Arcyważne zwycięstwo Miedzi w Olsztynie

W pierwszej części meczu o grze Miedzi nie można było powiedzieć zbyt wiele dobrego. Brakowało jakości w ofensywie, natomiast już po 6. minutach Stomil prowadził 1:0. Gola zdobył Szymon Sobczak, który uderzył zza pola karnego. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

W drugiej połowie działo się zdecydowanie więcej a i ekipa Ireneusza Kościelniaka prezentowała się lepiej.
Legniczanie wyrównali w 60. minucie, kiedy Kacper Kostorz dostał piłkę w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza uderzył nad nim i trafił do bramki.
Kilka minut później Adrian Purzycki uderzył głową obok bramki. W tej sytuacji niewiele brakowało, by Miedź mogła cieszyć się z gola.
Również Stomil atakował. W 80. minucie był bardzo blisko wyjścia na prowadzenie, kiedy po rzucie wolnym i skutecznej interwencji Łukasza Załuski, gracz olsztynian po dobitce trafił w słupek.

W 87. minucie padł gol na wagę zwycięstwa. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Carlosa Heredii na trzecim metrze był Nemanja Mijusković, który przy interweniującym obrońcą zdołał uderzyć piłkę i strzelił bramkę.

To była Miedź dwóch różnych połów. W pierwszej legniczanie prezentowali się słabo, a w drugiej nieźle. To wystarczyło by wygrać na trudnym terenie w Olsztynie. Stomil bowiem przegrał u siebie dopiero czwarty raz w sezonie.
Legniczanie umocnili się na 5. miejscu w tabeli I ligi i są coraz bliżej gry w barażach o ekstraklasę.

Stomil Olsztyn - Miedź Legnica 1:2 (1:0)

Bramki: Sobczak 6 - Kostorz 60, Mijusković 87.
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Żółte kartki: Hinokio, Hajda, Siemaszko, Van Huffel, Straus - Śliwa, Mijusković, Makuch.

Stomil: Skiba - Bucholc, Bondarenko, Biedrzycki, Straus, Carolina - Hinokio (62. Siemaszko), Tecław, Hajda (69. Kuban), van Huffel (82. Loshi) - Sobczak.

Miedź: Załuska - Zieliński, Musa, Mijusković, Pikk - Śliwa (36. Heredia), Purzycki, Santana, Łukowski (82. Garuch), Roman - Kostorz (70. Makuch).