Cel Miedzi: odreagować po derbach...
LEGNICA. Najbliższy rywal Miedzi jest jednym z kandydatów do spadku i na razie nie daje on żadnych przesłanek, by to zdanie zmienić. GKS Jastrzębie, bo o nim mowa, już jutro będzie przeciwnikiem legniczan w ramach 8. kolejki Fortuna 1 Ligi. W takich spotkaniach inny wynik po ostatnim gwizdku niż zwycięstwo musi być traktowany jak niepowodzenie.
Ostatnich pięciu miesięcy w wykonaniu GKS Jastrzębia nie da się opisać słowem innym niż katastrofa. Przed pandemiczną przerwą w rozgrywkach ekipa prowadzona wówczas przez obecnego szkoleniowca Miedzi, Jarosława Skrobacza zajmowała piąte miejsce w tabeli 1 Ligi. Po powrocie na boisko w czerwcu gra drużyny zmieniła się nie do poznania, lecz na pewno nie w dobrą stronę. W rundzie wiosennej jastrzębianie wygrali zaledwie... jedno spotkanie. W ciągu dwunastu kolejek zebrali za to zaledwie siedem punktów. Po okupowaniu miejsca gwarantującego baraże, GKS runął w dół tabeli i zajął w niej dopiero czternastą lokatę, dosłownie rzutem na taśmie zapewniając sobie utrzymanie w lidze remisem z... Miedzią Legnica.
Obecne rozgrywki wcale nie są dla ekipy Pawła Ściebury lepsze. Nie tylko ostatnim do tej pory triumfem wciąż pozostaje ten nad Odrą Opole z 7 czerwca, ale dodatkowo nie zdobyli jeszcze choćby jednego punktu. Z bilansem 0-0-6 GKS Jastrzębie plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli i wyprzedza wyłącznie Sandecję Nowy Sącz. Drużyna ze Śląska ma również zaległe jedno spotkanie w związku z przypadkami koronawirusa w drużynie Górnika Łęczna. Po przymusowej przerwie Zielono-Czarno-Żółci wracają do gry właśnie w Legnicy.
GKS może bronić się w oczach kibiców faktem, iż przeszedł on ogromną metamorfozę. Po koniec końców tragicznym poprzednim sezonie, z klubu odeszły najważniejsze ogniwa, jak znany legnickim kibicom Damian Tront, Kamil Szymura czy Dawid Gojny, Proces budowania kadry zaś wciąż trwa, o czym świadczy aktywność najbliższych przeciwników Miedzi aż do końca okienka transferowego (wypożyczenie ze Stali Mielec Lukasa Bielaka).
- Wszystkie inne sprawy idą do kosza, kiedy stajesz jedenastu na jedenastu na zielonej murawie. Na pewno chłopcy z Jastrzębia wiedzą jak pracuje trener Skrobacz. Natomiast trzeba też zwrócić uwagę, że skład GKS-u jest troszeczkę zmieniony. Jest tam trzech nowych zawodników w linii obrony, jest też dwóch nowych defensywnych pomocników. To nie jest więc tak, że wszystko o sobie wiemy. Trener GKS-u ma swój plan na mecz, my również staramy się wdrożyć pewne schematy i zachowania. Wszyscy na wszystko potrzebują czasu. To jeszcze nie jest z naszej strony to, co chcielibyśmy grać, a w przypadku GKS-u z pewnością nie jest to jeszcze to, co chcą grać, bo sześć dotychczasowych meczów przegrali – przyznał Jan Woś, II trener Miedzi Legnica.
Pierwszy gwizdek na stadionie im. Orła Białego jutro o godzinie 18:00. Spotkanie bezpłatnie można również oglądać na platformie IPLA.