Cel Miedzi? Co najmniej baraże o ekstraklasę

Wydaje się, że rozpoczynający się w piątek sezon w I lidze będzie ciekawszy niż poprzedni, a kluby mocniejsze. Poziom konkurencji wzrósł. Czy Miedź będzie zatem w stanie po pewnych roszadach kadrowych, które przeprowadziła, zagrać o lepsze miejsce?

Trener Łobodziński wyraźnie w czasie przygotowań stawiał na ustawienie 3-5-2, z czego dwójka boczna to wahadłowi mający zadania w defensywie i ofensywie. Będą na pewno w czołówce piłkarzy z wybieganymi kilometrami. W poprzednich rozgrywkach na prawym boku obrony mogliśmy oglądać Pawła Zielińskiego a na lewym Daniego Pinillosa. Taktyka się nieco zmieniła, ale tych graczy i tak już nie ma.

Kto zatem ich zastąpi? Na prawej flance mocno testowany był Paweł Tupaj, natomiast o lewą stronę walczył Jurich Carolina. Kto zatem w środku defensywy? Wiele wskazuje na to, że pojawia się w niej Nemanja Mijusković, Jon Aurtenexe i na stoperze pomiędzy Czarnogórcem i Hiszpanem Szymon Matuszek. W obwodzie szkoleniowiec ma m.in. obiecującego Holendra Rubena Hoogenhouta.

Linia pomocy jest większym znakiem zapytania, bo z jednej strony wciąż w topie znajduje się waleczny Marcin Garuch, a z drugiej szkoleniowiec ma do dyspozycji ciekawych obcokrajowców, jak nowy nabytek Szwajcar Maxime Dominguez, utalentowany Belg Mehdi Lehaire, który już pod koniec poprzednich rozgrywek zaznaczył swój teren czy Brazylijczyk Bruno Garcia. Ten ostatni z graczy wybijał się w rezerwach Miedzi i trener bardzo dobrze go zna. Nie można zapominać o "gościu" od czarnej roboty Damianie Troncie, czy walczących o miejsce na skrzydle Macieju Śliwie czy młodziutkim Mateuszu Kaczmarku.

Praktycznie pewny miejsca w jedenastce powinien być będący w coraz lepszej formie Krzysztof Drzazga. Były gracz Wisły Kraków powinien być za plecami, bądź wymieniać się pozycjami z którymś z napastników: Michał Bednarski bądź Patryk Makuch. Oczywiście w obwodzie jest też Kamil Zapolnik, który jeśli dojdzie do pełni zdrowia i formy, powinien mocno namieszać w rywalizacji o jedenastkę.

Na początku sezonu pewny miejsca między słupkami będzie za to Paweł Lenarcik, któremu do rywalizacji sprowadzono Mateusza Abramowicza.

Skład z poprzedniego sezonu został w dużym stopniu utrzymany, za to młodzi piłkarze nabrali doświadczenia, które powinno już teraz procentować. Kadrę uzupełniono, przede wszystkim o ciekawie prezentujących się w sparingach obcokrajowców. Czy ta mieszanka pomoże drużynie w grze o "szóstkę" I ligi? Szansa jest duża, choć o bezpośredni awans do ekstraklasy będzie bardzo trudno. Na pewno Miedź nie jest faworytem do pierwszego czy drugiego miejsca.

Zespół się integruje, jak zapewniał trener Łobodziński nie widzi różnicy, czy to Polak czy obcokrajowiec, dla niego liczy się prezentowany poziom. Z kolei kapitan legniczan Szymon Matuszek dodał, że piłkarze spoza Polski uczą się naszego języka, choć priorytetem jest opanowanie "polskiego boiskowego". Na pewno pomaga też w tym wspólny trening w dwójkach Polak-obcokrajowiec.

Na początek Miedź startuje od wyjazdu do Opolu by zmierzyć się z Odrą.

Jaki skład przewidujemy?
Lenarcik - Mijusković, Matuszek, Aurtenetxe - Tupaj (Śliwa), Dominguez (Tront), Garuch, Lehaire, Carolina - Drzazga, Bednarski (Makuch).