Triumf po ciężkim meczu

Mimo że ekipa z Kielc jest złożna z bardzo młodych zawodników, to jednak jest to zaplecze triumfatora Ligi Mistrzów. Legniczanie mieli spore problemy z ograniem dobrze grających gości. W całym spotkaniu wynik najczęściej oscylował wokół remisu. Tylko dwa razy zdarzyło się, że któraś z drużyn wyszła na 3-bramkowe prowadzenie. Były więc ciągłe emocje. Pojawiło się trochę błędów po obu stronach, jednak szczególnie w drugiej połowie lepiej w obu drużynach grała obrona.

Spore problemy sprawiał legniczanom rozgrywający Branko Vujović. Serb aż 11 razy pokonał bramkarzy Siódemki. Z drugiej jednak strony i w obozie Piotra Będzikowskiego znajdował się zawodnik szczególnie psujący krew rywalom. Tym graczem był Robert Szuszkiewicz. Golkiperów z Kielc pokonał dziesięciokrotnie.

W samej końcówce legniczanie prowadzili 26:25 i mieli okazję podwyższyć wynik, by zapewnić sobie zwycięstwo. Akcja rozegrana została jednak źle, Bartosz Skiba stracił piłkę i w ostatnich sekundach szybko kielczanie próbowali rozegrać ostatnią akcję, ale chcieli to zrobić zbyt błyskawicznie i mimo upływających sekund musieli na nowo rozpocząć grę. Ostatecznie nie zdołali oddać rzutu i przegrali 25:26.

- Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale najważniejsze są dwa punkty - mówi Paweł Piwko, zawodnik Siódemki Miedź.

Kolejne spotkanie legniczanie rozegrają na wyjeździe z ASPR Zawadzkie. Po 8. kolejkach Siódemka Miedź zajmuje drugie miejsce w I lidze.

Siódemka Miedź Legnica - Vive Tauron II Kielce 26:25 (16:15)

Siódemka Miedź: Mazure, Stachurski, Kaczmarek - Szuszkiewicz 10, Majewski 2, Lasak, Skiba 1, Antosik 1, Płaczek 2, Cegłowski 2, Piwko 4, Kuta 1, Wita 2, Piróg 1.
Kary: 12 min.

Vive II: Baran, Markowski, Drozd - Dufaj 1, Vujović 11, Filipowicz, Kogutowicz, Grabowski 5, Bernacki 1, Sieldarz 4, Nowak, Bis 2, Ciołak 1.
Kary: 8 min. (w tym czerwona kartka dla Bisa)