Remis Miedzi w Kielcach
KIELCE. Piłkarze Miedzi Legnica zremisowali bezbramkowo z Koroną Kielce. Wyjazdowy mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Żadna z drużyn nie stworzyła na tyle klarownej okazji, by umożliwić sobie zwycięstwo.
Mecz Korony z Miedzi nie wzbudził większych emocji. Historia spotkań pomiędzy tymi zespołami zresztą wskazywała na to, że o gole może być ciężko. Remis okazał się sprawiedliwy.
W pierwszej połowie w Miedzi najlepszą okazję stworzył Kamil Zapolnik, który strzelił przewrotką, ale bramkarz rywali obronił uderzenie. Z kolei ze strony kielczan było nieco więcej sytuacji, ale też brakowało "setki". Na pewno jednak warto odnotować, że dobrą sytuację miał Jacek Podgórski, ale dobrze uderzenie obronił Paweł Lenarcik czy strzał koło słupka Pawła Łysiaka.
Zagrożenie ze strony gościł siał też Jakub Łukowski, a więc były zawodnik Miedzi. Widać było, że zależało mu na zdobyciu gola i kilka prób podjął by to się udało. Legniczanie w ataku mieli problem z tworzeniem okazji w szesnastce, choć poza Zapolnikiem jeszcze swoje okazję miał Mateusz Kaczmarek.
Miedź zdobyła jeden punkt i nie poprawiła sobie sytuacji w tabeli, nadal jest siódma, a po tej kolejce może ją wyprzedzić Widzew Łódź czy Odra Opole. Kolejne spotkanie w sobotę, 3 kwietnia u siebie z Radomiakiem Radom.
Korona Kielce - Miedź Legnica 0:0
Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).
Żółte kartki: Łukowski, Lisowski - Biernat, Makuch.
Korona: Kozioł - Szymusik, Kobryń, Szarek, Lisowski - Podgórski, Gąsior, Oliveira, Pervan (55. Łysiak), Łukowski (81. Kiełb) - Thiakane (73. Diaz).
Miedź: Lenarcik - Zieliński, Biernat, Mijusković, Pinillos - Makuch, Tront, Matuszek, Drzazga (69. Lehaire), Kaczmarek (80. Śliwa) - Zapolnik (80. Roman).