Mecz pod napięciem na remis (FOTO)
LEGNICA. Na dzisiejsze, zaległe spotkanie pomiędzy Konfeksem Legnica, a Górnikiem Złotoryja wielu kibiców ostrzyło sobie zęby, ponieważ legniczanie ostatnio pokazali kawał dobrego futbolu, natomiast zespół trenera Oleśkiewicza chciał za wszelką cenę zmazać plamę po starciu w Leśnej. Niestety, na chęciach z obu stron się skończyło, bo sam mecz nie był porywającym widowiskiem. Konfeks objął prowadzenie tuż po przerwie, jednak czerwona kartka dla Adriana Szpaka pokrzyżowała plany gospodarzy i ostatecznie doszło do podziału punktów.
Pojedynek Konfeksu z Górnikiem uznawany jest za małe derby, chociaż obie ekipy nie są powiązane geograficznie. Przed dzisiejszym starciem nie brakowało jednak podtekstów, bo trener beniaminka, Andrzej Kisiel, kilka lat temu pracował w Złotoryi, a jeszcze w poprzedniej kampanii kluczowym elementem w układance jego vis a vis – Eugeniusza Oleśkiewicza był Bartosz Haniecki, który teraz przywdziewa niebieski trykot klubu z Legnicy.
Ale niestety, te wszystkie okołopiłkarskie sprawy nie mają większego wpływu na boiskowe poczynania i pierwsza połowa rywalizacji nie miała większej historii.
Do ekipy Andrzeja Kisiela wrócili nieobecni w sobotę Kamil Wójcik oraz Dominik Plebaniak, ale z kadry wypadli Marek Trochanowski i Krystian Kowalczyk, co zdaniem trenera miało duży wpływ na pogorszenie gry w bocznych sektorach boiska. Sprawy nie ułatwiła również czerwona kartka otrzymana przez Adriana Szpaka – jednej z najjaśniejszych postaci meczu z Legnickim Polem.
Eugeniusz Oleśkiewicz także miał spory ból głowy, gdyż czerwoną kartkę w Leśnej obejrzał Marcel Tupaj, a wiadomo, że w tym sezonie nominalnych środkowych obrońców w Górniku zbyt wielu nie ma. Dodatkowo kontuzja wykluczyła z gry Krzysztofa Kaliciaka.
Po usypiającej pierwszej części gry, druga odsłona nieco uratowała ocenę tego spotkania. Już w 51. minucie Oliwer Dańczak udowodnił swoją świetną formę i otworzył wynik meczu.
Radość gospodarzy została zmącona kilka chwil później, bo Adrian Szpak opluł Mateusza Popardę, za co obejrzał czerwony kartonik i osłabił zespół.
Grający w przewadze Górnik wyrównał za sprawą Mateusza Popardy, który wykorzystał podanie Pawła Sułka.
Do momentu odesłania Szpaka pod prysznic, inicjatywę posiadali gospodarze, tworząc kilka dobrych okazji do pokonania Michała Piotrowskiego, jednak w końcówce szalę zwycięstwa na swoją korzyść mógł przechylić Górnik, ale wprowadzony z ławki rezerwowych Jakub Tycel nie wykorzystał piłki meczowej i ostatecznie mecz zakończył się remisem.
- Powiedzmy sobie szczerze, nie był to mecz najwyższych lotów. Na murawie mieliśmy sporo walki, sporo kartek, w tym jedną czerwoną dla gospodarzy. Gola straciliśmy po szkolnym błędzie, źle zareagowaliśmy i nie poszło to po naszej myśli. Odkąd graliśmy w przewadze nasza gra wyglądała lepiej, bo wyrównał Mateusz Poparda, obiliśmy poprzeczkę, nieznacznie chybił Tycel, szansę miał Kufel, ale i Konfeks stwarzał sobie okazję, również trafiając w poprzeczkę. Nie chcę mówić, że ten remis jest sprawiedliwy, ale tak się mecz ułożył i trzeba to uszanować – powiedział trener Eugeniusz Oleśkiewicz.
- W pierwszej połowie nie graliśmy kompletnie nic, zresztą jej poziom był w ogóle bardzo słaby z obu stron. Po przerwie kibice obejrzeli wymianę ciosów, w której mieliśmy zarówno trochę szczęścia jak i trochę pecha, bo w końcówce stworzyliśmy dwie świetne okazje by ustalić wynik meczu, jednak najpierw Dominik Plebaniak wślizgiem nie sięgnął piłki, a chwilę później Adrian Wójcik mając dwóch dobrze ustawionych kolegów trochę przekombinował i został zablokowany. Ogólnie uważam, że poziom meczu był słaby i chyba odczuwaliśmy trudy spotkania z Legnickim Polem, bo momentami brakowało sił – ocenił Andrzej Kisiel.
Konfeks Legnica – Górnik Złotoryja 1:1 (0:0)
Dańczak 51’- Poparda 72’
Czerwona kartka: Szpak (Konfeks) – 57’
Konfeks: Kozukhar – Grządkowski, Pazio, Dańczak (73. Plebaniak), Martinka (89. Pitner), K. Wójcik, Szpak, Piotrowski, A. Wójcik, Haniecki, Swędzikiewicz (81. Jazowiecki)
Górnik: Piotrowski – Sułek, Franczak, Baszczak, Pinczyński, Dudzic, Poparda (76. Wójcik), Olewnik, Nowosielski (66. Tycel), Kufel, Radkiewicz.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/02-09-20-konfeks-gornik-fot-ewajak{/gallery}