Miedź odpadła z pucharu (FOTO)
LEGNICA. Miedź Legnica odpadła z rozgrywek Pucharu Polski w 1/16 finału. U siebie po niezłym meczu przegrała z Górnikiem Łęczna 2:3 (1:1). Gole dla legnickiej drużyny zdobył Fin Jani Petteri Forsell. Dla gości trafiali Vojo Ubiparip, Kamil Poźniak i Bartosz Śpiączka.
Miedź źle zaczęła mecz. Już w 4. minucie straciła gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Tymińskiego gola po strzale głową zdobył Ubiparip. Na szczęście legniczanie dość szybko wyrównali. W 9. minucie sędzia podyktował dla Miedzi rzut karny po faulu na Jakubie Chrzanowskim. Po chwili jedenastkę skutecznie wykorzystał Forsell, strzelając w inny róg niż rzucił się bramkarz.
Goście w 23. minucie dostali prezent. Sędzia podyktował jedenastkę, po rzekomym faulu Łukasza Sapeli na Śpiączce. Jak się jednak okazało, Górnik nie wykorzystał okazji. Strzał Dariusza Jareckiego z 11. metrów obronił Sapela. Zespół z Łęcznej miał jeszcze jedną dobrą okazję w pierwszej połowie. Bardzo mocny strzał Ubiparipa z 16 metrów obronił jednak Sapela. Również Miedź mogła w tej odsłonie wyjść na prowadzenie, ale wychodzącego sam na sam z bramkarzem Paula Batina uprzedził w ostatniej chwili obrońca Górnika. Po zmianie stron kibice ledwo co usiedli na krzesełkach, a już widzieli radość piłkarzy Górnika. Po kilkudziesięciu sekundach od początku drugiej połowy gola dla gości strzelił Kamil Poźniak. Legniczanie mogli szybko odpowiedzieć, ale Batin nie zdołał wykorzystać dobrej sytuacji. Minął bramkarza i już miał zamiar strzelać do pustej bramki, ale jego uderzenie zablokował obrońca gości i piłka wyszła na róg. Rumuński napastnik kolejny raz zagroził bramce Łęcznej, ale piłkę po jego strzale odbił bramkarz. W 66. min. "górnicy" cieszyli się z trzeciego gola. Tym razem Śpiączka wygrał pojedynek z obrońcą Miedzi i będąc już w polu karnym uderzył tuż przy słupku.
Miedź nie dawała za wygraną i dążyła do sukcesu. W 80. minucie nadzieję dał niezawodny Forsell. Fiński pomocnik strzelił gola po uderzeniu z rzutu wolnego z... 40 metrów! Piłka poszybowała tuż pod poprzeczkę. Goście szybko chcieli odpowiedzieć, ale strzał Poźniaka obronił Sapela. Później natomiast to Miedź non stop atakowała i zagrażała bramce rywali. Próbowało kilku piłkarzy i w końcu piłka trafiła do siatki po strzale Grzegorza Bartczaka. Ku zdziwieniu kibiców sędzia jednak nie uznał gola. Dlaczego? Odgwizdał spalonego. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza próbowali dalej. W 90. minucie po strzale Oscara Martina piłka trafiła w poprzeczkę. Potem jeszcze uderzali Forsell i Michał Bartkowiak, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Efekt? Porażka 2:3 i pożegnanie z Pucharem Polski.
Miedź Legnica - Górnik Łęczna 2:3 (1:1)
Bramki: Forsell 10, 80 - Ubiparip 4, Poźniak 46, Śpiączka 66.
Żółte kartki: Gorskie, Łuszkiewicz - Śpiączka.
Miedź: Sapela - Gorskie, Bartczak, Midzierski, Daniel - Cierpka (75. Garguła), Łuszkiewicz, Trifonov (63. Bartkowiak), Forsell, Chrzanowski - Batin (80. Oscar Martin).
Górnik: Małecki - Sasin, Komor, Pruchnik (36. Vukobratović), Jarecki - Jurisa, Piesio, Poźniak (82. Danielewicz), Tymiński, Spiączka - Ubiparip (90. Pitry).
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/09.08.16_Puchar_Polski_Miedz_Legnica_Gornik_Leczna_Fot_Bozena_Slepecka{/gallery}