Miedź rozpoczyna finisz rozpaczy i liczenia na cud
LEGNICA. Piątkowym meczem z Zagłębiem Sosnowiec piłkarze Ryszarda Tarasiewicza rozpoczynają 1-ligowy finisz. Realiści mówią krótko: to nic nie da. Fakt, bo nawet zdobycie kompletu 15 punktów może Miedzi nie dać upragnionego awansu. Sandecja do wywalczenia przepustki do ekstraklasy potrzebuje w obecnej sytuacji raptem 7-em "oczek", a Katowice i Zagłębie Sosnowiec po 11. Nie trzeba być tęgim specem od matematyki i futbolu, by zauważyć, że Miedzi zabraknie do awansu punktów z wiosennych potyczek z Chrobrym Głogów (1:1) czy zremisowanych ze Stomilem i Wisłą Puławy. Cudowny finisz? Raczej finisz rozpaczy.
W poprzednim sezonie w ostatnich 5 meczach legniczanie pod wodzą Tarasiewicza zdobyli 13 punktów. Kibice liczą na powtórkę z rozrywki licząc na... CUD. Ale fakt granie ostatnich pięciu meczów na swoim stadionie wcale nie musi oznaczać handicapu. Przed Tarasiewiczem niesłychanie trudne zadanie. Czy w tych pięciu meczach grać o pełną pulę czy bardziej koncentrować się na tworzeniu gruntu pod przebudowę drużyny. Nie jest tajemnicą iż nie wywalczenie awansu w tym sezonie może spowodować prawdziwe wewnątrz klubowe tsunami. I tsunami w samej drużynie. Właściciel klubu z całą pewnością nie "rzuci Miedzi w diabły", ale z pewnością zweryfikuje swoje zaangażowanie w piłkarskie przedsiębiorstwo. Da szanse aby ci, którzy od lat zarządzają klubem jedynie... pijarowsko, aby wykazali się praktycznie. Być może Dadełło znajdzie czas na przyjrzenie się sytuacji w tzw. Klubie Biznesu. Konieczne także będzie zweryfikowanie zaangażowania władz Legnicy w Akademię Piłkarską Miedzi. Chociażby pod kątem przestrzegania... prawa.
Zresztą brak awansu sprawi iż tzw. demony obudzą się w samej Legnicy. Dyletanci polityczno-samorządowi mający do tej pory do czynienia z futbolem jedynie przed szklanym ekranem z pewnością rzuca się do gardła prezydentowi Legnicy próbują rozliczać Tadeusza Krzakowskiego i z nowej, podgrzewanej murawy i planowanego zadaszenia. Ale to dopiero będzie. W każdym razie Miedź ma problem, ale ten problem będzie musiała szybko rozwiązać. I żeby nie było pijarowskiego pucowania tak jak to było po każdym nie awansowaniu w poprzednich sezonach...
A wracając do ligowego finiszu. W awans Miedzi wierzy jej były napastnik Zbigniew ZAKRZEWSKI. Na łamach "SPORT-u" popularny "Zaki" powiedział:
- Mimo że w tej chwili Miedź zajmuje stosunkowo odległe miejsce w tabeli I ligi, wierzę w jej awans - powiedział jej były zawodnik. - Patrząc na kadrę drużyny, potencjał piłkarzy, budżet oraz sprawy organizacyjne - klub z Legnicy jest przygotowany do gry na najwyższym szczeblu. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę w to, że moi następcy poradzą sobie, udźwigną na swoich barkach ciężar odpowiedzialności i wygrają wszystkie mecze, jakie pozostały do zakończenia rozgrywek. Zresztą, czy muszą wygrać wszystko? Przeciwnicy też mogą stracić punkty w meczach, w których teoretycznie nie powinni ich stracić. Miedź ma jeszcze ten handicap, że wszystkie mecze rozegra na własnym boisku.
Finisze ligowe Miedzi
Sezon 2012/2013
Miedź - Stomil Olsztyn 1:2
Dolcan Ząbki - Miedź 1:1
Miedź - ŁKS Łódź 3:0 (walkower)
Warta Poznań - Miedź 0:3 (walkower), na boisku 2:2
Miedź - Cracovia 1:3
RAZEM: 5 meczów, 5 pkt, bramki: 8:8.
Sezon 2013/2014
Chojniczanka - Miedź 1:1
Miedź - Olimpia Grudziądz 1:0
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Miedź 2:0
Miedź - Stomil Olsztyn 1:1
GKS Tychy - Miedź 3:1
RAZEM: 5 meczów, 5 pkt, bramki 4:7.
Sezon 2014/2015
Wigry Suwałki - Miedź 0:0
Miedź - Drutex-Bytovia 1:0
Pogoń Siedlce - Miedź 1:0
Miedź - Zagłębie Lubin 0:1
Chrobry Głogów - Miedź 3:1
RAZEM: 5 meczów, 4 pkt, bramki 2:5
Sezon 2015/2016
Miedź - Sandecja Nowy Sącz 3:1
Olimpia Grudziądz - Miedź 0:1
Miedź - Rozwój Katowice 4:0
Drutex-Bytovia - Miedź 0:0
Miedź - Stomil Olsztyn 1:0
RAZEM: 5 meczów, 13 pkt, bramki 9:1