Oceniamy piłkarzy Miedzi po efektownej victorii: genialny Roman
LEGNICA. Miedź Legnica we wczorajszym spotkaniu Fortuna 1 Ligi rozgromiła Resovię Rzeszów 4:0 po hat-tricku Joana Romana i bramce Kamila Zapolnika. MVP tego meczu chyba wszyscy znamy, ale kto jeszcze wczoraj błysnął? Oceniamy piłkarzy Miedzianki w szkolnej skali 1-6.
Mateusz Hewelt 4
W końcówce pierwszej połowy obronił potężny strzał Hebla, lecz nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. W drugiej połowie miał więcej do roboty i zaliczył kilka przytomnych interwencji. Nie można mu wiele zarzucić, choć czasem podjęte przez niego decyzje wydawały się niepewne. Cieszy pierwsze w tym sezonie czyste konto.
Paweł Zieliński 4
Prawy obrońca świetnie wpasowuje się w agresywny styl gry, jaki próbuje w Miedzi wprowadzić Jarosław Skrobacz. We wczorajszym spotkaniu popisał się paroma świetnymi długimi podaniami, które same były w stanie rozmontować obronę Resovii. Czasem jednak na swojej stronie zostawiał lukę. Nie bez przypadku to jego stroną szła większość akcji rywali. W formacji ataku spisywał się jednak bez zarzutu. Dobry mecz w jego wykonaniu.
Bożo Musa 4-
Można zarzucić mu okazjonalne krycie na alibi, lecz nie dopuszczał w pierwszej połowie do żadnej groźniejszej okazji i skutecznie przerywał akcje. W drugiej połowie grał trochę niepewnie i podjął kilka złych decyzji. Forma powoli wraca, ale to jeszcze nie jest ten Bożo Musa, jakiego pamiętamy choćby z poprzedniego sezonu.
Marcin Biernat 4+
Był ważnym czynnikiem przy budowaniu akcji Miedzianki i to przez niego przechodziła większość piłek. Podejmował pewne interwencje i asekurował Pietrowskiego na lewej flance. Przechwytywał futbolówkę w kluczowych momentach, bardzo dobrze radził sobie również w powietrzu. Naprawdę solidne 90 minut.
Marcin Pietrowski 5
Świetnie atakował w bocznym sektorze boiska. Zaliczył kilka widowiskowych rajdów, aktywnie uczestniczył w rozegraniu piłki, a ze skrzydła posyłał świetne podania penetrujące środek boiska. W obronie także wiele nie można mu zarzucić - przerywał akcje, zaliczył kilka ważnych odbiorów i przechwytów. Jedyną rzeczą, jaką można mu zarzucić, to sporadyczne nie nadążanie za akcją rywala, lecz taki żywot bocznego obrońcy, który gra dość ofensywnie – musi być wszędzie.
Szymon Matuszek 5
Kapitan Miedzi od początku nakładał w środkowej części boiska pressing na rywala, co przynosiło skutki. Matuszek zaliczył sporo przechwytów w środku pola i wykorzystywał najmniejszą chwilę zawahania rywali, by odebrać piłkę, doskakując szybko do przeciwników. Wywierał na nich presję i zmuszał ich do pomyłek. W rozegraniu także działał dobrze, choć czasem przydarzał mu się mniejszy lub większy błąd. To jednak jego kolejne dobre spotkanie.
Damian Tront 5+
Po raz kolejny Tront był jednym z najjaśniejszych punktów Miedzi. Jak zwykle był aktywny w rozegraniu i celnie rozprowadzał piłkę nawet pod presją. Był pacemakerem poczynań Miedzi i to od niego zależało tempo akcji. Popisał się również kilkoma dryblingami. Dodatkowo zaliczył jeszcze kilka piekielnie ważnych odbiorów. W 12. minucie na przykład, używając piłkarskiego żargonu, dosłownie schował Dawida Rogalskiego do kieszeni. Zmieniony w 65. minucie spotkania, lecz zasłużył na odpoczynek przed ciężkim wyjazdem do Gdynii.
Paweł Tupaj 5-
Motor napędowy Miedzi. W pierwszej połowie świetnie urywał się defensorom i posyłał dobre dośrodkowania z prawej strefy boiska. Brakowało jednak błysku. W drugiej połowie, gdy w szeregach Reski zrobiło się więcej przestrzeni, miał okazję skorzystać bardziej ze swoich atutów. W pamięć zapadły świetne rajdy, podczas których zbiegał do środka i robił miejsce kolegom. Szukał okazji do strzelenia bramki, lecz nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Czasem również zdarzało mu się zaspać i w wyniku tego notował groźną stratę. Mecz jednak zdecydowanie na plus.
Kamil Zapolnik 5
We wczorajszym spotkaniu pokazał kilka efektownych indywidualnych akcji, które zapadły kibicom w pamięć. Świetne zachowanie przy karygodnym błędzie rywali i bardzo pewny strzał, który dał Miedzi podwyższenie prowadzenia na 2:0. Piłka go szukała i był kluczowym zawodnikiem w tej ostatniej fazie ataku. Na plus również asysta przy drugiej bramce Romana.
Joan Roman 6
Nie ma innego kandydata na zawodnika meczu. Joan Roman rozegrał być może swój najlepszy mecz w barwach Miedzi. Już od pierwszych minut szukał kolegów, posyłał świetne długie podania i podejmował próby strzeleckie. Pewne wykonanie rzutu wolnego w polu karnym Resovii dało Miedzi prowadzenie. Wymieniał się często pozycjami z Drzazgą, który robił mu miejsce do schodzenia na strzały z prawej nogi, czego przykładem był strzał z 29. minuty. Był bardzo dynamiczny i świetnie wychodziły mu dryblingi. Idealnym potwierdzeniem tego jest gol na 3:0 – wbiegnięcie między dwóch rywali, położenie na piątym metrze trzeciego i świetny strzał po krótkim rogu. Magia. Dzieła zniszczenia dopełnił zaś hat-trick. Kapitalne zawody w wykonaniu Goku!
Krzysztof Drzazga 4
Najmniej widoczny z całej formacji ofensywnej. Zajmował się bardziej rozegraniem i ściąganiem na siebie uwagi rywali niż atakowaniem. Robił miejsce innym i skracał pole gry, w pamięć jednak nie zapadła żadna klarowna sytuacja bramkowa. Zaliczył również kilka strat i niecelnych podań. Zmieniony w 65. minucie.
Adrian Purzycki 4+
Od pierwszych minut po swoim wejściu grał wysoko i agresywnie atakował rywali. Miał być swoistym ryglem i wspomóc Miedź w uspokojeniu meczu, co się udawało. Robił to, co miał za zadanie robić – przetrzymywał piłkę i wydłużał grę, przyzwoicie rozprowadzał piłkę. W sumie całą jego postawę można zmieścić w słowie ,,przyzwoicie”.
Michał Bednarski 4
Wygrywał większość pojedynków powietrznych i miał szansę na gola. Widać było wolę walki i złość, gdy nie układało się po jego myśli. Szukał piłki i starał się podłączyć pod grę. Dla Bednarskiego dopiero teraz następuje proces wdrożenia się do drużyny, więc na efekty będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Maciej Śliwa 4-
Próbował szarpać prawą stroną boiska i kłuć rywali kontrami. Jak zwykle dynamiczny. Zaliczył parę przechwytów, ale również parę strat. Dobra zmiana na dodanie więcej energii poczynaniom Miedzi, lecz Śliwa nie pokazał pełni swoich możliwości.
Bartosz Bartkowiak 4-
Robił szum w środku pola i podobnie, jak Purzycki wywalczył na sobie parę fauli. Nie był jednak jakoś bardzo widoczny. Mecz bez historii.
David Panka grał za krótko, by go ocenić.