Zagłębie wygrało sparing z Miedzią
LUBIN. Zagłębie Lubin pokonało w sparingu Miedź Legnicę 1:0 (0:0). Jedynego gola w spotkaniu zdobył Bartosz Kopacz, który Łukasza Załuskę pokonał strzałem głową. W spotkaniu lepiej prezentowali się gospodarze, którzy już za tydzień rozegrają pierwszy mecz ligowy sezonie.
Pierwsza połowa prowadzona była w wolniejszym tempie. Żadna z drużyn nie stworzyła jakiegoś szczególnego zagrożenia, chociaż częściej na połowie rywala przebywali lubinianie i to oni oddali więcej strzałów na bramkę.
Lepiej oglądało się drugą odsłonę w której lubinianie bardziej postawili na atak. W 54. minucie po uderzeniu Filipa Starzyńskiego z dystansu piłka odbiła się od poprzeczki.
W końcu jednak zespół Bena van Daela doczekał się gola. W 58. minucie Filip Starzyński dośrodkował piłkę z rzutu rożnego a Bartosz Kopacz uderzył futbolówkę głową i wpakował ją do siatki.
Mecz wielkim widowiskiem nie był, jednak taktycznie dość dobrze zaprezentowali się piłkarze Zagłębia. Miedź miała problemy ze stwarzaniem okazji bramkowych, ale już lepiej wyglądała w kwestii zgrania i samego ustawienia.
Ben van Dael dał w sumie pograć czternastu zawodnikom. Ewidentnie chciał sprawdzić w jakiej dyspozycji są zawodnicy, którzy w znacznym stopniu mają stanowić o sile Zagłębia. Natomiast trener Miedzi Dominik Nowak nadal szuka różnych rozwiązań. Niestety ze słabszej strony po raz kolejny pokazał się Petteri Forsell. Może to martwić, tym bardziej że Fin z chęcią zmieniłby klub.
Zagłębie ligę rozpoczyna już za tydzień, natomiast Miedź ma o siedem dni dłużej na przygotowania.
Zagłębie Lubin - Miedź Legnica 1:0 (0:0)
Bramka: Kopacz 58.
Czerwona kartka: Balić (87. min.).
Zagłębie: Forenc - Kopacz, Guldan, Oko, Balić - Czerwiński (83. Pawłowski), Tosik, Poręba (74. Mucha), Starzyński, Bohar (74. Szysz) - Tuszyński.
Miedź: Załuska (76. Szpaderski) - Zieliński (58. Conde), Bartczak (46. Repka), Mijusković (76. Bartczak), Warcholak (58. Pikk) - Marquitos (58. Mislov), Ostrowski (46. Purzycki), Danielewicz (46. Śliwa), Forsell (58. Koziara), Ojamaa (58. Makuch) - Antkowiak (46. Sabala).
