Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Miedź: analizujemy słabe i mocne strony. Tych drugich zdecydowanie więcej!

LEGNICA. Jedną z najważniejszych kwestii dla każdego klubu jest posiadanie nie tylko mocnego pierwszego składu, ale również przyzwoitej ławki rezerwowej. Sezonu bowiem nie wygrywa się jedenastoma zawodnikami – podczas trwania rozgrywek potrzebny jest wysiłek wszystkich piłkarzy. Najlepsi muszą czasem dostać odpoczynek lub mogą nabyć kontuzję, a wtedy drużyna potrzebuje ludzi, którzy będą w stanie godnie ich zastąpić. Jak sytuacja ma się w Legnicy? Postaram się to dziś przeanalizować.

Miedź: analizujemy słabe i mocne strony. Tych drugich zdecydowanie więcej!

W letnim okienku transferowym Miedź przeszła istną rewolucję kadrową. Po rozczarowującym poprzednim sezonie wielu zawodników opuściło klub, ale też wielu zawitało w mieście nad Kaczawą. W takich warunkach niezwykle ciężko zadbać o zbalansowanie każdej pozycji i zapewnienie podstawowemu zawodnikowi bezpiecznych ,,pleców”. Nie chodzi tylko o solidne zastępstwo w razie kontuzji lub na złapanie chwili oddechu, ale również o napędzanie siebie nawzajem do ciągłego rozwoju. Jeżeli pojawia się solidna konkurencja, piłkarze muszą ciężko pracować, by utrzymać się w wyjściowej jedenastce. Gdy spojrzymy na kadrę Miedzi, wydaje się być ona dość szeroka. Warto jednak się w nią trochę wgłębić, więc dzisiaj przyjrzę się jej bardziej szczegółowo.

Powiew młodości

Łukasz Załuska w poprzednim sezonie spisywał się nie najgorzej, ale i nie najlepiej. Z pewnością jednak miał wpływ na młodych bramkarzy, którzy w ubiegłych rozgrywkach byli zmuszeni do oglądania znacznej części spotkań z ławki – Mateusza Hewelta i Jana Szpaderskiego. Ten pierwszy został w tym sezonie bramkarzem numer jeden i do tej pory wystrzega się błędów. Dodatkowo z Pogoni Szczecin został wypożyczony 19-letni Jędrzej Grobelny, a w odwodzie wciąż jest Szpaderski. Mamy więc przed sobą trzech młodych bramkarzy, z czego ten najbardziej doświadczony jest naturalnie pierwszym wyborem szkoleniowca. Nie można ciągle stawiać na stare wygi, a młode wilki dojrzały już do sprawdzenia swoich umiejętności w warunkach bojowych. Jak to się zakończy – czas pokaże. Przejdźmy teraz do linii obrony, bo tu sprawa troszkę się komplikuje.

Znaki zapytania

Środek defensywy jest dość solidnie obstawiony – trzech mocnych obrońców, z których każdy jest w stanie zagrać na przyzwoitym poziomie. Marcin Biernat powoli dopasowuje się do stylu gry drużyny, a Nemanji Mijuskovicia i Bożo Musy raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. W sytuacjach awaryjnych można sięgnąć po ściągniętego z Lecha Poznań Wiktora Pleśnierowicza - 19-letniego stopera, który regularnie grał w tamtym sezonie w II Lidze, a w barwach młodzieżowej drużyny Romy zagrał również osiem spotkań we włoskiej Primaverze. W ostateczności na środku może również zagrać Marcin Pietrowski, lecz tutaj dochodzimy do pierwszego problemu w kadrze Miedzi. Aktualnie bowiem na lewej flance gra tylko wyżej wymieniony 32-latek. Do drużyny co prawda został dołączony ostatnio Kamil Niewiadomski, który regularnie gra teraz w trzeciej lidze, lecz to nie jest jeszcze poziom pozwalający na regularną grę na zapleczu elity. Na prawej obronie za to znowu wraca spokój – Paweł Zieliński oraz Paweł Tupaj, który teraz grywa częściej na skrzydle, to bardzo solidna para jak na warunki pierwszoligowe.

Stabilna środkowa linia

Pomoc to od lat najmocniejsza formacja Miedzi i w tym sezonie również jest ona dobrze obsadzona. Kapitan Miedzianki, Szymon Matuszek oraz Damian Tront od pierwszego spotkania pokazują sporo jakości w środkowej części boiska, dobrze rozgrywając piłkę i przerywając akcje przeciwników. W zapleczu jest oczywiście Adrian Purzycki, który tamten sezon rozegrał na naprawdę wysokim poziomie. Ławka na pewno go nie zadowala, więc 23-latek będzie zdeterminowany, by powrócić do regularnej gry. Dodatkowo w środku pola z powodzeniem mogą występować Krzysztof Danielewicz oraz Bartosz Bartkowiak.Obaj na razie zbierali w tym sezonie minuty wchodząc w trakcie spotkania. Nie zapominajmy również, że w kadrze ciągle jest ulubieniec fanów – Marcin Garuch, który w razie potrzeby może grać bliżej strefy środkowej.

Na flankach także nie ma powodów do narzekań. Joan Roman oraz Paweł Tupaj występują na skrzydłach regularnie od początku sezonu i obaj mają wartościowych zmienników. Hiszpana często zastępuje ostatnio David Panka. 20-letni Holender z polskim obywatelstwem wchodził co prawda na końcówki spotkań, lecz pokazywał się z dobrej strony i, co najważniejsze, zbierał boiskowe minuty i ogładę w meczach o wysoką stawkę. Na prawym skrzydle rywalizacja zaś wydaje się chyba najostrzejsza – oprócz Tupaja, Jarosław Skrobacz ma do dyspozycji zawodników, którzy w poprzednim sezonie byli ważnymi elementami w legnickim zespole – Jakuba Łukowskiego i Macieja Śliwę. Obaj co prawda są w stanie grać po obu stronach boiska (Śliwa swego czasu występował nawet tylko na lewej), lecz aktualnie muszą ustąpić oni miejsca w składzie innym graczom. Ich usługi w dalszej części sezonu będą jednak kluczowe dla równej dyspozycji Miedzi. Po prawej może grać również Kamil Zapolnik, co zresztą często czyni, gdy w trakcie meczu wymienia się pozycjami z Tupajem. Stwierdzenie, że na skrzydłach panuje klęska urodzaju byłoby nadużyciem, lecz jest to z pewnością kolejny bardzo mocny punkt ekipy.

Szpica mocna jak nigdy dotąd?

Dojeżdżamy do ostatniego przystanku na naszej objazdówce po składzie Miedzi. Pozycja ,,9-tki” od lat była newralgicznym punktem w Legnicy, ale w tym sezonie może się to w końcu zmienić. Mają w tym pomóc trzy nowe twarze. Pierwszą z nich jest ściągnięty z Wisły Kraków Krzysztof Drzazga, który jak na razie gra całkiem solidnie. Nie ma jeszcze co prawda na koncie żadnych bramek, ale pełni on na boisku inne funkcje – ściąga na siebie uwagę obrońców, a to tworzy przestrzenie, które skrzętnie wykorzystują jego partnerzy. W tej roli świetnie odnajduje się między innymi Kamil Zapolnik, który na ten moment jest współliderem klasyfikacji strzelców Fortuna 1 Ligi. W trzech spotkaniach 28-latek ściągnięty latem z Górnika Zabrze trafił do siatki trzykrotnie. Często wymienia się pozycjami z innymi piłkarzami, a futbolówka go najzwyczajniej w świecie szuka. Wykazuje się boiskową inteligencją i przede wszystkim dobrymi strzałami. Nie można również zapomnieć o Michale Bednarskim, który w meczu z Resovią nareszcie zadebiutował w Miedzi. To on ma być najskuteczniejszą strzelbą w armii Skrobacza, lecz powrót po kontuzji musi przebiegać stopniowo. W kadrze jest jeszcze młodziutki Rafał Adamski, który w treningach z pierwszą drużyną ma zbierać szlify.

Podsumowując, mimo kilku wątpliwości, szczególnie w obronie, kadra Miedzi prezentuje się naprawdę dobrze. W pomocy i ataku jest wielu klasowych zawodników, a każdy z nich ma ambicje na jak najczęstsze pojawianie się na murawie. W bramce gra młody, lecz doświadczony Hewelt, który do roli pierwszego bramkarza był przygotowywany już jakiś czas. Za nim w hierarchii są jednak podobni wiekowo zawodnicy, którzy są żądni gry tak samo, jak on i będą tylko czyhać na jego potknięcie. Największe wątpliwości pojawiają się przy pozycji lewego obrońcy, a także stopera, choć przy tej drugiej nie ma akurat tragedii. Za wcześnie mówić, że klub zrobił świetną robotę przy transferach, lecz na pewno w pewnej części załatał on najboleśniejsze luki po odejściach. Wszystko teraz w rękach samych zawodników oraz trenera Skrobacza. Fundamenty wyglądają solidnie.

Powiązane wpisy