OZPN Legnica: Kworum albo... strata pieniędzy! Czas to skończyć!
LEGNICA. Wszystko wskazuje na to, że cyrk związany z funkcjonowaniem Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Legnicy w końcu ma szansę się zakończyć. Po dwóch latach przepychanek wydaje się, że sprawę uda się poprowadzić w odpowiednim kierunku. - Nie jestem zadowolony z dotychczasowego zaangażowania pana kuratora (na zdjęciu), bo poza suchym komunikatem nie zrobił nic, by pomóc w rozwiązaniu tej sprawy. Całe środowisko jest już zniesmaczone tym wszystkim, dlatego mam nadzieję, że uda się w końcu zamknąć sprawę – mówi Adam MICHALIK, dyrektor Podokręgu Legnica.
Walne Zgromadzenie Delegatów OZPN Legnica odbędzie się w najbliższy poniedziałek w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym w Legnicy. Wszystko wskazuje na to, że atmosfera na sali może być niezwykle gorąca, ponieważ futbolowi działacze nie ukrywają, że nie podoba im się styl zwołania walnego zgromadzenia przez kuratora Tomasza Strojka. Do zebrania pozostało kilka dni, a kluby nie dostały od kuratora m.in. proponowanego porządku obrad i regulaminu zebrania.
- To są sprawy, które na pewno będzie trzeba wyjaśnić w późniejszym terminie. W tym momencie najważniejsze jest, by na sali pojawiła się odpowiednia liczba delegatów, która pozwoli na podjęcie działań zmierzających do likwidacji OZPN-u i podziału majątku – mówi Adam MICHALIK.
Dlaczego zdobycie wymaganego kworum na poniedziałkowym zgromadzeniu jest tak ważne? Nieobecność ponad połowy delegatów może sprawić, że sprawa wróci do sądu i to on sam zlikwiduje OZPN Legnica, a majątek przekaże na losowo wybraną organizację. To oznaczałoby, że kluby niejako na własne życzenie nie zobaczyłyby ani złotówki. A pomimo tego, że przez ostatnie dwa lata konto związku mocno zeszczuplało to wciąż pozostaje na nim ponad trzysta tysięcy złotych. - Myślę, że w klubach zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. To już ostatni dzwonek, by otrzymały pieniądze, które im się należą. Piłeczka stoi jednak po ich stronie, bo to kluby muszą się zmobilizować i pojawić na zgromadzeniu – podkreśla dyrektor Podokręgu Legnica.
Czy po blisko dwóch latach w końcu uda się doprowadzić do podziału majątku po Okręgowym Związku Piłki Nożnej w Legnicy? Tego nie wiadomo, jedno w tej sprawie jest pewne… mobilizacja w środowisku jest bardzo wysoka, jednak trzeba pamiętać, że terytorialnie OZPN Legnica sięgał aż w rejony Głogowa i Góry a stamtąd zawsze ciężej o „sprowadzenie” działaczy, więc największą odpowiedzialność muszą wziąć na siebie kluby z powiatu legnickiego i ościennych, by w innym przypadku może zakończyć się to utratą sporych środków finansowych.
