Comeback i mocna Iskra (FOTO)
LEGNICA. Po pierwszej wiosennej kolejce, mająca chrapkę na awans Iskra Księginice, musiała czuć niedosyt, bo w meczu na szczycie uległa Górnikowi Złotoryja. Dziś przyjechała do Legnicy i bardzo szybko przyjęła dwa ciosy, które mocno skomplikowały jej sytuację. Zespół Remigiusza Postrożnego nie zamierzał jednak odpuszczać, wracając z zaświatów jeszcze przed przerwą! Po zmianie stron goście poszli za ciosem, aplikując Konfeksowi kolejne gole. Ostatecznie Iskra zwyciężyła w Legnicy 5:2 i przynajmniej do jutra wróciła na pozycję wicelidera.
Kibice zebrani na stadionie Konfeksu nie musieli długo czekać na gola otwierającego spotkanie. Już w 10. minucie gospodarze po raz pierwszy zaskoczyli Piotra Krysę, w przeszłości występującego dla legnickiego zespołu. Pierwsze dośrodkowanie w pole karne zdołali wybić obrońcy, ale poprawka trafiła na głowę Michała Janeczko, który trafił do siatki. Konfeks zdawał się kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń, w zarodku dusząc akcję Iskry i odpowiadać groźnymi kontrami. Jedna z nich przyniosła drugie trafienie. Pozyskany zimą Dawid Kryza otrzymał podanie na skraju pola karnego, ściął do środka i przymierzył tuż przy dalszym słupku, nie dając szans golkiperowi gości. Podopieczni Remigiusza Postrożnego dopiero po drugim golu odważniej ruszyli do przodu, ale ich akcje choć robiły sporo wiatru, to nie stwarzały większego zagrożenia. Wreszcie na niespełna kwadrans przed końcem księginiczanie wywalczyli rzut rożny, po którym Dawid Cygan zdobył bramkę kontaktową. Nim gospodarze otrząsnęli się po stracie pierwszego gola, Iskra doprowadziła do remisu! Rafał Rytkowski wyprzedził jednego z defensorów Konfeksu, stanął oko w oko z Mateuszem Wolińskim i pewnie trafił do siatki. W końcówce pierwszej połowy kibice mogli obejrzeć ciekawą wymianę ciosów, bo najpierw po niepewnej interwencji Krysy, przed utratą gola gości uratowali defensorzy, a w odpowiedzi pozostawiony przy dalszym słupku bez opieki Maciej Bar uderzył obok bramki. Wydawało się, że 20-letni zawodnik stracił szansę na zostanie bohaterem pierwszej odsłony, ale w doliczonym czasie gry blok defensywny Konfeksu znów był bierny przy ataku Iskry i tym razem Bar uderzeniem w krótki róg wyprowadził swój zespół na prowadzenie! Gospodarze nie zdążyli nawet wznowić gry, bo sędzia zaprosił obie ekipy na przerwę.
Po zmianie stron legniczanie początkowo przeważali, jednak nic z tego nie wynikało. Iskra odgryzała się kontratakami i po jednym z nich wywalczyła rzut wolny, po którym o centymetry chybił Cygan. Z minuty na minutę goście przejmowali inicjatywę, czego efektem były kolejne okazje do zdobycia gola. Dobrą szansę miał wprowadzony z ławki rezerwowych Roman Staszak, ale uderzył niecelnie, moment później z dystansu przymierzył Maciej Srebniak, jednak Woliński pewnie złapał piłkę. Końcówka spotkania to już pokaz siły przyjezdnych, którzy po raz kolejny w bardzo krótki odstępie czasu zdobyli dwa gole. Na 4:2 trafił Srebniak, o którym całkowicie zapomnieli defensorzy Konfeksu, pozostawiając go bez opieki, a wynik niespełna dwie minuty później ustalił Staszak, z najbliższej odległości dobijając odbity przez bramkarza strzał z dystansu. Strzał przy ostatnim golu poprzedziła kapitalna akcja gości, podczas której piłka tuż przed polem karnym Konfeksu chodziła jak po sznurku, kompletnie obnażając bezradność gospodarzy. W doliczonym czasie gry kolejny gwóźdź do trumny mógł wbić Bar, jednak Woliński częściowo zrehabilitował się za nieudaną interwencję kilka minut wcześniej i nogą sparował piłkę.
- Zaczęło się bardzo fajnie, wygrywaliśmy 2:0 i nagle w drużynie zniknął duch walki. Dostaliśmy lekcję pokory, dla tego młodego zespołu będzie to kolejna nauka i myślę, że do następnego spotkania przystąpimy mądrzejsi o te pięć straconych goli- podsumował Andrzej Kisiel.
- Znów weszliśmy w mecz zbyt spokojnie, ale tym razem udało się odwrócić losy rywalizacji. Kiedy objęliśmy prowadzenie, przejęliśmy kontrolę nad meczem, więc w tej wygranej nie było przypadku. Uważam, że zwyciężyliśmy zasłużenie, a przy nieco lepszej skuteczności mogliśmy zdobyć więcej goli, ale i tak nie mamy prawa narzekać. Będę powtarzał jak mantrę, że skupiamy się tylko na najbliższym meczu i już od dziś myślimy tylko o Kaczawie Bieniowice. Takie podejście pozwoli nam kroczyć właściwymi torami do obranego celu – cieszył się Remigiusz Postrożny, trener Iskry.
Konfeks Legnica – Iskra Księginice 2:5 (2:3)
Janeczko 10’, Kryza 24’ – Cygan 31’, Rytkowski 31’, Bar 45+1’, Srebniak 79’, Staszak 81’
Konfeks: Woliński – Trochanowski, Potycz, Wójcik, Kowalczyk, Janeczko, Dominiak, Kwaśniewski (46. Bazan), Wiśniewski (46. Dańczak), Kuban (46. Martinka), Kryza
Iskra: Krysa – Bar, Cygan, Karczewski, Krawczyk, Rogala, Rytkowski (87. Woś), Spychała, Srebniak (85. Tomin), Szotkiewicz, Szymański (58. Staszak)
{gallery}galeria/sport/18-03-17-Konfeks-Legnica-Iskra-Ksieginice-fot-dawid-graczyk{/gallery}