Oceniamy piłkarzy Miedzi po meczu z Termalicą. Musi boleć
LEGNICA. Miedź Legnica przegrała z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 0:1 w meczu 27. kolejki Fortuna 1 Ligi. Przyszedł czas na rozliczenie piłkarzy Dominika Nowaka. Tylko kilku zasłużyło jednak na jakiekolwiek wyróżnienie. Oceny w skali szkolnej 1-6. Oceny zabolą ale jak mawiają doświadczeni trenerzy - czasami MUSI boleć...
Łukasz Załuska 3
Jeżeli bramkarz jest najlepszym zawodnikiem zespołu, to znak, że nie jest dobrze. Tak naprawdę Załuska uchronił Miedź przed wynikiem 0:3, o ile nie wyższym. Szczególnie w pamięć zapadła interwencja przy strzale Gergela. Bramkarz gospodarzy miał jednak kilka niepewnych zagrań i niecelnych wybić.
Marcin Pietrowski 1+
Od początku niepewny i broniący na radar. Miał duży udział przy straconej bramce, kiedy to asystującego Patryka Miszaka pilnował z odległości odpowiedniej reżimowi sanitarnemu. Nie podłączał się często do akcji ofensywnych, czego brak widać było na flankach. Zanotował też sporo strat.
Bożo Musa 2-
Ma tak samo wielkie zasługi przy stracie bramki, co Pietrowski. Zgubił krycie Gutkovskisa i Łotysz znalazł się przed stuprocentową sytuacją, której nie zmarnował. Kilka bardzo niepewnych wyborów, parę poprawnych odbiorów, lecz mecz w jego wykonaniu po prostu słaby.
Nemanja Mijusković 2-
Nie rzucał się zbytnio w oczy podczas dzisiejszego spotkania, lecz to nie oznacza, że zagrał dobry mecz. Kilka razy tworzył dziury w defensywie i pozwalał piłkarzom Termalici na kreowanie bardzo groźnych ataków - czasem wręcz sytuacji sam na sam. Tak samo jak cały blok defensywny, Mijusković się dziś nie popisał.
Paweł Zieliński 2
Został dziś wystawiony na pozycji lewego obrońcy i gołym okiem widać było, że nie czuje się tam najlepiej. Starał się aktywnie wspierać akcje, lecz nie mógł się po tej stronie boiska zbytnio odnaleźć. Kilka ładnych rajdów i podań, lecz równocześnie pokaźna liczba błędów. Dostosował się do poziomu drużyny.
Josip Soljić 1
Mecz w jego wykonaniu katastrofalny. Podanie do Gutkovskisa nadaje się na nominację do nagrody ,,Kiks roku” i Chorwat musi być wdzięczny Załusce, że zatrzymał on strzał napastnika rywali. To niestety nie był koniec. Soljić sprokurował mnóstwo fauli, notował absurdalne straty, a motorycznie wcale nie wyglądał na dobrze przygotowanego po meczu – w drugiej połowie słaniał się po boisku. Fatalne spotkanie, w którym rozegrał jednak 90 minut.
Adrian Purzycki 2-
Można go pochwalić za kilka ładnych zagrań i branie odpowiedzialności za grę drużyny, lecz to niestety na tyle. Ma na koncie parę bezsensownych podań, grał dość biernie w defensywie i był dość chaotyczny. Został zmieniony jeszcze przed upływem 60 minut.
Omar Santana 2
Dobry szczególnie w pierwszej połowie. Kontrolował środek pola przede wszystkim w ataku, lecz i w obronie skutecznie wspierał swoją drużynę. Próbował również ciągnąć grę Miedzi. W drugiej części jednak widocznie przygasł, zaczął popełniać sporo błędów i zagalopowywał się w dryblingu. Był również autorem pierwszego celnego strzału Miedzi w... 73. minucie.
Marquitos 2
Na początku meczu kilka błysków, ale była to gra bardziej efektowna niż efektywna. Nieźle wyprowadzał ataki i próbował wchodzić w pojedynki dryblerskie, lecz często zdarzało mu się w tym przesadzać. Podejmował również sporo złych decyzji, szczególnie w końcówce meczu.
Jakub Łukowski - 2+
Dobre dośrodkowania i podłączanie się do akcji ofensywnych, wiele wartościowych powrotów do obrony i robienia szumu na flance – tak można w skrócie opisać występ skrzydłowego. Wywalczył też sporo stałych fragmentów gry. Z czasem, jak zresztą cała drużyna, impet opadł i zdarzyło mu się kilka razy popełnić spory błąd. Był jednak jednym z lepszych zawodników ekipy Dominika Nowaka.
Patryk Makuch 2-
Kompletnie nieobecny w meczu, miał jedną niezłą sytuację na strzelenie gola, lecz dość mocno chybił. Nie robił żadnej różnicy na boisku. Zmieniony w przerwie spotkania.
Kacper Kostorz 2-
Wyglądał na jednego z niewielu piłkarzy, któremu naprawdę zależało na zdobyciu punktów. Szukał okazji i piłki. Nie wyglądało to źle, lecz dobre wrażenie zniszczyło pudło w 69. minucie. Jeżeli nie wykorzystuje się takich okazji, to nie da się wygrać meczu.
Joan Roman 2
Po wejściu nierówny i niemrawy, w końcówce jednak wyróżniał się na boisku. Widać było, że miał ze wszystkich najwięcej sił i próbował ciągnąć grę. Próbował w końcówce pokonać Budziłka, lecz taki strzał nie miał prawa wpaść. Jego wejście koniec końców było wartością dodaną w ataku Miedzi.