, że Miedź w dalszym ciągu kontrolowała mecz. Po legniczanach nie było widać utraty jednego zawodnika. Miedź stwarzała kolejne sytuacje i była nawet bliska wyrównania. W 78 minucie Kaczmarek zagrał wzdłuż linii bramkowej, a Vinicius z bliskiej odległości, w tylko sobie znany sposób, minimalnie spudłował. Na cztery minuty przed końcem próbował jeszcze Andrzejewski, ale jego uderzenie po rzucie rożnym złapał bramkarz. Goście mogli podwyższyć wynik w doliczonym czasie gry, jednak nie wykorzystali sytuacji sam na sam.
- Spotkały się naprawdę dwa dobre młodzieżowe zespoły, gdzie występuje mnóstwo młodych zawodników, którzy zaprezentowali dziś bardzo dobry poziom. Uważam, że gdy przyszło nam grać w dziesięciu, to naprawdę nie było widać różnicy jednego zawodnika. Niestety o wyniku zadecydował kluczowy moment. W jednej akcji straciliśmy i zawodnika i bramkę. Bardzo tego żałuję, bo byliśmy na bardzo dobrej drodze aby odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu. Nie mogę mojemu zespołowi zarzucić jakiegoś braku zaangażowania czy walki, bo w osłabieniu byliśmy w stanie zniwelować tę przewagę przeciwnika. Patrzę już do przodu z optymizmem, mimo tej porażki. Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Porażka boli, a piłka nie zawsze jest sprawiedliwa – powiedział po meczu trener Grzegorz Mokry.
Miedź II Legnica – Zagłębie II Lubin 0:1 (0:0)
Bramka: 51 Łakomy
Miedź II Legnica: Soloha - Maciejewski, Bartczak, Rajnisz(Ż, Ż, CZ), Niewiadomski, Lewandowski, Caetano, Burgering (73 Wysiński), Kaczmarek, Mamis (65 Andrzejewski), Vinicius.
Zagłębie II Lubin: Weirauch - Kłudka, Lepczyński, Posmyk, Sobczak, Kizyma, Pieńko (60 Adamski), Zając (60 Siga), Sławiński (82 Laskowski), Łakomy, Kusztal.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/24-09-21-miedzII-zlII-fot-ewa-jakubowska{/gallery}