Ze Zniczem tylko zwycięstwo!
LEGNICA. W sobotę o godz. 19.00 Miedź zagra w Pruszkowie ze Zniczem. Gospodarze w tym sezonie na własnym boisku jeszcze nie wygrali, choć tydzień temu odnieśli pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w starciu z Wisłą Puławy. – Będziemy faworytem w tym meczu i trzeba to potwierdzić na boisku – mówi Ryszard Tarasiewicz, trener Miedzi.
Beniaminek z Pruszkowa początku rozgrywek I ligi nie może zaliczyć do udanych. W dziewięciu dotychczasowych spotkaniach doznał sześciu porażek, zaliczył dwa remisy oraz jedno zwycięstwo – tydzień temu 2:1 w meczu z Wisłą Puławy. Znicz obecnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 5 punktów. W kadrze drużyny z Pruszkowa jest kilku doświadczonych zawodników, na których legniczanie będą musieli uważać, a wśród nich m.in. były pomocnik Miedzi Radosław Bartoszewicz czy napastnik Adrian Paluchowski (wcześniej m.in. Legia i Termalica).
Miedź w ostatnich czterech spotkaniach nie przegrała, zaliczając dwa remisy (Chrobry i GKS Katowice) oraz dwa zwycięstwa (Chojniczanka i Stomil), a w Pruszkowie legniczanie będą chcieli zainkasować kolejne punkty. – Trzeba ten mecz wygrać. Będziemy faworytem i trzeba to potwierdzić na boisku – mówi trener Tarasiewicz. Przed wyjazdem do Pruszkowa szkoleniowiec Miedzi nie może liczyć na wszystkich zawodników. Kontuzji barku doznał skrzydłowy Jakub Chrzanowski. Zawodnika czeka zabieg operacyjny, a to oznacza, że w tej rundzie raczej już nie zobaczymy go na boisku. Na dodatek przeziębiony jest Michał Bartkowiak, który w ostatnim meczu z GKS Katowice popisał się piękną asystą przy bramce Adriana Łuszkiewicza. Młody skrzydłowy w tygodniu nie trenował i jego występ w Pruszkowie stoi pod znakiem zapytania. Czy to oznacza zmiany w wyjściowym składzie? – Zobaczymy przed meczem jak się będzie czuł Bartkowiak, bo to determinuje ustawienie zespołu – mówi trener Miedzi. Są też dobre wiadomości – do Pruszkowa na pewno pojedzie skrzydłowy Mariusz Rybicki, który znakomicie rozpoczął spotkanie z GKS (pierwsza bramka oraz udział w akcji przy drugim golu), ale poprosił o zmianę z powodu kontuzji. Uraz na szczęście okazał się niegroźny i w starciu ze Zniczem zawodnik będzie gotowy do gry.
Latem ub.roku oba zespoły zagrały sparing .Miedź wygrała 2:0 po golach Garucha i Ślusarskiego.Obu zawodników w Miediz już nie ma, ale powtórzenie tego wyniku jest wręcz obowiązkiem legniczan.