Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Przeciętny ogół, świetne jednostki – oceniamy piłkarzy Miedzi po meczu z Koroną

LEGNICA. Miedź Legnica zremisowała na własnym stadionie z Koroną Kielce 1:1 (0:1) w spotkaniu 5. kolejki Fortuna 1 Ligi. Zespół znad Kaczawy miał w tym meczu ogrom szczęścia - gra kolektywu nie porywała, a urwany punkt to zasługa poszczególnych indywidualności, które pociągnęły grę. Oceniamy standardowo w skali 1-6.

Przeciętny ogół, świetne jednostki – oceniamy piłkarzy Miedzi po meczu z Koroną

Mateusz Hewelt   5-
Można co prawda zarzucić mu sporo niecelnych wybić, ale to między innymi dzięki niemu Miedź zdołała wyszarpać ten jeden punkt. Ciężko zliczyć ilość kapitalnych parad podczas dzisiejszego spotkania. Kilka razy świetnie reagował na niespodziewane strzały, a w pamięć zapadła przede wszystkim seria trzech rzutów rożnych i trzech świetnych interwencji. Dobrze prezentował się również na przedpolu. Bardzo dobre 90 minut Hewelta. Właśnie taki bramkarz jest legniczanom potrzebny.

Paweł Zieliński    4
Bardzo szybkie powroty z ataku do obrony. Dobrze się ustawiał i pewnie przerywał akcje, choć czasem miał chwile zawahania. Szukał prostopadłego wariantu rozegrania piłki, co niestety nie zawsze się udawało. Bardzo ładnie uaktywniał jednak kolegów znajdujących się przed nim. Lawirował między strefami boiska, wspomagając partnerów. Przyzwoity mecz w wykonaniu bocznego obrońcy.

Marcin Biernat   1+
To spotkanie na pewno będzie sobie chciał jak najszybciej wymazać z głowy. Częste gubienie pozycji oraz kardynalne błędy w rozegraniu były aż nadto widoczne. Miał również wiele głupich strat i niezrozumiałych decyzji. W 21. minucie stracił krycie przy rzucie wolnym dla Korony i przewracając się omal nie strzelił samobója. W drugiej połowie minął go Długosz i stoper Miedzi sprokurował rzut karny. Musi się cieszyć z faktu, iż wykonujący ten stały fragment gry Gąsior popisał się ,,panenką” tego sezonu. Inaczej przy jego nazwisku pojawiłaby się jedynka.

Nemanja Mijusković   2
Podejmował złe decyzje i zaliczył kilka groźnych strat. On i Biernat nie byli w stanie upilnować przeciwników przy stałych fragmentach gry. Nemanja miał również na nodze w 74. minucie piłkę meczową, którą niestety zmarnował. Ustawiał się jednak lepiej niż swój kolega z formacji i zaliczył więcej udanych interwencji, szczególnie w pojedynkach powietrznych.

Paweł Tupaj   5
Najjaśniejszy punkt zespołu Jarosława Skrobacza. Dzisiaj zagrał na pozycji lewego obrońcy, lecz i tu zdołał się bardzo dobrze zaadaptować. Piękne wejście w 11. minucie, kiedy wkręcił w ziemię dwóch obrońców. Mówiąc po piłkarsku miał dzisiaj klej w nodze nawet pomimo faktu, że aura w tym kompletnie nie pomagała. Ładne wejścia w puste przestrzenie i spora ilość wygranych pojedynków dryblerskich. Często podwajał Romana, dając mu kolejny wariant poprowadzenia akcji, a sam robił spory szum na lewym skrzydle. W obronie także zagrał świetne zawody - bardzo dobrze się ustawiał i przecinał linie podań. Nie dawał się łatwo przejść w defensywie. Jedynym mankamentem było kilka nieudanych podań, lecz 20-latek bardzo pozytywnie dziś się wyróżnił.

Szymon Matuszek    3-
Pod presją piłkarzy Korony radził sobie z różnym skutkiem. Zaliczył sporo minięć z piłką i strat, w rozegraniu także nie dawał zbyt wiele. Było kilka momentów, gdzie mógł zareagować szybciej lub inaczej poprowadzić akcje. W obronie solidnie, choć zdarzały się wpadki.

Damian Tront    3
Prezentował się całkiem dobrze w grze obronnej – miał sporo skutecznych odbiorów i przechwytów. Zdarzało mu się kilka razy zaspać i niecelnie podać, choć zawsze starał się szukać najlepszej opcji dla tworzącej się akcji. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego sprawiło, że Mijusković miał genialną sytuację do wyrównania stanu spotkania. Sporo rzeczy na plus, ale również sporo minusów w jego dzisiejszej dyspozycji.

Jakub Łukowski    2
Pierwsze minuty kompletne niemrawe, potem niestety nie było lepiej. Zaliczył sporo niecelnych dośrodkowań i groźnych strat. Jego rzuty wolne pozostawiały trochę do życzenia. Miał ładną sytuację do wyrównania już w trzeciej minucie spotkania, lecz strzał okazał się niecelny. Został zmieniony w 70. minucie. Mecz totalnie bez historii.

Krzysztof Drzazga   2
Wymieniał się pozycjami z Łukowskim, wobec czego często znajdował się na prawej stronie boiska. Miał parę okazji, lecz strzały nie leciały nawet w światło bramki. Niektóre podania były spóźnione i niecelne, podejmował niekoniecznie dobre decyzje, zaliczył też masę strat. Na plus fakt, że ładnie gubił krycie w środku pola i dodawał akcjom dynamiki. Po przerwie na boisku już go nie zobaczyliśmy, a tej decyzji trudno się dziwić.

Joan Roman    3
Dominował szybkościowo nad rywalami, szukał swojej okazji do oddania strzału. Dobrze współpracował z Tupajem, lecz zaliczył również sporo strat. Ciężko niestety rzetelnie ocenić Hiszpana, ponieważ już w 42. minucie opuścił boisko z prawdopodobnie urazem mięśnia czworogłowego. Na razie nie wiadomo, jak poważnym.

Kamil Zapolnik    4-
Pokazywał się z ładnej strony pod względem kontroli piłki i widać było, że miał ciąg na bramkę. Dostawał wiele dośrodkowań, lecz gracze Korony skutecznie niwelowali zagrożenie. Miał jedną okazję do ekwilibrystycznego uderzenia, lecz warunki były bardzo ciężkie, a i wykonanie nie było najlepsze. Na plus na pewno pewne wykonanie rzutu karnego i próby strzeleckie. Sporą szramę na jego ocenie zostawiło gubienie piłkarzy gości podczas stałych fragmentów gry. Jest jednak w gronie zawodników, którzy zagrali solidne spotkanie.

Maciej Śliwa   3-
Od wejścia do ostatniej minuty naprawdę mało widoczny. Miał kilka akcji indywidualnych, lecz ich koniec często zbiegał się ze stratą piłki. Nie pokazał nic wartego wyróżnienia, lecz równocześnie trudno mu zarzucić jakieś większe przewinienia. Do bólu przeciętny mecz w jego wykonaniu.

David Panka   4
Po raz pierwszy mógł pokazać się przez całe 45 minut i zrobił całkiem dobrą robotę. Skuteczne dośrodkowania i wygrywane pojedynki 1 na 1 mogły się podobać. Pokazywał swoją dynamikę i szybkość, której tak brakowało Miedzi w dzisiejszej konfrontacji. Popełnił sporo fauli i został przez to ukarany żółtym kartonikiem, często nie był również w tempie z podaniami. Oddawał mocne i celne strzały (w tym spotkaniu nie było to aż tak oczywiste), szukał gry i sterował poczynaniami drużyny. Wywalczył też sporo stałych fragmentów gry. Przyjemne zaskoczenie.

Bartosz Bartkowiak grał za krótko, by go ocenić.

Powiązane wpisy