Cel Miedzi: pokonać Radomiaka i wygrać bitwę o ekstraklasę!
LEGNICA/RADOM. Już dzisiaj rozpocznie się batalia o ostatnie miejsce premiowane awansem do PKO Ekstraklasy. W pierwszym meczu baraży Miedź Legnica zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Legniczanie zmierzą się z Zielonymi drugi raz w przeciągu dziewięciu dni. Meczu 'na żywo" nie obejrzy nawet skromna grupa kibiców Miedzianki bo działacze Radomiaka nie wyrazili zgody na udział w meczu fanów drużyny przyjezdnej...
W drugiej parze barażowej Warta Poznań zagra z Termalicą Nieciecza.
Miedzianka po zajęciu piątego miejsca w tabeli została w półfinale baraży przydzielona do znajdującego się jedną pozycję wyżej Radomiaka. W zbliżającym się do końca sezonie obie drużyny w bezpośrednich starciach mogły zasmakować smaku zwycięstwa. W rundzie jesiennej legniczanie pokonali drużynę z Mazowsza 3:1, zaś w Radomiu gospodarze bardzo pewnie wygrali 3:0. Czy ostatnia porażka może być w obecnej sytuacji rozpatrywana jako pozytyw? Cóż, motywacji piłkarzom Ireneusza Kościelniaka na pewno nie zabraknie. Tak bolesny cios w tak kluczowym momencie sezonu pozostawia ogromną chęć rewanżu na rywalu. W momencie, gdy o awansie do finału rozstrzyga jeden mecz, surowe umiejętności często muszą być asekurowane przez wolę walki i zwykłe szczęście.
- Cieszę się bardzo, że będziemy mieli możliwość zrewanżowania się po nie tak dawnej porażce. Przeciwnik jest przeanalizowany i dla każdego zawodnika oraz sztabu jest to fajna okazja, by pokazać się z lepszej strony i wygrać ten najbliższy mecz – mówi przed potyczką szkoleniowiec Miedzianki, Ireneusz Kościelniak. - Zaraz po przegranym meczu powiedziałem chłopakom, że jeśli w tabeli nic się nie zmieni, to będziemy mieli w krótkim czasie okazję do rehabilitacji. Ten czas nadchodzi. Jedziemy do Radomia bardzo dobrze zmobilizowani i przygotowani. To będzie zupełnie inny mecz i nasz zespół będzie walczył od pierwszej do ostatniej minuty. Będziemy musieli wyeliminować błędy, jakie popełniliśmy w pierwszym meczu. Już je przeanalizowaliśmy, skorygowaliśmy i omówiliśmy bardzo szczegółowo.
Nie można jednak ani przez chwilę myśleć, że Radomiak wyjdzie na boisko rozluźniony – drużyna Dariusza Banasika bardzo poważnie aspiruje do awansu i chce tego dokonać za wszelką cenę. Dodatkowo przewaga własnego boiska w przypadku braku meczu rewanżowego może dać im naprawdę wiele. W końcu na siedemnaście spotkań na własnym terytorium, wygrali aż trzynaście. Największym zagrożeniem dla defensywy Miedzi może być Patryk Mikita – jeszcze niedawno synonim niespełnionego talentu, dzisiaj trzecia strzelba 1 Ligi z ogromnym głodem ponownego pokazania swoich umiejętności w ekstraklasie, jak dawniej w barwach Legii Warszawa. To właśnie on dopełnił 19 lipca dzieła zniszczenia, ustalając wynik meczu na 3:0. W poprzednim meczu z Puszczą pauzował za kartki, a jego brak na boisku było widać. Z drugiej strony, 26-letni napastnik zapewne i tak dostałby szansę odpoczynku – Radomiak wyszedł na ten mecz mocno rezerwowym składem, więc wynik 0:4 z walczącą do ostatniej kolejki o wejście do baraży Puszczą Niepołomice nie powinien nikogo dziwić.
Miedź w tym i potencjalnie następnym meczu będzie musiała sobie radzić bez Josipa Soljicia. Defensywny pomocnik w meczu z Jastrzębiem zgarnął swoją 12. żółtą kartkę, co jest równoznaczne z dwoma spotkaniami pauzy. Po przymusowym odpoczynku za zebranie żółtych kartoników wracają natomiast najważniejsze punkty Miedzi – Bożo Musa, Omar Santana, Adrian Purzycki oraz Marquitos są w pełni gotowi do gry, z czego z pewnością cieszy się trener Ireneusz Kościelniak. Brak również kontuzji, co świadczy o dobrym przygotowaniu fizycznym na późną część wybitnie intensywnego sezonu.
Ważnym czynnikiem jest również pojawienie się na czas meczów barażowych systemu VAR. 1 Liga w tym sezonie widziała kilka bardzo kontrowersyjnych sytuacji z udziałem sędziów, więc wdrożenie systemu wideoweryfikacji na najważniejsze spotkania jest bardzo rozsądną decyzją. Głównym rozjemcą będzie Jarosław Przybył, który w poprzednich rozgrywkach w ówczesnej Lotto Ekstraklasie miał okazję sędziować trzy mecze Miedzi – zremisowaną 1:1 potyczka z Koroną Kielce, zwycięstwo 2:1 nad Wisłą Płock i wyjazdową porażkę z Lechem Poznań 1:2.
FAKTY I STATYSTYKI
Radomiak – 2 wygrane w 5 ostatnich meczach
Miedź – 2 wygrane w 5 ostatnich meczach
Radomiak wygrał 5 ostatnich meczów u siebie
Radomiak w 8 ostatnich meczach u siebie tracił maksymalnie 1 bramkę
Miedź – 1 porażka w 5 ostatnich meczach wyjazdowych (3 wygrane i remis)
Radomiak u siebie w 5 ostatnich meczach strzelał przynajmniej 2 gole
Miedź strzelała gola w 5 z 6 ostatnich meczach wyjazdowych
Radomiak w lidze u siebie – 39 punktów w 17 meczach (12-3-2)
Miedź w lidze na wyjazdach – 24 punkty w 17 meczach (7-3-7)
Radomiak w lidze – 20 meczów (z 34) powyżej 2,5 gola
Miedź w lidze – 21 meczów (z 34) powyżej 2,5 gola
Początek spotkania o 17:10. Transmisja w Polsacie Sport oraz w telewizji internetowej Ipla.