Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Remis bez radości Miedzi (FOTO)

LEGNICA. Trzeci mecz Ireneusza Kościelniaka i trzeci bez porażki, lecz po raz kolejny kończy się na podziale punktów. Miedź Legnica zremisowała u siebie z GKS-em Tychy 2:2. Bramki dla gospodarzy zdobyli Omar Santana i Joan Roman, a dla gości – Szymon Lewicki oraz Wojciech Szumilas. W roli głównej po raz kolejny wystąpił sędzia, którego błędy pokrzywdziły obie drużyny. Miedź jednak powinna w doliczonym czasie gry otrzymać rzut karny.

Remis bez radości Miedzi (FOTO)

Pierwsze minuty spotkania stały pod znakiem nieznacznej przewagi gości, którzy wykorzystywali błędy Miedzi podczas rozgrywania piłki. Miejscowi bardzo agresywnie grali jednak w obronie i nie pozwalali ekipie Tomasza Horwata na stworzenie groźnej okazji. Tyszanie uśpieni przez gospodarzy narażali się na kontry, co drużyna Ireneusza Kościelniaka bezlitośnie wykorzystała. Po dośrodkowaniu Jakuba Łukowskiego, Omar Santana z najbliższej odległości pokonał Konrada Jałochę.

Bramka pozwoliła legniczanom na narzucenie własnego stylu gry. Cechował go przede wszystkim nieustanny pressing na GKS już w momencie wyprowadzania akcji z ich strefy obronnej. Pierwszymi obrońcami byli napastnicy i skrzydłowi, co wprowadzało w szeregi gości sporo nerwowości i generowało u nich mnóstwo błędów. Tak jak w poprzednich meczach, w Miedzi następowała bardzo sprawna wymienność pozycji. Ekipa Kościelniaka rozpoczęła mecz w ustawieniu 4-2-3-1, lecz wszystko zmieniało się dość płynnie. W ofensywie bardzo często Adrian Purzycki stawał się trzecim środkowym obrońcą, za to po stracie posiadania piłki klarowała się formacja 4-4-2. Pozycjami często wymieniali się Marquitos z Santaną oraz Śliwa z Łukowskim.

Świetną okazję w 25. minucie miał Łukasz Moneta, który ośmieszył Nemanję Mijuskovicia i oddał mocny strzał na bramkę Łukasza Załuski. Kapitan Miedzianki zachował się jednak bardzo dobrze i sparował piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później Jałocha popełnił pod presją Kacpra Kostorza spory błąd i posłał piłkę wprost do Łukowskiego. Nie miał on jednak czasu na przygotowanie strzału i piłka uderzona przez niego poleciała nad poprzeczką. W 32. minucie Kacper Kostorz fantastycznie urwał się obrońcy i idealnie wypuścił Marquitosa, który popędził na bramkę rywali. Przegrał jednak pojedynek jeden na jeden z Jałochą.

W poczynaniach piłkarzy w niebieskich koszulkach widać było jednak zawziętość i chęć walki o każdą piłkę. To jednak nie wystarczyło do utrzymania prowadzenia. W 41. minucie niepilnowany Moneta dośrodkował w pole karne do Szymona Lewickiego, który wyskoczył niczym z trampoliny i bardzo celnym strzałem pokonał Załuskę.

Drugą część spotkania obie drużyny rozpoczęły dosyć ostrożnie, choć więcej argumentów miała drużyna gospodarzy. Swoją przewagę w końcu zdołali przekuć na ponowne Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego, Marquitos świetnie odnalazł Łukowskiego, który podał do wpuszczonego trzy minuty wcześniej na boisko Joana Romana. Hiszpan nie miał innego wyjścia niż tylko wpakował piłkę do siatki. Mecz w tych drugich 45 minutach nie porywał, lecz Miedź nadal miała swoje okazje. W 77. minucie po strzale Patryka Makucha kolejna szanse na wpisanie się na listę strzelców miał Marquitos, lecz jego strzał był zdecydowanie za słaby.

Niewykorzystane sytuacje niestety lubią się mścić. W 80. minucie po rykoszecie bramkę z dystansu strzelił Wojciech Szumilas. Łukasz Załuska tylko przyglądał się, jak piłka wpada do jego siatki. W 88. minucie na boisko wszedł Marcin Garuch, dla którego był to pierwszy oficjalny mecz w barwach pierwszej drużyny Miedzi od 5 czerwca 2016 roku.
Końcówka spotkania była bardzo nerwowa i obfitowała w kontrowersję. W 90. minucie piłkę ręką w polu karnym dotknął jeden z obrońców Tyszan. Sędzia Sebastian Krasny nie odgwizdał jednak przewinienia. Trybuny nie były z tego zadowolone i po ostatnim gwizdku dosadnie dały o tym znać.

Miedź Legnica - GKS Tychy 2:2 (1:1)
Omar Santana 12, Joan Román 61 - Szymon Lewicki 41, Wojciech Szumilas 80

Miedź: 1. Łukasz Załuska - 23. Paweł Zieliński, 26. Božo Musa, 25. Nemanja Mijušković, 33. Artur Pikk - 10. Jakub Łukowski (88, 7. Marcin Garuch), 14. Omar Santana, 13. Adrian Purzycki, 8. Marquitos, 70. Maciej Śliwa (59, 22. Joan Román) - 21. Kacper Kostorz (75, 27. Patryk Makuch).

Tychy: 91. Konrad Jałocha - 24. Dominik Połap, 14. Dario Krišto, 3. Łukasz Sołowiej, 5. Maciej Mańka (76, 20. Bartosz Szeliga) - 17. Sebastian Steblecki (90, 9. Dawid Kasprzyk), 22. Wilson Kamavuaka, 31. Keon Daniel, 8. Łukasz Grzeszczyk, 13. Łukasz Moneta (64, 96. Wojciech Szumilas) - 32. Szymon Lewicki.

żółte kartki: Pikk - Sołowiej.

sędziował: Sebastian Krasny (Kraków).
widzów: 1019

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/04-07-20-miedz-tychy-fot-ewa-jakubowska{/gallery}

Powiązane wpisy