Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Oceniamy piłkarzy Miedzi po victorii z Chojniczanką

LEGNICA. Miedź Legnica pokonała we wczorajszym meczu Chojniczankę Chojnice 5:2. Cieszy skuteczność i realizowanie założeń taktycznych, lecz gra legnickiego zespołu nie była idealna. Czas na szczegółowe przyjrzenie się dyspozycji zawodników w sobotnim spotkaniu.

Oceniamy piłkarzy Miedzi po victorii z Chojniczanką

Skala ocen: 1-6

Łukasz Załuska: 2+
Na ocenę kapitana Miedzi ogromny fakt ma błąd, który popełnił przy bramce gości na 2:2. Załuska kompletnie minął się z piłką i zostawił Papikyanowi pustą bramkę, czego skrzydłowy rywali nie mógł nie wykorzystać. Przy pierwszej bramce miał niewiele do powiedzenia, bo strzał Kuzimskiego był prawie idealny, a reszta meczu – do bólu poprawna, lecz bez fajerwerków.

Paweł Zieliński: 5+
Cichy bohater wczorajszego spotkania. Znowu był najlepszy z całego bloku defensywnego, świetnie się ustawiał i nie pozwalał Papikyanowi rozwinąć skrzydeł. Bardzo dobrze wykorzystywał ustawienie Chojniczanki, która zwężając pole gry zostawiała bocznemu defensorowi Miedzi autostradę w kierunku bramki Janukiewicza. Gdy Marquitos zbiegał przy atakach ze skrzydła do środka pola, Zieliński pełnił w pewnych momentach rolę wahadła, w czym wyśmienicie się odnajduje. Był świetny w dryblingu i rozegraniu piłki, a w pamięci szczególnie utkwiła fantastyczna asysta przy golu Joana Romana. Do idealnego meczu zabrakło tak naprawdę tylko czystego konta, choć przy obu bramkach gości niewiele mógł zrobić.

Bożo Musa: 4
Bożo we wczorajszym meczu grał całkiem solidnie. Próbował czasem podłączać się do akcji ofensywnych i był łącznikiem między linią obrony a pomocą. Nie zaliczył większych błędów, chociaż w paru sytuacjach, które koniec końców groźne nie były, tworzył luki w defensywie Miedzi. Poprawny mecz, choć przy pierwszej bramce jemu i w większym stopniu Purzyckiemu można zarzucić bierność.

Adam Chrzanowski: 4
Wypożyczony z Lechii Gdańsk stoper zagrał o wiele lepsze zawody niż tydzień temu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Dobrze się ustawiał i asekurował podłączającego się do ataków Artura Pikka, a także przyzwoicie przerywał ataki Chojniczanki. Szczególnie mocny był w powietrzu – wygrał większość pojedynków główkowych. Lekko zawinił przy pierwszej straconej bramce, choć tak naprawdę ciężko było mu inaczej wybić piłkę. Solidne zawody.

Artur Pikk: 4-
Bardzo aktywny w ofensywie – podłączał się pod ataki, często zbiegał do środka i brał udział w budowaniu ataku pozycyjnego. W pamięć zapadło kilka ładnych zagrań z pierwszej piłki, lecz wciąż jest jeden ważny szczegół – Estończyk często zostaje z przodu i zostawia swój sektor boiska odsłonięty, co naraża drużynę na kontry. Przeciwnicy wiedzą, że Miedź najłatwiej zaskoczyć szybko budując atak, a lewy obrońca nierzadko tworzył miejsce Kuzimskiemu, który próbując wykorzystywać luki w szeregach Miedzi, trzymał się bliżej prawej strony boiska niż swojej nominalnej pozycji na środku.

Josip Soljić: 3
Niewidoczny na boisku, bez żadnego błysku w porównaniu z meczem przeciwko Zagłębiu. Został wystawiony nieco wyżej i widać, że lepiej odnajduje się na typowo defensywnej pozycji. Wczoraj poza kilkoma akcjami nie za bardzo mógł się odnaleźć. Został zmieniony w przerwie, a trener Nowak potwierdził, że była to zmiana czysto taktyczna. Mecz bez polotu.
Adrian Purzycki: 2+
Wczoraj to on zagrał w destrukcji, lecz to nie były dobre zawody w jego wykonaniu. O pierwszej połowie musi jak najszybciej zapomnieć. Był pewien moment, kiedy w ciągu pięciu minut zaliczył trzy naprawdę groźne straty. Trzeba mu niestety zarzucić złe zachowanie podczas bramki na 1:1, kiedy kompletnie nie skupił się na Kuzimskim wybiegającym na idealną pozycję do strzału. Był też niepewny w odbiorze i w rozegraniu. W drugiej części spotkania zagrał trochę lepiej, lecz w ostatnich minutach spotkania otrzymał głupią żółtą kartkę wykluczającą go z arcyważnego meczu ze Stalą Mielec. To również wpłynęło na dobór takiej, a nie innej oceny.

Marquitos: 4
Niewiarygodnie ciężko jest ocenić grę Hiszpana we wczorajszym meczu. Z jednej strony dwie bramki – jedna otwierająca wynik spotkania, a druga przepięknie zmieszczona przy okienku z rzutu wolnego. Z drugiej – po raz kolejny niepewny w ataku, notujący wiele groźnych strat na flance. Spotkanie z pewnością lepsze niż to przeciwko drużynie z Sosnowca, lecz dalej brakuje mu pewności z piłką przy nodze. Dwie bramki na pewno cieszą, lecz nie można powiedzieć, że Marcos zagrał bardzo dobry mecz.

Omar Santana: 4
Hiszpan krytykowany po zeszłotygodniowym meczu pokazał, że potrzebuje tylko trochę więcej ogrania, by znów czarować. Nie ma wątpliwości, że jest najlepszym technikiem w ekipie trenera Nowaka i wczoraj kilka razy zakręcił zawodnikami Chojniczanki, a także dobrym strzałem z trudnej pozycji wyprowadził drużynę na prowadzenie w końcówce spotkania. Grał jednak dość nierówno i oprócz fantastycznych dryblingów i podań do napastników, zanotował kilka strat i niecelnych zagrań. Nie można mu jednak w przeciwieństwie do zawodów z Sosnowcem zarzucić, że był niewidoczny. Omar w dobrej formie będzie dla legniczan kluczowym zawodnikiem w środkowej linii. Potwierdza się również fakt, że jeśli już strzela, to są to bramki naprawdę ważne w kontekście całego spotkania.

Jakub Łukowski: 4
Oceniony tak samo, jak jego koledzy z tej bardziej ofensywnej części pomocy. Aktywny od początku do końca meczu, bardzo dobrze rotował swoją pozycją i był praktycznie wszędzie. Ładnie zbiegał do środka z piłką, dzięki czemu boczni obrońcy mieli więcej miejsca na włączenie się do ataku i ewentualny rajd. Kilka razy próbował uderzyć na bramkę, a po jednej z jego sytuacji Omar Santana trafił do siatki Janukiewicza. Sprokurował również rzut wolny, który na gola zamienił Marquitos. Dobry mecz w wykonaniu 23-letniego prawego skrzydłowego.

Kacper Kostorz: 5
Drugi mecz w barwach Miedzi i po raz drugi był jednym z jej najlepszych zawodników. Kapitalnie wszedł w mecz – szukał okazji do wyjścia na pozycję, nakładał pressing na obrońców oraz nie bał się strzelać na bramkę rywala. Większość zasług przy pierwszej bramce trzeba przypisać właśnie jemu – dobry odbiór w bocznym sektorze boiska, rajd wzdłuż linii końcowej i wystawienie Marcosowi piłki ,,na patelni”. Dodatkowo ładny debiutancki gol z woleja. W drugiej połowie przyjemnie oglądało się jego współpracę w Romanem, a sam Kostorz grając bliżej prawej strony boiska nie bał się wejść w drybling z obrońcami Chojniczanki. Końcówka pierwszej połowy trochę niepewna z kilkoma stratami, stąd ,,zaledwie” piątka.

Joan Roman: 4-
Wejście Hiszpana na boisko rozruszało ataki Miedzi. Poza ładną bramką zamykającą wynik spotkania, tworzył wiele dobrych okazji dla reszty atakujących, nie bał się wejść w indywidualne pojedynki, a także samemu szukał okazji do strzału. Ładnie patrzyło się również na jego współpracę z Kostorzem. Minusik przyznany za brak skuteczności, bo liczba zmarnowanych przez niego okazji była jednak spora. Na szczęście w ostatniej akcji spotkania udało mu się przełamać.

Maciej Śliwa i Patryk Makuch grali za krótko, by ich ocenić.

Powiązane wpisy