Konfeks bez wygranej w 4 lidze (FOTO)
LEGNICA. Nie była to najbardziej udana inauguracja sezonu przed własną publicznością piłkarzy Konfeksu. O klubie z Grabskiego zapomniano zarówno w legnickim Ratuszu, jak i we władzach Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej więc na próżno wypatrywano wysłanników z okazałymi pucharami... Mecz ledwo się rozpoczął a już trzeba było szukać arbitra, bo główny uległ kontuzji. A jakby tego było mało, podopieczni Andrzeja KISIELA musieli nacieszyć się połowiczną zdobyczą czyli jednym punktem zdobytym w starciu ze Spartą Grębocice. No ale nikt nie mówił iż w 4 lidze będzie łatwo... Zwłaszcza jak nie wykorzystuje się karnych.
Trener Sparty Grębocice Paweł Żmudziński: - Przed samym meczem z Konfeksem, gdyby mnie spytano, to powiedziałbym, że z jednego punktu bardzo bym się cieszył. Przed przyjazdem do Legnicy mieliśmy problemy kadrowe, jak nigdy do tej pory. Odkąd jestem w tej drużynie nas nie dotknęły - na ławce rezerwowej był tylko drugi bramkarz, który był przygotowywany do wejścia w pole tylko w sytuacjach kryzysowych. Znałem wynik Konfeksu z pierwszego meczu w Ścinawie, wiem jakim jest trenerem Andrzej Kisiel i że buduje tutaj solidny zespół – miałem więc świadomość, że będzie tutaj bardzo ciężko. Dlatego mając taką sytuację kadrową, remis z Konfeksem wziąłbym w ciemno. Konfeks Legnica stworzył sobie w pierwszej połowie naprawdę fajne sytuacje, jednak kibice widzieli jak wyglądała druga połowa. Stworzyliśmy w tej części spotkania może cztery, może pięć stuprocentowych sytuacji, z których nic nie wpadło. Ale byłoby nie w porządku, gdybym powiedział, że nie jestem ostatecznie zadowolony z wyniku. Wywozimy z bardzo ciężkiego terenu jeden punkt. Jest w tej chwili dobrze i przygotowujemy się do kolejnego spotkania.
Trener Konfeksu Legnica Andrzej Kisiel:- Mieliśmy w pierwszej połowie trzy sytuacje stuprocentowe, nie trafiamy i później to się zemściło. Przypadkowy karny – z meczu, który mieliśmy pod kontrolą zrobiło się na odwrót. Musieliśmy gonić wynik, poprawić swoje morale – jeszcze fatalnie jest, że po tych przymusowych przerwach na picie w upale, jakoś się rozprężamy i tracimy bramki. Niestrzelony karny – no tak bywa, zdarza się najlepszym. Ale gdyby padła bramka, to spowodowałaby, że nabralibyśmy wiatru w żagle. I tego właśnie nam jeszcze brakuje, strzelić dwie i później będzie już lecieć, tak jak to było w Okręgówce. W IV lidze jest jednak poziom dużo wyższy i trzeba być bardzo dobrze skoncentrowanym podczas 90 minut gry. Dziś tego zabrakło. Sparta dziś była do ogrania, ale pierwsze mecze tej lidze są po to, żeby się nauczyć w niej grać. Do naszej gry nie można mieć zastrzeżeń, bo stwarzamy sobie sytuacje, gramy całkiem przyzwoicie na tle takiej fajnej drużyny jak Grębocice, ale brakuje nam jeszcze tego wykończenia. Pracujemy nad tym na treningach, a efekty myślę że przyjdą wkrótce.
Konfeks Legnica – Sparta Grębocice 1:1 (0:1)
Rafał Martinka 61` - Kamil Łętkowski 27 min karny
w 50` przed Konfeksem szansa, za faul na przeciwniku podyktowany karny, niestety Wójcik zmarnował szanse.
Konfeks Legnica: Serhii Kozhukhar, Marek Trochanowski ( Kowalczyk 46`), Michał Grządkowski, Domink Pazio (Jazowiecki 85`), Oliver Dańczak (Dubowski 75`), Rafał Martinka (Pitner 87`), Bartosz Haniecki (Piotrowski 46`),Kamil Wójcik, Dominik Plebianiak( Swędzikiewicz 40`), Adrian Szpak, Adrian Wójcik
Sparta Grębocice : DamianTyźlik, Patryk Kozłowski, Miłosz Smereczniak, Maciej Rybak, Łukasz Szuszkiewicz, Tomasz Bieleń, Mateusz Dobrakowski, Paweł Żmudziński, Maksymilian Czerwik, Szymon Józefczak, Kamil Łętkowski
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/08-08-20-konfeks-sparta-grebocice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}
