Miedź wygrywa po strzelaninie w Łodzi
Piłkarze Miedzi Legnica wygrali na wyjeździe z wiceliderem I ligi ŁKS-em Łódź 4:3 (1:0). To był bardzo ciekawy, pełny emocji mecz. Po dwa gole dla Miedzi zdobyli Kamil Zapolnik i Joan Roman. Z kolei dla gospodarzy trafiali Pirulo, Michał Trąbka i Dragoljub Srnić.
W pierwszej połowie wpadła tylko jedna bramka. Po długim rajdzie Kamila Zapolnika, napastnik Miedzi wbiegł w pole karne i uderzył tuż obok interweniującego Arkadiusza Malarza. Od 14. minuty legniczanie prowadzili 1:0. Pod koniec pierwszej odsłony okazję na drugą bramkę miał Adrian Purzycki, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego po uderzeniu piłki głową, futbolówka trafiła w słupek.
ŁKS swoją dobrą okazję miał na początku meczu, ale strzał Michała Trąbki obronił Jędrzej Grobelny.
Worek z bramkami otworzył się w drugiej odsłonie. W 57. minucie było 2:0 po bramce Zapolnika, który uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu z prawej strony Macieja Śliwy.
ŁKS odpowiedział golem w 62. minucie, kiedy po faulu Marcina Garucha gospodarze mieli rzut wolny. Strzał zza pola karnego Hiszpana Pirulo dał kontaktowe trafienie. Pomocnik łodzian trafił tuż pod poprzeczkę.
Łodzianie grali w 10., bo stracili swojego napastnika Samu Corrala, który dostał drugą żółtą kartkę. Mimo tego nadal atakowali a w 65. minucie wyrównali na 2:2. Tym razem po zamieszaniu w polu karnym i złej interwencji obrony gola strzelił Trąbka.
Trener Jarosław Skrobacz zdecydował, że skoro wcześniej na boisko wpuścił Macieja Śliwę, a ten odwdzięczył się asystą, to wprowadzi kolejnych graczy. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Asami w talii szkoleniowca okazali się Krzyzsztof Drzazga i Joan Roman. Na boisku pojawili się w 71. minucie, a już cztery minuty później po ich akcji było 3:2 dla Miedzi. Drzazga posłał piłkę wprost do wbiegającego w pole karne Romana, a "Goku" trafił.
Wydawało się, że grający w osłabieniu ŁKS już się nie podniesie, ale nic bardziej mylnego. W 82. minucie fatalny błąd przy wybiciu piłki zrobił Grobelny. Bramkarz Miedzi uderzył piłkę tak niefortunnie, że ta odbiła się od Dragoljuba Srnica i wpadła do bramki. Było 3:3.
Na szczęście "kropkę nad i" postawił Roman, który w 87. minucie zamknął akcję po dośrodkowaniu Pawła Zielińskiego. Hiszpan dołożył nogę z bliskiej odległości i dał zwycięstwo Miedzi.
To był nerwowy, emocjonujący mecz, ale zwycięski dla Miedzi. Była to trzecia wygrana z rzędu zespołu Jarosława Skrobacza. Legniczanie są już o krok od dostania się do strefy barażowej o grę w ekstraklasę.
W piątek w Legnicy odbędzie się mecz Miedzi ze Stomilem Olsztyn.
ŁKS Łódź - Miedź Legnica 3:4 (0:1)
Bramki: Pirulo 62, Trąbka 65, Srnić 82 - Zapolnik 14, 57, Roman 75, 87.
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).
Żółte kartki: Corral, Wolski, Dominguez, Srnić - Pleśnierowicz, Garuch, Tront, Matuszek, Purzycki.
Czerwona kartka: Corral (62 min., za drugą żółtą).
ŁKS: Malarz - Wolski, Celea, Sobociński (36. Dąbrowski), Dankowski (77. Klimczak) - Pirulo, Dominguez (77. Srnić), Rozwandowicz, Trąbka, Sajdak (69. Nawotka) - Corral.
Miedź: Grobelny - Zieliński, Biernat, Pleśnierowicz, Garuch - Tupaj (71. Roman), Matuszek, Purzycki, Tront (71. Drzazga), Łukowski (55. Śliwa) - Zapolnik (90. Lehaire).