Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Bramkarz Miedzi bohaterem. Derby na remis (FOTO)

LEGNICA. Miedź Legnica zremisowała po emocjonującym meczu derby z Chrobrym Głogów 2:2 (1:2). Gola na wagę remisu zdobył w ostatnich sekundach meczu bramkarz Miedzi Mateusz Hewelt. Emocje były do samego końca.

Bramkarz Miedzi bohaterem. Derby na remis (FOTO)

Piłkarze Chrobrego Głogów na prowadzenie wyszli już w 14. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z prawej strony piłka dotarła na 12 metr do Maksymilana Banaszewskiego i ten mocnym uderzeniem pokonał Mateusza Hewelta.

Chwilę później Miedź mogła wyrównać. Na silny strzał z prawej strony pola karnego zdecydował się David Panka, ale po paradzie bramkarskiej Adama Makuchowskiego piłka odbita została na róg.

W 35. minucie goście wyszli na prowadzenie. Wyszedł powtarzający się mankament, że Miedź ma olbrzymie kłopoty w ustawieniu przy stałych fragmentach gry rywali. Tak było i tym razem. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola głową zdobył Mikołaj Lebedyński. Było 0:2.

Miedź traciła głupio piłki na własnej połowie i niewiele brakowało by głogowianie podwyższyli wynik. W wielu fragmentach zachowanie Miedzi w obronie wołało o pomstę do nieba.

W doliczonym czasie gry sędzia wskazał na wapno po ewidentnym faulu na Kamilu Zapolniku, który na boisku pojawił się chwilę wcześniej. Sam poszkodowany pewnie wykonał jedenastkę i wynik na tablicy wyników zmienił się na 1:2. Ten kontaktowy gol mógł dawać nadzieję, że po przerwie legniczanie zdołają zmienić oblicze swojej gry, natomiast dla Chrobrego miało wystarczyć to, jak prezentował się w pierwszej odsłonie.

Lubiński sędzia Marek Opaliński trzykrotnie przerywał grę ze względu na kibiców, którzy przygotowali oprawy ingerujące w spotkanie (m.in. rzucone serpentyny na boisko). Przy ostatniej z przerw musiał podejść do nich kapitan Szymon Matuszek i po krótkiej rozmowie widać było wzrost motywacji zarówno wśród fanów, jak i piłkarzy. To przełożyło się później na kontaktowe trafienie.

W drugiej odsłonie piłkarze długo kazali czekać kibicom na akcje. Pierwsza niezła sytuacja miała miejsce dopiero w 65. minucie, kiedy na strzał zza pola karnego zdecydował się Paweł Tupaj. Uderzenie jednak było niecelne, piłka przeleciała nad poprzeczką.

W ostatnim kwadransie meczu trwał napór Miedzi, ale zespół Chrobrego dobrze się bronił i dociągnął wynik do ostatniego gwizdka, choć już w doliczonym czasie gry po kontrataku mieli idealną okazję na trzeciego gola.

 Kibice zobaczyli jednak dramatyczną końcówkę w której to bramkarz Miedzi Mateusz Hewelt okazał się bohaterem. W ostatnich sekundach meczu wyrównał na 2:2. Jak widać ambicja i gra do końca się opłaca, również wtedy, kiedy sama gra nie układa się tak jak powinna.

W poprzednim sezonie legniczanie dwukrotnie wygrali derby z Chrobrym (w Legnicy 2:1, w Głogowie 2:0). Tym razem był remis.

- Zawsze patrzę na nasz potencjał, nasz rozwój, naszą drogę. Dominik Piła, nasz wychowanek, zagrał bardzo dobry mecz i z tego cieszy się cały Głogów - mówił trener Ivan Djurdjević po derbach. - To dla nas bardzo trudny moment. Mocny cios… Zwłaszcza w pierwszej połowie pokazaliśmy piękny futbol i pod każdym względem byliśmy lepsi od Miedzi.  Była duża przewaga, dosyć dużo okazji, a pressing w obronie niemal idealny. Końcowa bramka do szatni trochę wybiła z rytmu, ale i tak byliśmy na prowadzeniu. W drugiej połowie chcieliśmy zagrać podobnie, ale się nie udało, emocje wzięły górę. Dużo biegaliśmy, ale brakowało płynności w grze. Organizacja gry w obronie była taka, jak w pierwszej połowie. Dla nas był to mocny wydatek fizyczny, ale zespół po tych dwóch meczach mimo tego bronił bardzo dobrze, biegał…  Mieliśmy okazję na 1:3, nie strzeliliśmy i poszło w drugą stronę. Zawsze patrzę na nasz potencjał, nasz rozwój, naszą drogę. Dominik Piła, nasz wychowanek, zagrał bardzo dobry mecz i z tego cieszy się cały Głogów. Mógł mieć dwie asysty, a popełniony faul przy karnym w takim wieku się nie liczy. Debiutował Adam Makuchowski i w pierwszej połowie uratował nam dwie groźne sytuacje. Ogółem to wszystko jest na dobrej drodze, choć szkoda wyniku. Wszyscy bardzo cierpimy. Szkoda kibiców, którym bardzo dziękujemy za wsparcie i przybycie w tak trudnym, chorobowym okresie. Szkoda dla nich, że nie dowieźliśmy trzech punktów. Idziemy dalej. Zespół gra dobrze i to jest to, co nas trzyma przy życiu i napawa optymizmem. Mamy nad czym pracować.

Jarosław Skrobacz, trener Miedzi Legnica, podsumował spotkanie z Chrobrym. - Nie wiem nawet jak to określić, ale nonszalancja przy sytuacjach ze straconymi bramkami… musimy mocno uderzyć się w pierś i pewne rzeczy wyartykułować sobie dobitniej. To kolejny mecz, w którym musimy gonić wynik. Oczywiście, w naszej lidze tak się gra - ten, kto prowadzi jest na uprzywilejowanej pozycji, może się cofnąć i czekać na błędy przeciwnika. Nikt nie lubi grać w ataku pozycyjnym i tak było dzisiaj. Całe szczęście, że nasza determinacja doprowadziła do gola do szatni na 1:2. Druga połowa to ogromna determinacja z naszej strony. Próby stworzenia sytuacji i zamieszania w polu karnym Chrobrego było sporo. Było pewne, że narazimy się na kontry i tak się zdarzyło. Chrobry jej nie wykorzystał w 92 czy 93 minucie, poszło w drugą stronę, taka jest piłka. Ta sytuacja Chrobrego powinna zakończyć się bramką, więc dopisało nam szczęście. Musimy pochwalić zespół za determinację, za to ogromny plus, lecz tej jakości często brakowało. Nie wiem z czego to wynikało, czy z nerwowości i uciekającego czasu. Punkt przyjmujemy, bo jeśli zdobywa się bramkę w ostatniej akcji przegrywając wcześniej 0:2, to odbiór meczu musi być taki.

Miedź Legnica - Chrobrego Głogów 2:2 (1:2)

Bramki: Zapolnik 45+ (karny), Hewelt 90+ - Banaszewski 14, Lebedyński 35.
Sędzia: Marek Opaliński (Lubin).
Żółte kartki: Bartkowiak, Śliwa - Oleksy.

Miedź: Hewelt - Zieliński, Biernat, Mijusković, Garuch (46. Śliwa) - Purzycki (44. Zapolnik), Matuszek, Tront, Tupaj, Panka (67. Łukowski) - Drzazga (67. Bartkowiak).

Chrobry: Makuchowski - Ilków-Gołąb, Juraszek, Praznovsky, Oleksy - Banaszewski, Kolenc (90. Michalec), Cywka (79. Machaj), Mandrysz, Piła - Lebedyński.

Fot. Bożena Ślepecka

{gallery}galeria/sport/03_10_20_Miedz_Legnica_Chrobry_Glogow_fot_BSlepecka{/gallery}

Powiązane wpisy