Kiedy prezesowi KGHM-owskiej spółki puszczają nerwy...
LUBIN. "Mnie to gówno interesuje... Macie godzinę czasu na usunięcie komentarzy pod artykułem poprzednim i ostatnim. W przeciwnym razie kieruję przeciwko panu akt oskarżenia. Mamy na pana mocne papiery".
Powyższy cytat nie odnosi się do fragmentu sensacyjnego filmu. To niestety słowa prezesa spółki należącej do KGHM "Polska Miedź" - Mateusza DRÓŻDŻA, kierującego od ponad roku Zagłębiem Lubin S.A. wypowiedziane pod adresem niżej podpisanego.
Gwoli sprawiedliwości oba wspomniane artykuły dotyczyły transferów piłkarskich Zagłębia przed nowym sezonem i absolutnie nie były napastliwe w stosunku do klubu Zagłębie a tym bardziej Mateusza Dróżdża.
Jak pod każdym artykułem pojawiają się komentarze naszych czytelników a my zgodnie z regulaminem nie jesteśmy odpowiedzialni za treści komentarzy napisanych przez Użytkowników. Unikamy cenzury, choć część komentarzy, zgodnie z regulaminem jest usuwanych.
Niestety prezes Dróżdż ma wielkie problemy z odpornością na stres i na krytyczne słowa czytelników pod swoim adresem. I całą złość w sposób mało wybredny, po raz kolejny, wyładowuje na dziennikarzu i właścicielu portalu mając chyba święte przekonanie iż to niżej podpisany albo i inni dziennikarze portalu e-legnickie.pl szkalują jego osobę w komentarzach. I nie da sobie wytłumaczyć, że to zwykłe urojenia...
Taka jest cena bycia osoba publiczną, że jest się wystawionym pod publiczny pręgierz oceny siebie i swojej pracy. A jeżeli pewne granice w tonie komentarzy zostają przekroczone, powinien prezes Zagłębia wystąpić do naszej redakcji poprzez organy ścigania o ujawnienie IP nadawcy komentarza i dochodzenie swoich niezbywalnych praw na drodze sądowej.
Niestety, prezesowi Zagłębia podstawy prawa zdają się być obce - trochę to musi dziwić, ale mniejsza z tym. Niestety telefony od prezesa Zagłębia Mateusza Dróżdża - bo nie był to pierwszy telefon - zaczynają nosić znamiona... maksymalnego gnębienia.
Obawiam się, że obowiązujące w KGHM "Polska Miedź" standardy są zgoła inne niż te, które prezentuje prezes Zagłębia.
Jestem związany z futbolem w naszym regionie już pond 30 lat. Zagłębie, przez całe dekady miało operatywnych, zaangażowanych, prezesów, czy dyrektorów. Wystarczy wymienić: Witolda Parchimowicza, Mieczysława Kulczyckiego, Wiesława Jarmużka, Andrzeja Kruga, Edmunda Halamskiego, Jerzego Kozińskiego i wielu innych. Przeżywaliśmy chwile szczęścia i chwile bolesnych porażek, jak degradacje z ekstraklasy. Nie we wszystkim się zgadzaliśmy, wielokrotnie słyszałem, że moje oceny są zbyt ostre a wyciągane wnioski nietrafione. Nie było jednak sytuacji, że ktoś próbował mnie „kneblować”. Różniliśmy się w opiniach, ale potrafiliśmy rozmawiać. Nie było rozkazów i oskarżycielskich monologów...