Miedź rzutem na taśmę remisuje z Widzewem (FOTO)

Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu obu drużyn. Mecz był szarpany, a sędzia co chwilę przerywał grę ze względu na faule. Mimo że Miedź miała sporo stałych fragmentów gry, to nie miała na to pomysłu.

Już na początku drugiej odsłony łodzianie mieli 100-procentową okazję. Merville Fundambu znalazł się sam na sam z Jędrzejem Grobelnym. Młody bramkarz jednak dał radę i wybronił strzał. Wypożyczony z Pogoni Szczecin golkiper miał kilka elektrycznych interwencji, na szczęście bez konsekwencji.

Miedź w drugiej odsłonie dobrą okazję miała w 68. minucie. Po dośrodkowaniu Marcina Garucha piłkę głową uderzył Jakub Łukowski, ale futbolówka minimalnie przeleciała nad bramką.

W 83. minucie po kontrataku gola zdobyli łodzianie. W pewnym momencie było 3 zawodników na 2 po stronie Widzewa, legniczanie w części zdążyli wrócić, jednak ostatecznie goście strzelili bramkę. Filip Becht uderzył lewą nogą i piłka po odbiciu od słupka wpadła do siatki.

Kilka minut później łodzianie trafili w słupek, a to oznaczało, że nie wykorzystana okazja mogła się zemścić i się zemściła. W 90. minucie Miedź wyrównała. Po rzucie wolnym i zamieszaniu pod bramką gola zdobył Nemanja Mijusković.

To nie był dobry mecz Miedzi, jednak kolejny raz legniccy piłkarze w ostatnim momencie uniknęli topora.

Miedź Legnica - Widzew Łódź 1:1 (0:0)

Bramka: Mijusković 90 - Becht 83.
Sędzia: Artur Aluszyk (Barlinek)
Żółte kartki: Tront, Mijusković, Matuszek, Panka, Garuch - Michalski, Becht.

Miedź: Grobelny - Zieliński, Biernat, Mijusković, Pinillos (89. Bartkowiak) - Matuszek (73. Purzycki), Tront, Lehaire (46. Łukowski), Roman (89. Tupaj), Panka (67. Garuch) - Zapolnik.

Widzew: Mleczko - Kosakiewicz, Grudniewski, Tanżyna, Stępiński - Poczobut, Mucha, Michalski, Mąka (70. Kun), Fundambu (80. Możdżeń) - Prochownik (66. Becht).

{gallery}galeria/sport/06_11_20_Miedz_Legnica_Widzew_Lodz_fot_BSlepecka{/gallery}