Zapominamy o falstarcie. Jazda z Chojniczanką po 3 punkty
LEGNICA. Jutro Miedź Legnica rozegra drugi z rzędu mecz przed własną publicznością. Rywalem legniczan będzie zamykająca tabelę Chojniczanka Chojnice. Wynik tego spotkania będzie ważny nie tylko w kontekście walki o awans do ekstraklasy, ale również przyszłości trenera Dominika Nowaka w klubie. Mimo że rezultat inauguracyjnego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec nie odzwierciedlał gry Miedzi, a ekipa z Legnicy była chwalona przez wielu ekspertów, to klub ostatecznie jest rozliczany z wyników. W przypadku porażki z zamykającą tabelę Fortuna 1 Ligi Chojniczanką, krzesło trenera Nowaka może zrobić się naprawdę gorące, a zarząd może zacząć tracić cierpliwość do 48-letniego szkoleniowca. Plotki mówią nawet o zainteresowaniu usługami Ireneusza Mamrota, który nie zaprzeczył tym doniesieniom. Przeszkodą nie ma być nawet fakt, iż Mamrot przez siedem lat był trenerem Chrobrego Głogów. Na razie jednak Nowak ma pełne wsparcie klubu oraz piłkarzy.
W jutrzejszym meczu każdy wynik inny niż zwycięstwo będzie dla Miedzianki rozczarowaniem. Klub z Chojnic zamyka tabelę 1 Ligi, tracąc do bezpiecznego miejsca cztery punkty. W 21 spotkaniach zdołali zdobyć zaledwie 19 oczek, co patrząc na dyspozycję jeszcze sprzed dwóch lat jest rozczarowaniem. W sezonie 2017/2018, kiedy to Miedź po raz pierwszy wchodziła do elity, Chojniczanka zajęła trzecie miejsce. Do awansu zabrakło jej wówczas zaledwie dwóch punktów. Od tego momentu w klubie zaczęło dziać się nie najlepiej – rok temu zajęli dopiero 10. miejsce, a w tym sezonie ich sytuacja jest już krytyczna. Władze klubu bardzo szybko zareagowały na rynku transferowym i w zimowym okienku do klubu dołączyło siedmiu nowych zawodników. Najciekawsi z nich to wypożyczony z Piasta Gliwice Aleksander Jagiełło oraz ściągnięty z Widzewa Łódź playmaker Łukasz Zejdler.
Drużyna z Chojnic największe problemy ma w defensywie – brylują oni w klasyfikacji straconych bramek w tym sezonie – aż 40 razy musieli wyciągać piłkę z siatki (1,82 na mecz), a czyste konto zachowali zaledwie dwukrotnie. Jest to więc idealny rywal na przełamanie niemocy strzeleckiej. Bardzo rzadko prowadzą oni grę, co pokazuje statystyka posiadania piłki – w tym sezonie jest to średnio zaledwie 43% na mecz. Nie ma więc wątpliwości, że przeciwko Miedzi zagrają bardzo podobną taktyką jak w swoich poprzednich potyczkach w tym sezonie – będą starali się murować dostęp do własnej bramki i szukać sposobu na ukłucie gospodarzy zabójczymi kontrami.
- Na pewno miejsce Chojniczanki w tabeli nie odzwierciedla potencjału tej drużyny. Zaczęli ligową wiosnę od zwycięstwa, więc nabrali pewności i nie myślą o tym, żeby w Legnicy wyjść na boisko i przegrać mecz. To będzie bardzo trudne spotkanie, spodziewamy się, że zagrają jeszcze bardziej cofnięci niż Zagłębie i będziemy musieli ich jeszcze mocniej zdominować, poprawiając naszą skuteczność – powiedział w rozmowie dla miedzlegnica.eu obrońca legnickiej drużyny Adam Chrzanowski.
Co jednak zadziwiające, Chojniczance lepiej gra się na wyjazdach. Gospodarzami są wyjątkowo gościnnymi, bowiem ich bilans w meczach u siebie to 3-1-10. Najwyraźniej własne boisko im szkodzi, skoro grając po stronie gości ich statystyki wyglądają o wiele lepiej i wynoszą 2-3-3. Pokazuje to, że piłkarze Miedzi pod żadnym pozorem nie mogą zlekceważyć jutrzejszego rywala. Szczególnie zważywszy na to, że na inaugurację rundy wiosennej drużyna prowadzona przez Zbigniewa Smółkę wygrała z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 2:1, co było przerwaniem passy dziewięciu spotkań bez trzech punktów. Czwartą żółtą kartkę w sezonie zobaczył w tamtym meczu Tomasz Mikołajczak, który w sezonie 2014/2015 strzelił bramkę w meczu z Chojniczanką przegranym przez Miedź 0:1.
Mikołajczaka jutro więc nie zobaczymy, lecz goście mają innego piłkarza, na którego trzeba zwrócić szczególną uwagę. Mowa tutaj o Mateuszu Kuźmińskim, topowym strzelcu ligi. 28-letni napastnik trafił w tym sezonie do siatki już 10-krotnie i do prowadzącego w tej klasyfikacji Omrana Haydary'ego traci zaledwie dwie bramki. Obrońcy mogą mieć z nim nie lada problem, a niepilnowany w okolicach pola karnego potrafi namieszać.
Pierwszy gwizdek meczu Miedź – Chojniczanka jutro o godzinie 16:00. Spotkanie poprowadzi Paweł Malec z Łodzi. W tym sezonie prowadził już mecze wyjazdowe Miedzianki z Sandecją Nowy Sącz i Chrobrym Głogów.