Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Miedź zagra z Arką: półfinalista PP nie straszny legniczanom

LEGNICA. Kiedy Ireneusza MAMROTA na pokładzie Arki Gdynia zmienił Dariusz MARZEC to już w pierwszych wywiadach określił cel gdynian w 1 lidze: - Bądźmy realistami. Wszyscy w Gdyni chcą powrotu Arki do ekstraklasy, więc nie uciekajmy od tego. Określono jasny cel, że w tym sezonie chcemy awansu. Miasto, kibice i my tego pragniemy, więc robimy wszystko, by to do tego doszło już, a nie za dwa czy trzy lata. Drużyna musi się temu przyporządkować, a o wszystkim przekonamy się w czerwcu.

I jak powiedział tak... Zarówno gra, jak i wyniki Arki póki co rozczarowują. Wymęczona wygrana z Jastrzębiem 1:0 i dotkliwa porażka w Niepołomicach 0:4 i porażka z Łęczna 0:2 z pewnością optymizmem nie napawają. Niewielkie to pocieszenie iż Arka awansowała do półfinału Pucharu Polski. W końcu liczy się liga i awans. Dla Miedzi będzie to ważny mecz bo wynikowo w Legnicy wiosną też szału nie ma. Sobotnia potyczka Miedzi z Arką być może wskaże zespół, któremu będzie bliżej do barażowej strefy z miejsc 3-6...

Miedź zagra z Arką: półfinalista PP nie straszny legniczanom

Legniczanie przegrali w Nowym Sączu z Sandecją 0:2, wygrali na własnym boisku z GKS-em Bełchatów 3:0 i zremisowali na terenie Resovii 0:0. Trzeba jednak z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że ich siła ognia jest spora – Miedź dysponuje czwartą ofensywą w lidze. I w zasadzie to nie powinno nikogo dziwić, skoro Jarosław Skrobacz może skorzystać z tak rewelacyjnego duetu, jak napastnik Kamil Zapolnik (11 goli i 5 asyst) i lewoskrzydłowy Joan Roman (7 bramek i 4 ostatnie podania). Dobrą otwierającą piłkę potrafią zagrać również Paweł Tupaj czy Damian Tront, a zimą wachlarz możliwości z przodu dodatkowo poszerzył jeszcze Makuch.

Szkoleniowiec Miedzi preferuje na placu gry ustawienie 4-2-3-1 z parą defensywnych pomocników w osobach Adriana Purzyckiego i Szymona Matuszka (ten drugi wróci na mecz z Arką po odcierpieniu pauzy za żółte kartki w poprzedniej kolejce), z Joanem Romanem często schodzącym z lewego skrzydła do środka boiska oraz ze stabilną, praktycznie niezmienianą formacją defensywy z Pawłem Zielińskim, Wiktorem Pleśnierowiczem, Marcinem Biernatem oraz Danim Pinillosem.

Interesująco przed sobotnimi zawodami zapowiada się zwłaszcza starcie hiszpańskich lewych obrońców, Pinillosa i Luisa Valcarce. Arkowcy powinni nastawić się na niezwykle ciężką przeprawę – co prawda Miedź w obu wiosennych potyczkach wyjazdowych nie prezentowała się na murawie najlepiej, ale też należy pamiętać, że zarówno w Nowym Sączu, jak i w Rzeszowie, grający techniczną piłkę zielono-niebiesko-czerwoni musieli zmagać się z fatalnymi nawierzchniami, podczas gdy boisko przy ul. Hetmańskiej w Legnicy jest w bardzo dobrym stanie, porównywalnym z podłożami ekstraklasowymi.

Z kolei grę Arki w starciu z Górnikiem Łęczna podsumowało niewytłumaczalne logicznie pudło Mateusza Żebrowskiego. Tego samego Żebrowskiego, który we wrześniu był bohaterem spotkania z Miedzią po strzeleniu dwóch goli. Po pauzie za kartki do składu ekipy Dariusza Marca wróci w sobotę Adam Deja, ale z powodu nadmiaru napomnień indywidualnych tym razem nie zobaczymy na murawie Adama Dancha. Arkadiusz Kasperkiewicz, który przed tygodniem obejrzał czerwony kartonik, jest do dyspozycji trenera, bowiem kary za przewinienia przeciwko łęcznianom były dla niego piątą i szóstą w sezonie. Być może do obiegu wróci Juliusz Letniowski, w minionej kolejce zasiadający już na ławce rezerwowych.

Arkowcy nie będą mieli prawa narzekać na zły stan murawy, bowiem ta będzie przygotowana na wysokim poziomie. By jednak uświadomić sobie, jak trudne zadanie czeka w najbliższy weekend żółto-niebieskich, trzeba przypomnieć, że gdynianie wygrali dotychczas w Legnicy tylko raz – miało to miejsce równo 100 lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. 11 listopada 2018 r. Arka zwyciężyła na Stadionie Orła Białego wysoko – 4:0 po golach Michała Janoty, Nabila Aankoura, Macieja Jankowskiego i Damiana Zbozienia

W meczu 4. kolejki I ligi Arka błyskawicznie, bo już w 3. minucie za sprawą Macieja Jankowskiego, ustawiła sobie pojedynek na własnych warunkach. Od tamtego czasu minęły 183 dni. W Gdyni kibice mają  nadzieję, że ten okres w ostatecznym rozrachunku nie będzie brany na tapetę przez Dariusza Marca jako czas stracony, który należy przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Coraz głośnie o tym iż ewentualnie niepowodzenie w Legnicy mooże oznaczać kres misji Dariusza MARCA w Gdyni. Z kolei kibice w Legnicy liczą iż w sobotniej potyczce z Arką i potem w Kielcach drużyna pokaże argumenty przemawiające za prawem do walki o ekstraklasę chociażby w barażach...

swoje rachunki do wyrównania z Arką ma także ...Piotr AZIKIEWICZ. Jesienią w barwach Górnika Polkowice przeżył gorycz porazki w Pucharze Polski z Arką 0:5 chociaż do 57 minuty pachniało niespodzianką. "Azik" był wówczas najlepszym zawodnikiem w ekipie Górnika. Nie ma nic przeciwko temu aby jego trafienie w sobotę zapewniło Miedzi wygraną. radość miałby podwójną...

Początek sobotniego meczu o godz. 12:40.

Powiązane wpisy