Emocje do końca. Miedź remisuje z liderem (FOTO)
LEGNICA. Miedź Legnica zremisowała u siebie z liderem I ligi Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:2 (1:1). Bramki dla legniczan zdobyli Marquitos z karnego i Josip Soljić. Dla gości trafili Karol Danielak i Dmytro Bashlai. To był bardzo emocjonujący, dynamiczny mecz i każdy wynik był możliwy.
Już w pierwszej minucie legniczanie stworzyli okazję bramkową. Z kilkunastu metrów uderzył Jakub Łukowski, a jego strzeł obronił Martin Polacek.
W 11. minucie piłka po uderzeniu głową gracza Podbeskidzia trafiła do siatki, ale sędzia odgwizdał faul na zawodniku gospodarzy. Nadal więc było 0:0, choć oba zespoły były nastawione ofensywie i tworzyły sytuacje bramkowe.
W 33. minucie dużo szczęścia miała Miedź, kiedy wychodzący z kontratakiem goście byli bardzo bliski zdobycia gola. Załuska wyszedł do kontry, ale został minięty i tylko dobre ustawienie obrońcy Miedzi spowodowało, że nie było bramki.
Co się odwlecze to nie uciecze i w 35. minucie Podbeskidzie dopięło swego. Karol Danielak uderzył z 17 metrów płasko w krótki róg a źle ustawiony Załuska przepuścił piłkę.
W 41. minucie Miedź wyrównała, kiedy chwilę wcześniej w polu karnym faulowany przez Bartosza Jarocha był Kacper Kostorz i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Marquitos, który uderzył w środek bramki i Polacek musnął jeszcze futbolówkę, ale ta wpadła do bramki.
Po zmianie stron także było ciekawie.
W 59. minucie doskonałą okazję mieli goście. Najpierw Bartosz Jaroch strzelił piłkę głową w słupek, a po chwili na pustą bramkę nie trafił Łukasz Sierpina. Uderzył nad poprzeczką. Kilka minut później znowu dużo szczęścia miała Miedź. Ponownie groźnie atakowali bielszczanie, ale ostatecznie strzał obronił Załuska.
Miedź również się ożywiła. W 69. minucie legniczanie wyszli z kontrą i Kostorz znalazł się sam na sam z bramkarzem. Golkiper Podbeskidzia wybiegł przed pole karnym i próbując ratować sytuację zagrał piłkę ręką, za co po chwili dostał czerwoną kartkę.
Mimo gry w przewadze jednego zawodnika, goście nie mieli zamiaru cofnąć się do obrony. W 79. minucie ponownie groźnie zaatakowali. Miedź odpowiedziała po chwili groźną okazją, ale strzał głową Pawła Zielińskiego obronił Rafał Leszczyński wybijając na róg.
Miedź jednak zdołała strzelić na 2:1. W 80. minucie po dośrodkowaniu Marquitosa z rzutu rożnego gola uderzeniem głową zdobył Josip Soljić.
Goście próbowali odrobić straty, co było szansą dla Miedzi na kontry. Taką w 86. stworzyli podopieczni Dominika Nowaka. Joan Roman wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale uderzył płasko wprost w bramkarza.
Podbeskidzie, jak na lidera przystało nie poddawało się i w 90. minucie wyrównało stan meczu na 2:2. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola głową zdobył Dmytro Bashlai.
Spotkanie zakończyło się remisem, ale chyba żadna ze stron nie będzie do końca zadowolona, bo oba zespoły miały swoje okazje by zdobyć w tej potyczce trzy punkty.
Tak mecz skomentowali trenerzy obu zespołów:
Hubert Kościukiewicz: - Na pewno ten mecz miał kilka różnych faz. Były momenty lepszej i słabszej gry. Determinacją i zaangażowaniem zasłużyliśmy na ten jeden punkt. Bardzo go szanujemy, graliśmy z bardzo mocnym przeciwnikiem, z czego zdawaliśmy sobie sprawę. Upór góralski, wiara i charakter pokazały, że na tak ciężkim terenie jak w Legnicy, ten punkt nam się należał.
Dominik Nowak: - Przystępowaliśmy do tego spotkania z mocnym postanowieniem przełamania. Goszcząc lidera myśleliśmy tylko o zwycięstwie. W tygodniu pracowaliśmy dużo nad tym, by zespół nabrał większej dynamiki. Mówię tu o przygotowaniu motorycznym. Dzisiaj było widać, że byliśmy bardziej agresywni. Cieszy, że stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, były dośrodkowania z bocznych sektorów, czego brakowało w ostatnim meczu z Wigrami. Nie trzymaliśmy kurczowo piłki, grając bardziej konkretnie. Mecz układał się w dwie strony, był bardzo żywy. Oba zespoły miały swoje sytuacje. Mając wynik 2:1 mieliśmy znakomitą sytuację na zamknięcie. Zabrakło w ostatnim fragmencie uspokojenia, przytrzymania piłki. Szkoda straconej bramki, natomiast jest optymizm w perspektywie kolejnych spotkań. Teraz czeka nas regeneracja przed meczem z Olimpią Grudziądz i wyruszamy z postanowieniem, by odnieść zwycięstwo.
Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:1)
Bramki: Marquitos 41 (karny), Soljić 80 - Danielak 35, Bashlai 90.
Żółte kartki: Zieliński, Mijusković - Osyra, Rzuchowski, Polacek, Figiel.
Czerwona kartka: Polacek (69 min. za zagranie ręką poza polem karnym).
Miedź: Załuska - Pietrowski, Mijusković, Chrzanowski (67. Musa), Pikk - Purzycki, Zieliński, Santana (67. Soljić), Marquitos, Łukowski (81. Roman) - Kostorz.
Podbeskidzie: Polacek - Jaroch, Osyra, Bashlai, Gach - Figiel, Laskowski (86. Mroczko), Rzuchowski (82. Nowak), Sierpina, Danielak (73. Leszczyński) - Roginić.
Fot.Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/12_06_20_Miedz_Legnica_Podbeskidzie_fot_BSlepecka{/gallery}