"Bitwa pod Legnicą". Półmetek biegu cz.1 (FOTO)
LEGNICA/LEGNICKIE POLE. Najbardziej malowniczy odcinek półmaratonu "Bitwa pod Legnicą" to trasa od Grzybian wzdłuż Jeziora Koskowickiego. Przecięcie trasy Koskowice-Taczalin ze skrętem na Taczalin. Po długim podbiegnięciu pod Zimnice, dla biegaczy od Grzybian zaczynał się odcinek lekkiego "odpoczynku". Półmetek dla wielu to okazja to ataku - dla wielu szansa na przetrwanie... Ale humory dopisywały wszystkim. Tomir Różański biegnąc spokojnie znalazł czas na chwile wytchnienia i przywitanie się z wolontariuszami oraz strażakami zabezpieczającymi trasę biegu. Kiedy jeden z biegaczy wyrzucił plastikową butelkę na drogę, policjant zabezpieczający przejazd głośno "pouczał" aby nie zaśmiecał, bo wystawi mu mandat...
To właśnie od Grzybian swoją siłę pokazali przyszli triumfatorzy: Siergiej Krovladis z Ukrainy i złotoryjanin Maciej Dawidziuk. Czas na półmetku - 35 minut 12 sekund. Za około 70 metrów Sebastian Gołębiewski z Lutomii. Piąty na półmetku Adam Skórka z OLAWS Złotoryja tracił do prowadzącej dwójki równo trzy minuty. A w promieniach słońca i rosnącej temperatury nabierała tempa złotoryjska grupa pościgowa: Jokiel, Pawłowski, Kuriata. Doskonale wiedzieli, że pod Taczalinem jest kolejny podbieg i tam planowali atak.
Równie ciekawie było wśród kobiet. Prowadzenie złotoryjanki Anny FICNER nie było żadną niespodzianką. Ale krok w krok lub jak kto woli pierś w pierś biegła ze złotoryjską policjantką Ukrainka Natalia Nagirniak. Obie panie miały na półmetku czas 39,55 i było jasne, że między nimi rozegra się walka o wygranie Biegu.
Na półmetku po półtora godziny od startu spokojnie biegł tuż przed busem z napisem "koniec biegu" Witold RADKE. Jeżeli ktoś w tym momencie miał wątpliwości to pan Witold dobieg do mety zajmując 704 miejsce z czasem 2 godziny 50 minut...
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/09_04_17_Polmaraton_Polmetek_cz1_fot_BSlepecka{/gallery}