Pseudokibice zaatakowali rodziców młodych piłkarzy Miedzi
WILKÓW. Wielką kompromitacją kibiców jednego z dolnośląskich klubów zakończył się niedzielny mecz młodzików Wilkowianki Wilków z Miedzią Legnica. W trakcie jego trwania na obiekt przyjechały dwa samochody z pseudofanami, którzy byli agresywni w stosunku do rodziców dzieci legnickiego klubu. - To co się działo to był skandal, na który według naszych pierwszych ustaleń, żadnego wpływu nie mieli przedstawiciele żadnego z zespołów – mówi Adam MICHALIK, dyrektor Podokręgu Legnica.
Niedzielne popołudnie, mecz IV Ligi okręgowej Młodzików, czyli jak każdy inny w Podokręgu Legnica, nic nie wskazywało na to, że może się coś przydarzyć. Na trybunach panowała spokojna atmosfera, a rodzice zawodników obu drużyn kibicowali swoim pociechom. Goście z Legnicy robili to wykorzystując także flagi i szaliki związane z Miedzią.
Panował spokój, aż nagle przychodzi dwudziesta minuta i na parkingu przed obiektem meldują się dwa nieznane dotychczas samochody, z których wysiadają nieznani osobnicy, którzy atakują rodziców związanych z legnickim klubem. Powód „odwiedzin”? Skrojenie barw Miedzi rodzicom na oczach trzynastolatków…
- Według relacji obydwu drużyn, nie były to osoby związane z żadnym z klubów uczestniczących w meczu. Wszystko wskazuje na to, że byli to pseudokibice ze Złotoryi, którzy na co dzień kibicują Zagłębiu Lubin. Będziemy jednak w dalszym ciągu wyjaśniać tą sprawę – mówi dyrektor Adam Michalik.
Do takiego zajścia nigdy nie powinno dojść, jednak żadna w tym wina klubu z Wilkowa. W końcu nikt nie mógł się spodziewać, że znajdą się osoby, które za cel wezmą sobie mecz dzieci. Pomimo tego, Wilkowianka nie zamierza odpuszczać sytuacji.
- O całym zajściu od razu powiadomiona została Policja, która otrzymała od nas numery rejestracyjne pojazdów. Ponadto staramy się zdobyć nagrania z monitoringu, które również przekażemy odpowiednim służbom. Jesteśmy gotowi do współpracy z Policją na każdej płaszczyźnie. Naszemu klubowi od zawsze przyświecała idea rodzinnej atmosfery, dlatego kategorycznie sprzeciwiamy się takim zachowaniom. Musimy jednak brać od uwagę, że to była jakaś zorganizowana akcja kibiców innej drużyny, a nie ludzi z Wilkowa – mówi Tomasz MACIEJSKI, prezes Wilkowianki Wilków.
Pierwsza kara sprawców już spotkała… po „zdobyciu łowów” doszło do samobiczowania, ponieważ próbując uciekać z miejsca zdarzenia uderzyli w busa, którym podróżowała młodzież Miedzi. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Policja stanie na wysokości zadania i znajdzie sprawców, którzy słono zapłacą za takie bezmyślne zachowanie.