Lider za silny, choć było blisko niespodzianki
Legnica. Szczypiorniści Siódemki Miedź Legnica przegrali we własnej hali z liderem I ligi - Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 29:31 (15:13). Porażka sprawiła, że ekipa Piotra Będzikowskiego zsunęła się na piąte miejsce w tabeli.
Początek spotkania wyraźnie należał do gospodarzy. Legniczanie prezentowali się bardzo dobrze i skutecznie atakowali. Słabiej w tym momencie spisywała się defensywa gości, co skrzętnie wykorzystywała Siódemka.
Przewaga rosła, a nerwowość w ekipie goście wrzała. W 25. minucie legnicki zespół prowadził 14:8 i wtedy nastąpił słabszy moment. Ostatnie pięć minut to zbyt dużo prostych błędów i goście zaczęli narzucać swój rytm gry. Tuż przed przerwą mieli okazję rzutową, ale zmarnowali ją a Piotrkowianin wyszedł z kontratakiem i zdobył gola równo z syreną oznajmiającą koniec I połowy. Do przerwy było 15:13 dla Miedzi.
Po zmianie stron do 39 minuty oba zespoły szły łeb w łeb. Miedź prowadziła 19:17, ale od tego momentu zaczęła się fatalna passa. Goście rzucili, potem znowu trafili a Jacek Będzikowski dostał czerwoną kartkę za faul na Piotrze Swacie. Po minucie znowu czerwoną kartkę ujrzał gracz Siódemki. Tym razem parkiet opuścić musiał Paweł Piwko. Na domiar złego po kilkudziesięciu sekundach dwie minuty dostał Wojciech Czuwara. Gra w osłabieniu dała jeszcze większe szanse na dobry wynik gościom, co podopieczni Rafała Przybylskiego wykorzystali.
Ze stanu 19:17 dla Siódemki w 45 minucie było 19:23. Na dodatek po słabszym początku później świetnie bronił doświadczony golkiper gości Artur Banisz (były gracz Siódemki Miedź).
Strata okazała się zbyt duża, by ją odrobić. Co prawda legniczanie podjęli próby i zniwelowali ją do dwóch trafień, ale ostatecznie to goście schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Wygrali w Legnicy 31:29.
Najskuteczniejsi w Siódemce byli Robert Szuszkiewicz i Bartosz Nastaj. Rzucili po 8 bramek. Dobrze w bramce przez długi czas spisywał się Łukasz Mazur.
- Kluczowy był ten moment, kiedy dwa razy graliśmy w podwójnym osłabieniu. Wtedy Piotrków zbudował swoją przewagę i nie udało nam się tego przełamać. Zabrakło konsekwencji i skuteczności. Jestem zadowolony z zespołu za podjęcie walki, bo wiele zagrań było bardzo dobrych natomiast z wyniku nie mogę być zadowolony - mówi Piotr Będzikowski, trener Siódemki Miedź.
Siódemka Miedź Legnica - Piotrkowianin 29:31 (15:13)
Siódemka Miedź: Mazur, Stachurski - Szuszkiewicz 8, Majewski, Skiba 1, Antosik, Płaczek 1, Cegłowski 4, Czuwara 3, Piwko 3, Nastaj 8, Wita, Mosiołek 1, Będzikowski.
Piotrkowianin: Banisz, Procho - Mróz 2, Zinczuk 5, Woynowski 8, Iskra 3, Swat 6, Góralski 1, Surosz 1, Pożarek 1, Pacześny 2, Wędrak 2.