Rezerwy Miedzi w finale Pucharu Polski (FOTO)
LEGNICA. Po raz trzeci w tym sezonie zmierzyły się zespoły rezerw Miedzi i Górnika Wałbrzych. O ile w 3 lidze bilans jest po stronie wałbrzyszan (0:0 i 1:2), to w Pucharze Polski legniczanie po ciężkim meczu i złotym golu Lucjana ZIELIŃSKIEGO wygrali i awansowali do finału PP. Kto w finale będzie rywalem Miedzi - o tym przekonamy się w środę kiedy Karkonosze Jelenia Góra zagrają z rezerwami Ślaska. - Moim zdaniem był to inny mecz niż ostatnia nasza ligowa potyczka z Górnikiem - ocenił mecz Piotr Jacek, szkoleniowiec Miedzi. - W meczu ligowym, zwłaszcza w pierwszej połowie było czekanie na błąd przeciwnika. A dzisiaj oba zespoły szukały pozycji, było sporo walki na całym boisku.
Górnik do Legnicy przyjechał mocno wykartkowany w ostatnim meczu ligowym z KS Polkowice. Trener Robert Bubnowicz bardziej był zajęty szukaniem dobrej pizzerii w Legnicy, bo zamawiał catering pizzowy do szatni Górnika. Co można napisać o meczu? To, że Górnik był lepszy od Miedzi. Lepszy w żółtych kartkach, bo ten pojedynek goście wygrali 5:4. Co do gry to była ...ciężka do oglądania. I to nie tylko przez wzgląd na mocne słońce. Była walka, niezłe tempo gry, ale wszystko toczyło się od pola karnego do pola karnego. W myśl zasady: odbiór- atak, strata -powrót.
Dopiero pod koniec pierwszej połowy najpierw oglądaliśmy strzał Orłowskiego, a potem dwie dynamiczniejsze akcje Miedzi zakończone strzałami Kamila Zielińskiego.
Po przerwie mecz rozkręcał się, ale bardzo powoli.W 55 minucie refleks Muchy w bramce Miedzi sprawdził Radziemski i... znów tylko walka i walka. Aż w 79 minucie z połowy rywali dalekim podaniem popisał się Chodyga. Wprowadzony10 minut wcześniej Łucjan Zieliński ładnie opanował piłkę i oddał plasowany,mierzony strzał tak, że bramkarz gości jedynie wzrokiem odprowadził piłkę.
Pojawienie się młodziutkiego zawodnika Miedzi Lucjana Zielińskiego było jednym z dwóch najjaśniejszych punktów meczu. Pierwszym była murawa na stadionie miejskim. Już dawno na tym stadionie nie było murawy tak zadbanej, równej niczym angielskie trawniki w Premiership. Taka murawa nawet w polskiej ekstraklasie jest rzadkością. To wielki plus meczu. A drugim wspomniany Lucjan Zieliński. Nie tylko strzelił gola. Po dośrodkowaniu Tomasza Wojciechowskiego oddał ładny strzał głowa a potem po dośrodkowaniu przytomnie zamkną stronę oddając strzał z pierwszej piłki w boczną siatkę. A swój pobyt na murawie zakończył kapitalnym wygraniem pojedynku z Surmajem (taka prawdziwie męska przepychanka- przyp.red.) po którym próbował zaskoczyć bramkarza gości i omal mu się ta sztuka nie udała. - To był pojedynek typowy dla drużyn ścisłej czołówki 3 ligi - dodał trener Piotr Jacek. - Tutaj nie oczekujemy fajerwerków tylko dobrej gry. Nie myślimy ani o finale PP, ani o niedzielnym meczu z rezerwami Zagłębia. Ważny jest ten mecz, który akurat rozgrywamy.
Dodajmy iż z wysokości trybun pucharowa potyczkę oglądał Andrzej Turkowski trener rezerw Zagłębia. Nie zabrakło także właściciela Miedzi Andrzeja Dadełło.
1/2 Dolnośląskiego Pucharu Polski
Miedź II Legnica - Górnik Wałbrzych 1:0 (0:0)
1-0 Lucjan Zieliński 79 min
MIEDŹ : P.Mucha - Tifonov ( 54 min. A. Wójcik), Woźniczka, Wichłacz, Ciunowicz - Zatwarnicki ( 75 min.Matwiejko), Cieślik ( 60 min. Wojciechowski), Chodyga, Dyrda ( 85 min. Rusiecki), Kamil Zieliński ( 90 min. Światły - Krauz ( 68 min. Lucjan Zieliński).
Górnik: Jaroszewski - D.Michalak, Tyktor, D. Radziemski, Surmaj - Krzymiński ( 87 min. Woźniak), Morawski, Rytko, Sobiesierski, G.Michalak Orłowski.
sędziował : Jakub Krawczun (Wrocław)
żółte kartki: Ciunowicz, Cieśłik Wichłącz, K.Zieliński - D.Michalak, Surmaj, Rytko, G.Michalak, Woźniak.
{gallery}galeria/sport/10-05-16-Miedz-II-legnica-Gornik-Walbrzych-fot-ewa-jakubowska{/gallery}