Szachy czy boiskowa walka w ostatnim meczu zasadniczego sezonu Miedzi?
LEGNICA. Już dzisiaj Miedziankę czeka ostatni mecz przed własną publicznością w tym sezonie Fortuna 1 Ligi. Ostatnim rywalem ekipy Ireneusza Kościelniaka w rundzie zasadniczej będzie walczący o utrzymanie GKS Jastrzębie. Czy będziemy świadkami szachowej symultany na zielonej murawie?
Przed nami 34., czyli finałowa kolejka 1 Ligi. Wiele rozstrzygnięć już znamy i sporo drużyn zagra dziś po prostu o zakończenie sezonu w dobrych humorach. Bezpośredni awans do Ekstraklasy zapewniły już sobie Podbeskidzie Bielsko-Biała oraz Stal Mielec, a udział w barażach – Warta Poznań, Radomiak Radom i Miedź. Na pewno z zapleczem ekstraklasy pożegnają się Wigry Suwałki i Chojniczanka Chojnów. Walka toczy się więc teraz o ostatnie barażowe miejsce, do którego najbliżej jest Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Realne szanse dalej ma jednak również Chrobry Głogów, który do Słoników traci jedno oczko, a te same odstępy zachowują od siebie Puszcza Niepołomice oraz GKS Tychy. Miedź co prawda jest pewna udziału w barażach, ale nie jest pewna piątej pozycji. W przypadku przegranej legniczan i zwycięstwa Termalici, ekipa z Niecieczy zajmie ich miejsce. Bilans meczów bezpośrednich jest co prawda taki sam, lecz zespół Mariusza Lewandowskiego ma znacznie lepszy bilans bramkowy. Nie można więc tego meczu odpuścić.
Walka trwa również o utrzymanie, ponieważ jeszcze nawet przed tą kolejką teoretycznie spaść może… pięć drużyn. Jedną z nich jest dzisiejszy rywal Miedzi, GKS Jastrzębie. Zespół ten po pandemicznej przerwie jest nie do poznania, lecz na pewno nie o taką metamorfozę prosili kibice. W jedenastu meczach jastrzębianie odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo i łącznie zdobyli tylko sześć punktów. Ze stabilnej piątej pozycji i marzeń o PKO Ekstraklasie rozpoczęło się pikowanie w dół tabeli. Aktualnie drużyna Pawła Ściebury zajmuje 14. miejsce z tą samą ilością punktową, co znajdujący się na ostatnim bezpiecznym miejscu GKS Bełchatów. Nad będącą w strefie spadkowej Olimpią Grudziądz mają natomiast zaledwie jedno oczko przewagi. Dzisiejsze spotkanie będzie dla nich dosłownym ,,być albo nie być” w 1 Lidze.
Miedź ma w tym sezonie dość bogatą historię spotkań z ich najbliższymi rywalami. Najpierw w Pucharze Polski po dogrywce legniczanie wygrali 1:0. W lidze zaś padł remis 2:2. Szansą dla gości jest fakt, że na ten mecz gospodarze wyjdą w dość osłabionym składzie. Adrian Purzycki odpokutuje drugi mecz po otrzymaniu żółtej kartki w spotkaniu z GKS-em Bełchatów (była to jego 12. kartka w sezonie), a poza składem meczowym z tego samego powodu znajdą się również Marquitos, Bożo Musa oraz Omar Santana. Na boisku nie będzie więc czterech niezwykle ważnych zawodników, co Jastrzębie może wykorzystać. Tym bardziej, że jest to ich najważniejszy mecz w sezonie.
Pierwszy gwizdek na stadionie im. Orła Białego o 17:40. Transmisję z konfrontacji pokaże Polsat Sport w formie Multiligi – dzisiaj wszystkie spotkają zaczynają się równocześnie.